"Rosja musi ponieść wyraźną porażkę militarną, aby się odnowić. Najlepiej byłoby, gdyby kraj został objęty tymczasowo międzynarodową kontrolą, jak Niemcy po 1945 roku" - powiedział w wywiadzie dla węgierskiego portalu HVG Siergiej Miedwiediew, rosyjski dziennikarz i politolog, autor książki „Powrót rosyjskiego Lewiatana”.

REKLAMA

Rosja żyje przeszłością, jest boleśnie zacofanym państwem i bez prawdziwej porażki nie ma szans na odbudowę - twierdzi Miedwiediew.

Według niego Rosja "musi szczerze przeprosić Węgry za rok 1956, Czechy i Słowację za rok 1968, Polskę za Katyń, a nawet za interwencje wojskowe w Afganistanie i Syrii".

Takie inicjatywy były już podejmowane za czasów Borysa Jelcyna, ale przeprosiny muszą dotrzeć do podręczników historii i świadomości narodowej - dodaje.

Putin "rzeczywiście jest carem"

Jak uważa politolog, "Rosjanie nie są na zawsze zainfekowani wirusem imperializmu". Za obecny stan winę ma ponosić system instytucjonalny i propaganda, która "popycha obywateli w kierunku imperialnej mentalności".

Rosja musi przejść proces "deputinizacji" oraz "deimperializacji" - oświadczył Miedwiediew.

Jego zdaniem Władimir Putin stał się zakładnikiem systemu panującego w Rosji. Rzeczywiście jest carem, ma największą władzę, ale prawdą jest również, że ma niewiele realnych opcji politycznych; sam system i niezliczone żądania siłowników ograniczają jego możliwości - podkreśla politolog.

Przy tym zauważa, że inwazja na Ukrainę była prawdopodobnie pomysłem samego Putina, a wielu generałów miało się temu sprzeciwiać.

Po zajęciu Bachmutu dni Prigożyna "są policzone"

Miedwiediew nie wierzy w polityczną karierę Jewgienija Prigożyna, szefa najemniczej Grupy Wagnera. Twierdzi, że jest on lojalny wobec Putina, a po długo obiecywanym zajęciu Bachmutu "jego dni są policzone".

Politolog uważa, że jeśli Putin zostanie pozbawiony władzy, to podmioty tworzące Federację Rosyjską będą domagać się większej autonomii. Podkreśla, że w przypadku utraty finansowania reżim Ramzana Kadyrowa w Czeczenii może szukać pieniędzy na przykład w Arabii Saudyjskiej, a Tatarstan może stać się de facto niezależnym państwem.

Według Miedwiediewa istnieje wiele podobieństw między Moskwą a Budapesztem, choć zauważa, że Węgry są demokracją, a premier Viktor Orban ma ograniczone możliwości w związku z przynależnością swego kraju do UE.

Putin "jest dobry w korumpowaniu zachodnioeuropejskich elit"

Putin wiąże duże nadzieje z reżimem Orbana, uważanym za jego piątą kolumnę w UE, której celem jest rozbicie jedności i solidarności UE z Ukrainą - twierdzi politolog.

Dodaje, że w ostatnich dekadach Rosja korumpowała zachodnioeuropejskie elity, zwłaszcza w Austrii, Niemczech oraz we Francji. Jako były funkcjonariusz KGB, Putin jest w tym bardzo dobry - zauważa Miedwiediew.