"To nie jest dowód" - odpowiedział dziennikarzom prezydent USA poproszony o komentarz do słów prezydenta Ukrainy, że rakieta, która spadła w Polsce, nie została wystrzelona przez siły Ukrainy. "W Waszyngtonie dochodzi 1:00. Prezydent właśnie wrócił ze szczytu G - 20 w Indonezji" - informuje nasz korespondent Paweł Żuchowski.
"To nie jest dowd" - odpowiedzia @JoeBiden poproszony o komentarz do sw prezydenta Ukrainy @ZelenskyyUa ,e rakieta, ktra spada w Polsce nie bya wystrzelona przez siy Ukrainy. W Waszyngtonie dochodzi 1:00. Prezydent wanie wrci ze szczytu G20 w Indonezji. @RMF24pl pic.twitter.com/J9K8JpMAOb
p_zuchowski17 listopada 2022
Co oznaczają te słowa? "Amerykańska administracja posiada zapisy radarów NATO. W Polsce są amerykańscy inspektorzy i wiele wskazuje na to, że właśnie to miał na myśli prezydent USA" - zaznacza nasz korespondent.
"Same słowa prezydenta Ukrainy nie wystarczą. Biden zapewne posiada szczegółowe informacje, które przeczą tezie, że rakieta, która spadła na terytorium Polski została wystrzelona z Rosji" - podkreśla Paweł Żuchowski.
Administracja USA jest konsekwentna. Cokolwiek się stało i tak odpowiada za to Rosja, która eskaluje konflikt.
Przewodów leży na tej samej szerokości geograficznej co zakłady Antonowa w Kijowie i na tej samej długości geograficznej, co warsztaty lotnicze we Lwowie.
W sieci pojawiły się sugestie, że polska wioska, która dzieli te koordynaty z ważnymi obiektami na Ukrainie, mogła stać się celem ataku... omyłkowo. Równie dobrze jednak ta zbieżność współrzędnych może być przypadkowa -pisze nasz dziennikarz Michał Zieliński.
Rzut oka na mapę dowodzi, że miejsce, w którym doszło do eksplozji położone jest na tym samym równoleżniku, co kijowskie zakłady Antonowa przy lotnisku Swiatoszyn. To tam w gigantycznym hangarze przez lata budowano m.in. nigdy niedokończony drugi egzemplarz największego samolotu świata An-225 "Mrija". W połowie marca w wyniku rosyjskiego uderzenia doszło w fabryce do pożaru i śmierci kilku osób.
W środę wieczorem prezydent Andrzej Duda rozmawiał z szefem CIA Williamem Burnsem, który po wizytach w Ankarze i Kijowie jest w Warszawie - poinformował szef BBN Jacek Siewiera.
Jak zaznaczył, rozmowa dotyczyła "ogólnej sytuacji bezpieczeństwa", także w kontekście ostatnich wydarzeń.
"Wieczorem Prezydent Andrzej Duda rozmawiał z szefem CIA Williamem Burnsem, który po wizytach w Ankarze i Kijowie jest w Warszawie. Rozmowa dotyczyła ogólnej sytuacji bezpieczeństwa, pojawił się kontekst ostatnich wydarzeń. Na linii Polska-USA wiele dziś pracy" - przekazał w mediach społecznościowych Siewiera.
Mamy pene zaufanie do ledztwa polskiego rzdu - napisaa w owiadczeniu @NSC_Spox rzeczniczka Rady Bezpieczestwa Narodowego. Podkrelia, e nie ma adnych informacji, ktre podwaayby wstpne ustalenia, e by to pocisk ukraiski. pic.twitter.com/URkvKCtHxI
p_zuchowski16 listopada 2022
We wtorek wieczorem prezydent Duda rozmawiał m.in. z prezydentem USA Joe Bidenem oraz z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem, a także z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim po tym, jak na terenie leżącej niedaleko od granicy z Ukrainą wsi Przewodów (powiat hrubieszowski, woj. lubelskie) spadł pocisk. Zginęły dwie osoby.
Biały Dom w komunikacie z rozmowy Bidena z Dudą podał, że prezydent USA zaoferował pełne wsparcie i pomoc w polskim śledztwie w sprawie wybuchu w Przewodowie. Biden podkreślił też, że sojusznicze zobowiązanie USA jest "żelazne".
"Po rozmowie prezydentów Andrzeja Dudy i Joe Bidena pozostajemy w ścisłym kontakcie ze stroną amerykańską. Ponownie wymieniliśmy informacje z ambasadorem Brzezinskim. USA oferują dane i wsparcie w wyjaśnieniu wczorajszej eksplozji oraz potwierdzają żelazne zobowiązania sojusznicze" - napisał w środę na Twitterze szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Siły rosyjskie przeprowadziły we wtorek po południu zakrojony na szeroką skalę atak rakietowy na Ukrainę, wymierzony głównie w obiekty energetyczne.