Z punktu widzenia bezpieczeństwa pacjenta wprowadzenie obowiązku szczepień dla personelu medycznego to dobre posunięcie, choć powinno obowiązywać dużo wcześniej - powiedział PAP prezes Naczelnej Rady Lekarskiej prof. Andrzej Matyja.
Z punktu widzenia bezpieczeństwa pacjenta - bo pacjent musi czuć się bezpieczny w kontakcie z osobą, która udziela mu świadczeń - to rozwiązanie jest dobrym posunięciem. Powinno ono jednak być wprowadzone już dużo wcześniej, ponieważ zbyt często obawa pacjenta przed kontaktem z ochroną zdrowia powodowała odraczanie wizyt przez pacjenta - przyznał prezes NRL.
Dodał, że ustawa o zwalczaniu chorób zakaźnych mówi wprost, że personel medyczny powinien dbać przede wszystkim o bezpieczeństwo pacjenta.
Wiadomo, że niezaszczepiony medyk może przenosić wirusa. Oczywiście ten szczepiony trzykrotnie też to robi, ale jednak ta zakaźność jest dużo mniejsza - przyznał prof. Matyja.
Prezes NRL pytany o to, dlaczego w najbardziej uświadomionym zagrożeń wynikających z pandemii środowisku nadal zdarzają się osoby niezaszczepione - około 8 proc. - powiedział, że "sam zachodzi w głowę".
Nie umiem sobie na to odpowiedzieć - skwitował.
Dodał też, że z ubolewaniem stwierdza, że wśród osób, które są przeciwne szczepieniom również zdarzają się lekarze.
Te ruchy antyszczepionkowe, a w nich także, co mówię z ubolewaniem lekarze, stanowią niewielki procent, ale jednak stanowią. Te grupy są bardzo głośne. Mają czas na propagowanie niczym niepotwierdzonych idei czy wiadomości. Do tej pory negują istnienie wirusa, dlatego też bardzo trudno przekonać tych ludzi, nawet tych, którzy ciężko przeszli Covid-19 - wyjaśnił.