"Niech rząd nie zrzuca winy na opozycję za trzecią falę pandemii" - mówią jednym głosem: Koalicja Obywatelska, PSL i Lewica. Te partie bardzo krytycznie komentują słowa z wystąpienia premiera. "Jeżeli nie potraficie działać solidarnie - razem z rządem - przynajmniej nie zaostrzajcie sytuacji" - powiedział dziś Mateusz Morawiecki.
Borys Budka uważa, że Morawiecki atakując opozycję, próbuje ukryć swoją nieudolność.
Szef PO wypomina Morawieckiemu, że to on przed wyborami prezydenckimi ogłosił zwycięstwo nad koronawirusem.
To co robi pan premier Morawiecki, pohukując, strasząc... To jest niegodne. Morawiecki nie przygotował Polski na trzecią falę pandemii.- mówił Budka
Wystąpieniem premiera oburzony był też Władysław Kosiniak-Kamysz. Nie ma konsultacji, nie ma chęci współdziałania. Są tylko decyzje podejmowane wyłącznie przez partię rządzącą. Partia rządząca ponosi 100 proc. odpowiedzialności za kryzys gospodarczy, zdrowotny i nieprzygotowanie do trzeciej falii pandemii - mówił.
Z kolei zdaniem Lewicy, rząd zbyt wyrozumiale podchodzi do obostrzeń nakładanych na miejsca kultu.
Dzisiaj premier zwala winę za sytuację pandemiczną na opozycję, a przypomnę, że to on, gdy było to potrzebne, w kampanii wyborczej mówił, że wygrał z pandemią - powiedział lider PO na konferencji prasowej przedstawicieli opozycji.
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że dla premiera Morawieckiego "szczucie na opozycję to jest taka sztuką, którą posiadł od wielu lat".
Zwracając się do premiera stwierdził, że to nie opozycja jest przeszkodą w walce z Covid-19, tylko PR i "koronalans" obozu rządowego.
Budka zarzucił premierowi, że chce ukryć prawdziwe liczby dotyczące szpitali. W 2015 r. w Polsce było ponad 950 szpitali, a na koniec 2019 roku tych szpitali było 888, ponad 20 tys. łóżek mniej za rządów PiS, to są fakty. Morawiecki nie przygotował Polski na trzecią falę pandemii, bo bił się o stołki - stwierdził Budka nawiązując m.in. do napięć w obozie Zjednoczonej Prawicy.
Ocenił, że rząd nie przedstawił uzasadnienia zamknięcia z dnia na dzień poszczególnych branż.
Premier Morawiecki nie wiedząc, co robić, blokuje poszczególne branże. To nie jest sposób, dlatego że polska gospodarka potrzebuje również tlenu - mówił szef PO.
Wskazywał, że w okresie wiosenno-letnim np. restauracje mogły działać przy limicie klientów i szczególnych środkach ostrożności. Nie ma żadnej rozsądnej strategii w tym, co robi premier Morawieckiego, to jest działania "na chybcika" - ocenił Budka.
W kontekście dzisiejszego wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego wypowiedzieli się też politycy Konfederacji.
Lockdown nie działa, rząd powinien skoncentrować się na wsparciu szpitali, których personel jest przeciążony - ocenili. Zapowiedzieli wystąpienie do Najwyższej Izby Kontroli i prokuratury w sprawie prawnych podstaw obostrzeń i zamykania branż.
Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski poinformowali dzisiaj, że w związku z nasileniem się epidemii koronawirusa, od soboty do 9 kwietnia obowiązywać będą zaostrzone zasady bezpieczeństwa.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi pokazują, ze polityka lockdownowa nie działa - powiedział na konferencji prasowej poseł Konfederacji Artur Dziambor. Mamy państwa, które się nie zamknęły tak jak my, które wycofują się z lockdownu, mimo że oficjalna zachorowalność jest tam często wyższa niż w Polsce, i bardzo często wychodzi, że idzie im lepiej w walce z koronawirusem - dodał, powołując się na niektóre stany USA i na Szwecję.
Według Dziambora również dane o liczbie przypadków Covid-19 z woj. warmińsko mazurskiego sprzed obostrzeń i po ich wprowadzeniu świadczą, że coraz ściślejsze ograniczenia nie zmniejszają liczby zachorowań.
Jesteśmy przez ministra zwyczajnie okłamywani. Tak wygląda prawda: 603 przypadki przed, a 846 po wprowadzeniu lockdownu - dodał.
Poseł Michał Urbaniak zaznaczył, że nikt nie będzie zaprzeczał temu, że sytuacja jest trudna. Tylko pytanie, czy jest trudna dlatego, że koronawirus jest tak zjadliwy, czy jest trudna też przez nieudolność naszego rządu - dodał.