Ukraińska agencja UNIAN poinformowała, powołując się na rosyjskie media, że niemal dwa tysiące żołnierzy wojsk obrony przeciwrakietowej będzie pełnić dyżur w Moskwie w noc sylwestrową. Co ciekawe, daleko idące środki ostrożności zostały również wprowadzone poza stolicą Rosji. Ma to związek z ostatnimi atakami sił ukraińskich daleko w głąb terytorium Rosji.
W pierwszych dniach roku, aż do przypadających 7 stycznia świąt Bożego Narodzenia obrządku wschodniego, w stolicy będzie dyżurować łącznie około 20 tysięcy wojskowych - dodała ukraińska agencja UNIAN.
Daleko idące środki ostrożności zostały też wprowadzone poza stolicą Rosji. W Biełgorodzie, mieście położonym niedaleko granicy z Ukrainą, mieszkańcy mają otrzymać mapy schronów przeciwlotniczych, natomiast w obwodzie wołgogradzkim wprowadzono zakaz używania dronów. Jak powiadomił w sobotę rosyjski niezależny serwis Meduza, jest to już 11. region kraju, w którym będą obowiązywać takie ograniczenia.
W ostatnich miesiącach - po inwazji Kremla na Ukrainę - co kilka dni napływają doniesienia o licznych pożarach, które wybuchają na terytorium całej Rosji. Płoną zarówno obiekty wojskowe, m.in. koszary i komendy uzupełnień, jak też magazyny paliw, obiekty komercyjne i przemysłowe. Tylko w ostatnich tygodniach informowano o dużych pożarach w centrum handlowym w podmoskiewskich Chimkach i rafinerii w Angarsku na Syberii oraz wybuchu gazociągu w Czuwaszji.
W grudniu doszło również do ataków na rosyjskie lotniska wojskowe w pobliżu miast Riazań i Engels, gdzie uszkodzono samoloty wykorzystywane do wystrzeliwania pocisków w kierunku Ukrainy.
Jak zauważył amerykański dziennik "New York Times" za anonimowym źródłem we władzach w Kijowie, były to "najbardziej zuchwałe od początku wojny" ukraińskie operacje, przeprowadzone przy użyciu dronów.