"Nie dzieje się nic nieprzewidywalnego. To jest rezultat bardzo nieudanej polityki rządu, a w szczególności Ministerstwa Zdrowia" - tak o rekordzie zakażeń koronawirusem w Polsce mówi Andrzej Sośniesz, poseł klubu PiS i były szef NFZ.
My markujemy walkę z epidemią. Całą odpowiedzialność przerzuciliśmy na społeczeństwo, tak jakby Ministerstwo Zdrowia nie funkcjonowało - mówił Sośnierz w rozmowie z Onetem. Dodał, że resort jedynie przekazywał wskazania dotyczące masek lub liczby ludzi, którzy mogą uczestniczyć w wydarzeniach.
Poseł Porozumienia uważa, że od początku rząd podszedł błędnie do walki z epidemią. Szpitale się otwierają i zamykają, pacjenci są zdezorientowani i przy niewydolnym Narodowym Funduszu Zdrowia, my jeszcze bardziej centralizujemy władzę. Jeśli tym się zajmuje ministerstwo, to jest to naprawdę satyryczne zachowanie. Nie wyciągamy żadnych wniosków - mówił Onetowi.
Powiedział, że resort powinien prowadzić skuteczny wywiad epidemiologiczny, a do tego należy wzmocnić kadrowo sanepid. Dodał, że należy także udoskonalić system zbierania wymazów oraz przygotować wydolną bazę diagnostyczną do testowania. Wyniki powinny się ukazywać tego samego dnia, a co najwyżej następnego - mówił.
W piątek resort zdrowia poinformował o 657 nowych zakażeniach koronawirusem - to największa dobowa ich liczba od początku epidemii. Ministerstwo Zdrowia podało też, że zmarło 7 kolejnych osób. Łączna liczba zakażonych osiągnęła tym samym 45 688, a 1716 osób zmarło. Na Śląsku, gdzie liczba zakażonych jest największa, potwierdzono już ponad 16 tys. zachorowań.