Zaledwie w ciągu godziny na grecką wyspę Lesbos dotarło w czwartek około 1200 migrantów - twierdzą świadkowie. Wczoraj na wyspę przybyło co najmniej 2,5 tysiąca uciekinierów, głównie z Afganistanu i Syrii.

REKLAMA

Fotoreporter Reutera naliczył 24 łodzie, które przypłynęły z Turcji. Na każdej miało być po mniej więcej 50 osób. Większość z migrantów ma pochodzić z Afganistanu, są to głównie młodzi mężczyźni i kilka rodzin.

Na wyspę Lesbos codziennie przybywają dziesiątki łodzi wypełnionych migrantami. Dla wielu tysięcy ludzi, uciekających przed konfliktami i biedą z Bliskiego Wschodu i Afryki, ta położona w pobliżu wybrzeży Turcji wyspa jest jednym z pierwszych etapów podróży do Europy.

Fotoreporterzy Reutera, pracujący od jakiegoś czasu na wyspie, twierdzą, że liczba łodzi, które przybiły w ciągu ostatnich dwóch dni do brzegu, jest dużo większa niż normalnie w tak krótkim czasie.

Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji (IOM) szacuje, że spośród rekordowej liczby 430 tysięcy uchodźców i imigrantów, którzy przybyli od początku roku przez Morze Śródziemne do Europy, 309 tysięcy dotarło do Grecji.

Przywódcy państw UE uzgodnili w nocy ze środy na czwartek w Brukseli, że zmobilizują dodatkowo co najmniej 1 mld euro na pomoc dla uchodźców w obozach poza UE. Wspólnota ma też skorygować politykę otwartych drzwi i lepiej chronić swoje granice zewnętrzne.

Przywódcy przyjęli wspólne oświadczenie, na podstawie którego Komisja Europejska ma przedstawić plan dotyczący kryzysu migracyjnego. Część planowanych działań ma powstrzymać migrantów przed napływem do Europy. Co najmniej dodatkowy 1 miliard euro ma zostać przekazany na pomoc dla uchodźców syryjskich w rejonie Bliskiego Wschodu za pośrednictwem biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców i Światowego Programu Żywnościowego.

(pj)