Pomiar kombinezonu to delikatna i kontrowersyjna kwestia. Te słowa powtarzają zarówno eksperci, zajmujący się skokami narciarskimi, jak i sam Kamil Stoch. Polski skoczek został wczoraj zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon. Chodziło o zbyt dużą objętość w okolicy bioder. Na czym polega kontrola sprzętu i dlaczego ten sam kombinezon jednego dnia jest przepisowy, a drugiego nie, pytaliśmy eksperta Eurosportu Jakuba Kota.
Każdy trener każda nacja, która się liczy, przyznaje wprost, że przygotowuje sprzęt na limicie. Musi być ten element ryzyka, bo jak nie podejmiesz go, to nie ma szans wygrać - mówi reporterowi RMF FM Jakub Kot.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Winę za sytuacje z kombinezonem Kamil Stoch wziął na siebie. Przyznał, że ostatecznie to on odpowiada za swój sprzęt.
Niecodzienną sytuacje z kombinezonem wynagrodziła natomiast postawa Dawida Kubackiego. On wygrał oba konkursy Pucharu Świata w Wiśle.
Wiedziałem wcześniej, że stać mnie tutaj na bardzo dobre wyniki i że przy odrobinie szczęścia także na wygraną. Byłbym jednak zadowolony z każdego miejsca w czołowej dziesiątce. To jednak coś niesamowitego, że dwa razy wygrałem. Tego się nie spodziewałem, gdyż jest to sport - powiedział już po konkursie Kubacki.
Kubacki pozostanie liderem Pucharu Świata przynajmniej na trzy tygodnie. Przed nami przerwa od skakania. Kolejne zawody dopiero 26 listopada w fińskiej Ruce.