"Czasu jest niewiele, już za chwilę Weekend Cudów Szlachetnej Paczki. Dlatego nawet na ostatniej prostej, ostatnim okrążeniu, ostatnim metrze dołącz!" – apelują sportowcy Aleksandra Mirosław, Aleksandra Jarecka, Karolina Pęk, Bartosz Zmarzlik i Wilfredo Leon, którzy w tym roku przygotowują pomoc dla rodziny pani Anny. Tysiące innych potrzebujących wciąż jednak czeka na pomoc.
Siatkówka, wspinaczka sportowa, szermierka, tenis stołowy, a może żużel? Jest taki czas w roku, kiedy uwaga setek tysięcy osób w Polsce skupiona jest na jednej, niespodziewanej dyscyplinie. Tuż przed świętami sportem narodowym w naszym kraju jest... pomaganie ze Szlachetną Paczką! W tym sporcie każdy może osiągać świetne wyniki, nawet bez treningu czy wcześniejszego doświadczenia. A stawka w tych zmaganiach jest wysoka - walka toczy się o godne życie dla osób w potrzebie. O to, żeby nikt w tym roku nie został bez pomocy.
Tysiące potrzebujących wciąż czeka na pomoc! Nikt nie powinien zostać sam. Pomóc może każdy - wejdź na www.szlachetnapaczka.pl i wybierz rodzinę. Możesz to zrobić tylko do 13 grudnia.
Pani Anna wychowuje dwójkę dzieci: 14-letniego Kacpra i 7-letnią Zosię. Ojciec nie jest obecny w ich życiu, ale we trójkę tworzą zgraną drużynę i zawsze mogą na siebie liczyć - mówi Aleksandra Mirosław, mistrzyni olimpijska, dwukrotna mistrzyni świata i rekordzistka świata we wspinaczce sportowej. - Pani Anna na co dzień ciężko pracuje, ale koszty utrzymania mieszkania oraz codziennego życia są na tyle wysokie, że tak naprawdę brakuje na większe potrzeby, które też są niezbędne - dodaje.
Dzieci pani Anny są bardzo pilnymi uczniami, niestety nie mają w domu biurka. Nie mają możliwości nauki tak jak inne dzieci. Niestety nie mają też lodówki, która im się zepsuła. Aktualnie wszystkie produkty spożywcze trzymają na parapecie. Kacper potrzebuje też nowego łóżka, bo ze starego już wyrósł - tłumaczy Aleksandra Jarecka, polska szpadzistka, brązowa medalistka olimpijska z Paryża.
Kacper bardzo lubi sport, gra w piłkę nożną, a jego ulubionym sportem jest boks. Niestety pani Ania nie może wydać pieniędzy na rękawice bokserskie, o których marzy syn. To m.in. rękawice znajdą się w Szlachetnej Paczce dla tej rodziny - mówi Karolina Pęk, dwukrotna złota i brązowa medalistka igrzysk paralimpijskich w tenisie stołowym.
Gdyby nie sportowcy ta rodzina mogłaby nie otrzymać pomocy, a ich małe-wielkie marzenia nigdy nie zostałyby zrealizowane. Takich rodzin w internetowej bazie Szlachetnej Paczki na stronie www.szlachetnapaczka.pl jest niestety jeszcze wiele. Samotni seniorzy, samodzielni rodzice, rodziny dotknięte chorobą, niepełnosprawnością czy skutkami nieprzewidzianych zdarzeń, w tym wrześniowej powodzi - wybierz rodzinę i pomagaj.
Czasu do Weekendu Cudów - czyli momentu, kiedy rodziny ze Szlachetnej Paczki otrzymują pomoc zorganizowaną przez darczyńców - zostało coraz mniej. Są jednak tacy, którzy dołączają do inicjatywy i wybierają rodziny na ostatniej prostej. Sportowcy, którzy w tym roku pomagają rodzinie pani Anny, swoim przykładem przekonują, że to możliwe.
My dopiero wybraliśmy rodzinę, Ty też zdążysz! Jeszcze wiele rodzin czeka na pomoc - mówi Wilfredo Leon, wicemistrz olimpijski, wicemistrz świata, zdobywca złotego medalu Mistrzostw Europy z polską reprezentacją piłki siatkowej.
Nie jest za późno! Najważniejsze, żeby wszystkie potrzebujące rodziny znalazły swoich darczyńców, żeby poczuły się ważne, zauważone, a dostarczona, mądra pomoc dała im poczucie oddechu w tych trudnych czasach. W większości Szlachetnych Paczek są produkty pierwszej potrzeby, które można kupić w pobliskim sklepie i dostarczyć w Weekend Cudów.
Do Szlachetnej Paczki trafiają Rodziny, do których trudna sytuacja przychodzi często z zaskoczenia, niespodziewanie rujnuje dotychczasowe życie i spycha w spiralę biedy, z której trudno wydostać się własnymi zasobami. Wsparcie materialne w ramach Szlachetnej Paczki daje im nie tylko oddech w codzienności, ale też przywraca godność i nadzieję na zmianę.
Jeśli w paczce znajdują się większe potrzeby, na przykład pralka czy lodówka, nie oznacza, że musisz kupić ją sam - siła tkwi w grupie, razem możemy dużo, przeznaczając na to nieduże środki. Kiedy pojawia się inicjatywa stworzenia Paczki, pojawiają się też osoby chętne do pomocy i dołożenia się. Dla potrzebujących to szansa na godne życie - trudno jest robić ręczne pranie pięcioosobowej rodzinie. Ciężko jest wejść bez wstydu do szkoły, gdy koledzy przezywają "jaskiniowiec", bo rodzice nie mają lodówki i przechowują żywność na balkonie.
Jeżeli jesteśmy w stanie, warto wyciągnąć pomocną dłoń i tym rodzinom pomóc. Nigdy nie wiemy, co nas w przyszłości czeka. Kiedy i kto z nas w jakiej sytuacji się w życiu znajdzie. Póki możemy - nawzajem sobie pomagajmy, bo dobro zawsze wraca - apeluje Bartosz Zmarzlik, pięciokrotny indywidualny mistrz świata w żużlu.
Przeniosłem się z innego kraju, który nie jest bogaty. Wiem, że jak się dostanie pomoc, to naprawdę sprawia, że mogą się budować marzenia. W każdym z nas jest dobre serce i dzisiaj potrzebujemy tych dobrych serc od każdego - zachęca Wilfredo Leon.
Na każdym etapie - od chwili wyboru, do zawiezienia Paczki pod wskazany adres - możesz liczyć na wsparcie Szlachetnej Paczki. Wolontariusz opiekujący się wybraną rodziną odpowie na każde pytanie. Kontakt do wolontariusza znajdziesz w treści maila z potwierdzeniem wybranej rodziny. Można również skorzystać z porad specjalistów, którzy dyżurują w paczkowym call center dostępnym pod numerem 12 333 78 00. Infolinia działa w godzinach 10:00-18:00 przez 7 dni w tygodniu.
Niedziela 15 grudnia jest niedzielą handlową, to również może pomóc w przygotowaniu paczki. Pozostałe rzeczy, te bardziej specjalistyczne lub wielkogabarytowe, można dostarczyć też w późniejszym terminie, umawiając się z wolontariuszem wybranej rodziny. Pomoc nadal ma szansę dotrzeć do potrzebujących przed świętami.
Tysiące potrzebujących wciąż czeka na pomoc. Nikt nie powinien zostać sam. Pomóc może każdy - wejdź na www.szlachetnapaczka.pl i wybierz rodzinę.