Polska pokonała Rumunię 4-0 i awansowała do turnieju finałowego Billie Jean King Cup tenisistek. Kluczowy punkt w sobotę w Radomiu zdobyła Iga Świątek, która wygrała z Andreeą Prisacariu 6:0, 6:0.
Po wygranej Igi Świątek polskie tenisistki objęły prowadzenie 3-0 w meczu z Rumunią i były już pewne występu w turnieju finałowym Billie Jean King Cup.
Później jeszcze w deblu Magdalena Fręch i Alicja Rosolska wygrały z Mihaelą Buzarnescu i Andreeą Mitu 5:7, 6:3, 10-5 i tym samym Polska pokonała Rumunię 4-0.
Pierwotnie w sobotnim singlu Świątek miała grać z Iriną-Camelią Begu, ale kapitan rumuńskiej reprezentacji Horia Tecau zdecydował się na zmianę.
Tym samym 22-letnia Prisacariu oficjalnie zadebiutowała w drużynie narodowej. Zajmującą 324. miejsce w rankingu WTA zawodniczkę czekał prawdziwy chrzest ogniem, bo z drugiej strony siatki stała najlepsza obecnie tenisistka na świecie.
Ambicji Rumunce nie można odmówić, ale Świątek nie dała jej żadnych szans. Polka od początku dominowała na korcie, a w dodatku grała z pełnym zaangażowaniem. Nie było dla niej straconych piłek i nawet sytuacyjne zagrania często przynosiły jej punkty. Spotkanie trwało zaledwie 52 minuty.
Swiatek showboat Just when you think you've seen it all from the world No.1#BJKCup | @iga_swiatek pic.twitter.com/bGpFFluVhV
BJKCupApril 16, 2022
W piątek Magda Linette pokonała Begu 6:1, 4:6, 6:2, a Świątek wygrała z Mihaelą Buzarnescu 6:1, 6:0.
Rumunki przyjechały do Radomia w bardzo osłabionym składzie. Zabrakło trzech najlepszych w światowym rankingu zawodniczek z tego kraju. Nie tylko byłej liderki zestawienia, a obecnie 20. Simony Halep, ale także Sorany Cirstei, która zajmuje w nim 24. pozycję i 56. Eleny-Gabrieli Ruse.
Turniej finałowy BJKC, z udziałem 12 drużyn, zaplanowany jest w dniach 8-13 listopada w nieznanym jeszcze miejscu. Rozgrywane w piątek i sobotę baraże wyłonią siedmiu uczestników. Bez gry w nich pewne udziału są reprezentacje Szwajcarii, Australii, Belgii oraz Słowacji. Ostatnia drużyna dołączy dzięki "dzikiej karcie" przyznanej przez Międzynarodową Federację Tenisową.
To będzie pierwszy występ Polek w finałowym turnieju Billie Jean King Cup w nowej formule. Przed reorganizacją Fed Cup i zmianą nazwy awansowały do składającej się z ośmiu zespołów Grupy Światowej I. W niej, w lutym 2015, przegrały z Rosją w Krakowie.
W listopadzie ubiegłego roku turniej finałowy w Pradze wygrały Rosjanki. Tytułu nie będą jednak bronić, bo z powodu rosyjskiej napaści militarnej na Ukrainę zostały wykluczone z rywalizacji. Z tego samego powodu wykluczona została Białoruś, której władze wspierają agresję.