Loty patrolowe w ramach misji Frontex nad Morzem Czarnym chwilowo wstrzymane. Powodem jest niebezpieczny incydent z udziałem polskiego samolotu i rosyjskiego myśliwca.
Niebezpieczne zdarzenie z udziaem #samolotSG i rosyjskiego myliwca.Rosyjski SU35 wlecia bez kontaktu radiowego na teren operacyjny wyznaczony przez Rumuni,wykona agresywne i niebezpieczne manewry,w wyniku ktrych zaoga #funkcjonariuszeSG utracia kontrol i wysoko1/ pic.twitter.com/ZCDQtndyH2
Straz_GranicznaMay 7, 2023
Przeloty zostały wstrzymane do czasu zapewnienia przez stronę rumuńską, że działania straży granicznej są bezpieczne. Rumuni sprawują dowództwo nad operacją na Morzu Czarnym.
Służby polskie i rumuńskie wciąż wyjaśniają incydent.
Informacje RMF24 o zdarzeniu, do którego doszło w piątek około godziny 13:20 w międzynarodowej przestrzeni powietrznej, potwierdziła rzeczniczka straży granicznej por. Anna Michalska. Przedstawicielka straży granicznej przekazała, że sytuacja była bardzo groźna.
Podczas lotu patrolowego samolotu Turbolet L-410 polskiej straży granicznej, podczas operacji Frontex pod dowództwem Rumunii, na terenie operacyjnym wyznaczonym przez Rumunię, miało miejsce niebezpieczne zdarzenie - potwierdza rzeczniczka. Dalej wyjaśnia, że "dwusilnikowy rosyjski myśliwiec Su-35 wleciał bez żadnego kontaktu radiowego na teren operacyjny wyznaczony przez Rumunię, po czym wykonał agresywne i niebezpieczne manewry - trzy podejścia do polskiego samolotu bez bezpiecznej separacji".
W efekcie tego zdarzenia doszło do dużej turbulencji samolotu polskiej straży granicznej - mówi Michalska. Podczas zdarzenia, 5-osobowa załoga polskich funkcjonariuszy SG chwilowo utraciła kontrolę nad samolotem i zaczęła tracić wysokość.
Rosyjski samolot bojowy wykonał też przelot tuż przed samym dziobem samolotu SG, przecinając tor jego lotu w niebezpieczniej odległości. Według oceny załogi samolotu wynosiła ona około 5 metrów. Po trzecim podejściu rosyjski myśliwiec oddalił się od polskiego samolotu - podała rzeczniczka straży granicznej.
W samolocie Turbolet L-410 było dwóch pilotów i trzech operatów systemów lotniczych z I Wydziału Lotniczego Biura Lotnictwa Straży Granicznej w Gdańsku. Zdaniem Michalskiej, cała załoga wykazała się "doskonałymi umiejętnościami i dużym opanowaniem".
Rzeczniczka SG dodaje, że - zgodnie z procedurą o zdarzeniu - niezwłocznie została poinformowana Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
To Ministerstwo Obrony Narodowej Rumunii jako pierwsze przekazało, że agresywne i niebezpieczne manewry wielokrotnie wykonywane przez myśliwce Federacji Rosyjskiej w pobliżu polskiego samolotu powodowały duże turbulencje i trudności w opanowaniu maszyny.
W związku z incydentem Centrum Połączonych Operacji Powietrznych NATO w Torrejon zaalarmowało dwa samoloty bojowe Rumuńskich Sił Powietrznych i dwa Hiszpańskich Sił Powietrznych, działających w ramach Air Police Combat Service. Piloci byli gotowi do interwencji, ale ostatecznie ta nie była konieczna.
Polscy funkcjonariusze biorą udział w misji Frontex - JO MMO Black Sea 2023 od 19 kwietnia 2023. W tym roku jest to druga operacja, w której uczestniczą polscy strażnicy graniczni. Pierwsza odbyła się na początku roku we Włoszech.