W poniedziałek w mediach społecznościowych szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak napisał, że z Polski napływają pozytywne sygnały dotyczące przekazania myśliwców wielozadaniowych F-16. We wtorek do tych doniesień odniósł się wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz, który podkreślił, że "nie ma takiego tematu".
O tym, że Polska mogłaby przekazać Ukrainie myśliwce wielozadaniowe F-16, zaczęto mówić w poniedziałek. Szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak napisał w serwisie Telegram, że w tej sprawie płyną z Polski "pozytywne sygnały".
"Działania na rzecz uzyskania myśliwców F-16 są kontynuowane. Mamy pozytywne sygnały z Polski, która gotowa jest przekazać je nam w koordynacji z NATO" - napisał ukraiński polityk.
"Czołgi, myśliwce - to wspaniała ekipa, by przerobić rosyjskich wrogów na nawozy" - dodał, umieszczając przed tym zdaniem flagi Ukrainy i Polski.
We wtorek w podobny sposób, bo w mediach społecznościowych, na wpis Jermaka odpowiedział wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz. "Nie ma tematu przekazania polskich myśliwców F-16" - napisał sekretarz stanu w MON.
Skurkiewicz w ten sposób odpowiedział na opinię posła Lewicy Pawła Krutula, że przekazanie samolotów bojowych Ukrainie oznaczałoby "rozbrajanie Polski".
Nie ma tematu przekazania polskich F-16
Wcześniej premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że wszelkie działania Polski dotyczące wzmocnienia siły obronnej Ukrainy uzgadniane są z partnerami w NATO. Szef rządu wraz z wicepremierem, ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem wizytował tego dnia 18. Dywizję Zmechanizowaną im. gen. broni Tadeusza Buka w Siedlcach.
Na konferencji prasowej premier i szef MON byli pytani, czy na wzór presji polskiego rządu na arenie międzynarodowej w sprawie przekazania Ukrainie czołgów, będą podejmowane podobne działania dotyczące myśliwców F-16 i broni dalekiego zasięgu.
Wszelkie działania o charakterze wzmocnienia siły obronnej Ukrainy uzgadniamy z naszymi partnerami w NATO, także i ściągniecie na Ukrainę Patriotów, także zorganizowanie potężnej siły czołgowej w postaci leopardów i nowoczesnych czołgów. Wszystko to były z naszej strony naciski, ale także uzgodnienia ze Stanami Zjednoczonymi - wskazał szef rządu.
Podobnie jak było to kilka miesięcy temu w kontekście MIG-ów, tak samo i jakakolwiek inna siła powietrzna będzie w uzgodnieniu z państwami NATO realizowana i ewentualnie przekazywana. Będziemy działali w pełnej koordynacji - zaznaczył Morawiecki.
W ostatnich dniach władze w Kijowie ponawiają prośby o przekazanie samolotów bojowych, co może sprawić, że to właśnie myśliwce wielozadaniowych mogą stać się priorytetowym uzbrojeniem. Pentagon koncentruje się obecnie na przekazywaniu siłom ukraińskim zdolności potrzebnych do natychmiastowej walki, tj. artylerii, czołgów i innych wozów bojowych.
Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak powiedział w minioną sobotę, cytowany przez agencję Reutera, że trwają "przyspieszone rozmowy" między Kijowem a sojusznikami w sprawie przekazania systemów rakietowych dalekiego zasięgu i samolotów bojowych.
Z kolei jeden z doradców ukraińskiego rządu, cytowany przez amerykański portal Politico, powiedział, że ta kwestia została już poruszona z Waszyngtonem, ale nie jest to jeszcze "nic poważnego".
Joe Biden, który w poniedziałek wieczorem czasu polskiego wrócił z wizyty w Baltimore do Białego Domu, pytany był, czy Stany Zjednoczone przekażą Ukrainie myśliwce F-16. Amerykański przywódca odpowiedział krótko: "nie".
Była to pierwsza wyraźna odmowa przez Waszyngton dotycząca wysłania samolotów bojowych. Warto jednak przypomnieć, że Amerykanie początkowo byli przeciwni przekazaniu Ukrainie czołgów M1 Abrams. Ich stanowisko zmieniło się po tym, jak czołgi Leopard 2 na Ukrainę zdecydowały się wysłać Ukrainę. Ostatecznie w miniony czwartek Biden ogłosił, że USA dostarczą 31 maszyn.
O kwestię F-16 dla Ukrainy był pytany również Olaf Scholz. Kanclerz Niemiec w wywiadzie dla dziennika "Tagesspiel" ostrzegł przed "wchodzeniem w ciągłą rywalizację o systemy uzbrojenia" - odniósł się w ten sposób do nowych żądań przekazania myśliwców Ukrainie. Scholz dodał, że kwestia samolotów bojowych "nawet się nie pojawia".
Co ciekawe, możliwości wysłania na Ukrainę myśliwców nie wykluczają Francuzi i Holendrzy. Francuski minister obrony Sébastien Lecornu we wtorek powiedział, że w tej kwestii "nie ma tabu".
Z kolei czwartek 19 stycznia minister spraw zagranicznych Holandii Wopke Hoekstra mówił w parlamencie, że jeżeli Kijów wystąpi o dostarczenie F-16, to Haga potraktuje tę prośbę z "otwartością". Później do jego słów odniósł się premier Mark Rutte, który powiedział, że jego kraj na razie nie dostarczy Ukrainie myśliwców, argumentując, że "to zbyt duży krok".