Siły rosyjskie przeprowadziły w środę rano zmasowany atak rakietowy na terytorium Ukrainy. W związku z tym, że Rosjanie zaatakowali m.in. obiekty znajdujące się na zachodzie tego kraju, w powietrze - w celu ochrony polskiego nieba - wzbiły się myśliwce. Po niespełna trzech godzinach samoloty bojowe wróciły do swoich baz. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że nie zaobserwowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.

REKLAMA

W środę rano siły rosyjskie przeprowadziły zmasowany atak rakietowy na terytorium Ukrainy. Pociski manewrujące, które nadlatywały na Ukrainę ze wschodu, północy i południa, początkowo zmierzały w stronę centralnych obwodów. Następnie większość z nich wzięła kurs na zachód kraju. Wybuchy słyszano m.in. w obwodzie chmielnickim i iwanofrankowskim.

Do eksplozji doszło również m.in. w graniczącym z Polską obwodem lwowskim. "Przeciwnik zaatakował infrastrukturę energetyczną naszego regionu i całej Ukrainy. W sześciu obwodach wprowadzono awaryjne wyłączenia prądu, ale Lwowa na tej liście nie ma" - napisał w mediach społecznościowych mer Lwowa Andrij Sadowy, nie ujawniając jednak, jakie obiekty infrastruktury zostały zaatakowane i czy któryś z nich ucierpiał.

Szef władz obwodu lwowskiego Maksym Kozycki poinformował jednak, że celem ataku były rejony miast Drohobycz i Stryj. "Są trafienia (rakiet) w dwa obiekty infrastruktury krytycznej w rejonach (powiatach) drohobyckim i stryjskim. Szczęśliwie bez poszkodowanych, ale są uszkodzenia" - przekazał w Telegramie.

O ataku na infrastrukturę powiadomiła także Switłana Onyszczuk, szefowa władz obwodu iwanofrankowskiego. "Na Przykarpaciu (potoczna nazwa obwodu - przyp. red.) celem były obiekty krytycznej infrastruktury. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Na miejscu działają odpowiednie służby. Sytuacja znajduje się pod kontrolą" - zapewniła.

W zachodniej części Ukrainy znajdują się największe podziemne magazyny gazu w Europie. Ukraiński system przechowywania gazu obejmuje 12 podziemnych magazynów, z których pięć o łącznej pojemności 25,3 mld metrów sześciennych, położony jest przy granicy z UE.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Mer Lwowa po porannym ataku: Świat musi zrozumieć, że w Europie nie ma lokalnych wojen

Rosjanie do ataku użyli ponad 40 rakiet

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że celem zmasowanego ataku rakietowego sił rosyjskich były "obiekty infrastruktury energetycznej, które zapewniają ludziom przetrwanie w czasie zimy". "Kolejny zmasowany rosyjski atak. Jest środek zimy, a cel Rosjan pozostaje ten sam: nasz sektor energetyczny. Celem jest infrastruktura gazowa i obiekty energetyczne, które zapewniają ludziom normalne życie" - przekazał ukraiński przywódca w mediach społecznościowych.

Szef państwa ukraińskiego poinformował, że wojska rosyjskie użyły do ataków ponad 40 pocisków, w tym rakiety balistyczne. "Co najmniej 30 zostało zniszczonych. W nocy zestrzelono również ponad 70 rosyjskich dronów. Dzięki naszemu systemowi obrony powietrznej i wszystkim zaangażowanym jednostkom jesteśmy w stanie utrzymać działanie naszego systemu energetycznego" - podkreślił.

Zełenski raz kolejny mówił o potrzebie wzmacniania tarczy powietrznej Ukrainy. Przypomniał, że na szczycie NATO w Waszyngtonie i na spotkaniach w formacie Ramstein sojusznicy jego państwa "złożyli obietnice, które nie zostały jeszcze w pełni wdrożone". "Rozmawialiśmy również o licencjach na produkcję systemów obrony powietrznej i pocisków przeciwrakietowych, które mogą stać się jedną z najbardziej skutecznych gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, co jest również realistyczne i musi zostać spełnione" - uznał.

Polska poderwała myśliwce

W związku z rosyjskim atakiem rakietowym na terytorium Ukrainy, w tym na obiekty znajdujące się m.in. na zachodzie tego kraju, w powietrze - w celu ochrony polskiego nieba - wzbiły się myśliwce.

"Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji, poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości" - przekazało przed godz. 6:00 na platformie X Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.

Przed godz. 8:45 Dowództwo Operacyjne RSZ poinformowało, że "operowanie wojskowego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostało zakończone w związku zaprzestaniem uderzeń lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej na Ukrainę".

"Uruchomione naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego powróciły do standardowej działalności operacyjnej. Informujemy, że nie zaobserwowano naruszenia przestrzeni powietrznej RP" - zapewniono.