Ponad stuletni Kanał Elbląski to jedyne miejsce na świecie, gdzie statki "płyną" po trawie. To najdłuższy kanał żeglowny w Polsce. Jego długość wynosi ponad 84 kilometry.
Kanał łączy jezioro Druzno z Drwęcą oraz z jeziorem Jeziorak. Z jeziora Druzno, poprzez rzekę Elbląg z Zalewem Wiślanym, a także przez Kanał Jagielloński, Nogat i Wisłę z Morzem Bałtyckim. Na Kanale od Ostródy do Elbląga jest pięć pochylni (Buczyniec, Kąty, Oleśnica, Jelenie, Całuny) i dwie śluzy (Miłomłyn i Zielona). Pierwszy statek przepłynął kanał 31 sierpnia 1860 roku. W jaki sposób wózki ciągną statki? Do napędu mechanizmu pochylni wykorzystuje się różnice poziomów pomiędzy odcinkami kanału i energię wody przepływającej z wyższego poziomu na niższy.
Wprawia ona w ruch koło wodne podsiębierne, a to z kolei mechanizm napędzający liny ciągnące wózki do transportu jednostek pływających. Wózki transportowe poruszają się po szynach, łączących odcinki kanału po obydwu stronach pochylni. Energia elektryczna służy wyłącznie do oświetlenia obiektów.
Kanał jest unikalny - mówi Joanna Mariuk. To jest jedyne miejsce, gdzie możemy popłynąć statkiem po trawie. Nie była to oryginalna idea w czasie jego budowy, bo podobną zasadę wykorzystano na granicy z Kanadą, jednak u nas pochylnie i mechanizmy działają do dzisiaj. W tym sezonie główne pochylnie są remontowane. Turyści mogą jednak korzystać z innych odcinków. Polecam szlak Szelonga - mówi Mariuk. To jest odcinek między Ostródą, a Starymi Jabłonkami. Śluzujemy się dwa razy i możemy podziwiać już zmodernizowany odcinek. Rejs trwa 2,5 godziny.