Komisja Praw Kobiet i Równouprawnienia Parlamentu Europejskiego przyjęła raport wzywający kraje Unii Europejskiej do zapewnienia wszystkim kobietom dostępu do bezpiecznej i legalnej aborcji. Jak donosi brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymanska-Borginon, przegłosowano poprawkę, w której polskie władze są krytykowane za "wsteczne inicjatywy" dotyczące prawa do aborcji czy równości płci.
W raporcie jest wiele odwołań do przyjętych już przez Parlament Europejski rezolucji w sprawie Polski, jak tej z listopada zeszłego roku "w sprawie de facto zakazu aborcji" czy z 2019 roku nt. "kryminalizacji edukacji seksualnej". Przyjęto także poprawkę drugiej co do wielkości frakcji PE - socjaldemokratów, w której wprost mówi się o Polsce.
Jak stwierdzili eurodeputowani, w naszym kraju przeciwnicy praw kobiet zmienili legislację dot. aborcji, a dodatkowo lansuje się inicjatywy przeciwne "równości płci".
Europosłowie podkreślili w raporcie, że w niektórych państwach członkowskich nadal obowiązują bardzo restrykcyjne przepisy zakazujące aborcji z wyjątkiem ściśle określonych okoliczności, co prowadzi do tego, że kobiety muszą potajemnie przerywać ciążę lub donosić ją wbrew swojej woli, co stanowi naruszenie ich praw człowieka. W dokumencie napisano także, że postawa takich państw podważa prawa człowieka i wartości europejskie.
Raport jest wezwaniem o dostęp do aborcji, antykoncepcji i edukacji seksualnej. Europosłowie domagają się, aby kraje UE zapewniły powszechny dostęp do szeregu wysokiej jakości metod i środków antykoncepcyjnych, poradnictwa rodzinnego i informacji na temat antykoncepcji. Wzywają również państwa członkowskie do zapewnienia dostępu do wszechstronnej edukacji seksualnej dzieciom ze szkół podstawowych i średnich.
Za przyjęciem raportu głosowało 27 eurodeputowanych (z Polski Sylwia Spurek z frakcji Zielonych oraz Elżbieta Łukacijewska z PO), przeciwko było 6 eurodeputowanych (z Polski Andżelika Anna Możdżanowska z PiS). Raport będzie głosowany jeszcze na sesji plenarnej, prawdopodobnie przed wakacjami.