Już w piątek Polacy rozpoczną starty w Drużynowych Mistrzostwach Europy Silesia 2023, które są częścią Igrzysk Europejskich Kraków-Małopolska 2023. Rywalizacja trwa jak na razie w niższych dywizjach. "To też jest piękna impreza dlatego, że nie liczy się tylko zwycięstwo. Tutaj liczą się punkty za każde miejsce, które ostatecznie w niedzielę mogą dać medal" - mówi w rozmowie z RMF FM Marek Plawgo, były biegacz obecnie zajmujący się współorganizacją Drużynowych Mistrzostw Europy na Stadionie Śląskim. O szansach naszej kadry na obronę tytułu mistrzów Europy z byłym lekkoatletą rozmawiał Wojciech Marczyk z redakcji sportowej RMF FM.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Lekkoatleci rywalizację w igrzyskach europejskich i tym samym w Drużynowych Mistrzostwach Europy na Stadionie Śląskim rozpoczęli już we wtorek. Impreza rozpoczęła się od zmagań sportowców z niższych lekkoatletycznych dywizji - drugiej i trzeciej. Są to m.in.: reprezentanci Malty, San Marino ale także Węgier czy Austrii.
Zwykle jest tak, że te reprezentacje z mniejszych krajów czy krajów, które nie mają takich tradycji lekkoatletycznych, zbudowane są wokół dwóch, trzech świetnych zawodników czy zawodniczek. To też widać tutaj na Stadionie Śląskim. W tej trzeciej i drugiej dywizji mieliśmy wyniki, które predysponują tych zawodników do myślenia o medalu igrzysk europejskich - zaznacza Marek Plawgo.
Bo zawodnicy rywalizują tutaj o dwa medale. Kraje z pierwszej dywizji zmagają się o medale Drużynowych Mistrzostw Europy zaś każdy lekkoatleta ze względy na wynik rywalizuje o medal igrzysk europejskich.
Nasza reprezentacja już po raz drugi będzie broniła tytułu drużynowych mistrzów Europy. Najlepsi polscy lekkoatleci będą rywalizować od piątku do niedzieli z reprezentantami 15 krajów. Są to: Belgia, Czechy, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Norwegia, Portugalia, Szwajcaria, Szwecja, Turcja, Wielka Brytania oraz Włochy.
Na pewno trudnym rywalem będzie Wielka Brytania. To może być też Holandia, która głównie przez swoje biegowe możliwości zdobędzie mnóstwo punktów. Do tego też na pewno Niemcy i Francja. Francja dlatego, że już za rok organizuje igrzyska olimpijskie i oni na pewno będą chcieli się pokazać. Największym faworytem z racji dwukrotnego zwycięstwa w mistrzostwach jest Polska - zaznacza z uśmiechem Marek Plawgo.
Początek zmagań w ramach I dywizji w piątek wczesnym popołudniem. O godzinie 16:15 rozpocznie się konkurs pchnięcia kulą z Klaudią Kardasz, a o 16:20 rzutu młotem z Malwiną Kopron. Pierwszego dnia czekać na nas będą występy m.in. Natalii Kaczmarek w biegu na 400 metrów, Piotra Liska w skoku o tyczce czy świetnie dysponowanego w tym sezonie sprintera Dominika Kopcia - bieg na 100 metrów zamyka pierwszą sesję zmagań.