W Smoleńsku są już przedstawiciele polskiej prokuratury wojskowej, którzy mają przygotować operację sprowadzenia do Polski wraku Tu-154M. W poniedziałek pracę rozpocznie grupa 13 osób, w tym biegłych i wojskowych specjalistów z zakresu logistyki i transportu.
Polscy specjaliści spędzą na lotnisku Siewiernyj cztery dni. Czeka ich niełatwe zadanie, bo wciąż nie ma żadnego, jasno określonego terminu oddania wraku. Rosyjscy prokuratorzy uparcie powtarzają, że samolot jest dowodem w śledztwie w sprawie katastrofy i że będzie można go zwrócić dopiero po zakończeniu dochodzenia i ewentualnych spraw sądowych. Pytani zaś o termin zakończenia śledztwa, nie chcą podać żadnych konkretów. Najczęściej padają więc odpowiedzi w stylu: "wkrótce", "niebawem", "chcemy jak najszybciej zakończyć tę sprawę".