Piłkarze reprezentacji Polski są poważnie zaniepokojeni piątkowymi zamachami terrorystycznymi w Paryżu. "Jednak Francuzi znajdą rozwiązanie, aby to nie powtórzyło się na przyszłorocznych mistrzostwach Europy" - powiedział Grzegorz Krychowiak.
W serii zamachów terrorystycznych, do których doszło w piątek wieczorem w Paryżu, zginęło przynajmniej 127 osób. 200 osób zostało rannych. 99 z nich jest w stanie ciężkim.
To ogromna tragedia i ciężko się o tym mówi. Na pewno jednak Francuzi znajdą rozwiązanie, aby tego typu zdarzenia nie powtórzyły się na przyszłorocznych mistrzostwach Europy. Trzeba podkreślić, że ta tragedia nie dotyka jedynie Francji, ale dotyczy całej Europy. Nie można tego tolerować w najmniejszym stopniu - ocenił Krychowiak, który przez siedem lat mieszkał we Francji.
Mam nadzieję, że podczas Euro 2016 we Francji nic podobnego się nie wydarzy, ani nie będzie nawet procenta możliwości na powtórzenie czegoś takiego. Z pewnością jest obszar, który w tym kraju wymaga zdecydowanej poprawy. Mam nadzieję, że to ostatni incydent poprzedzający przyszłoroczne mistrzostwa Europy - powiedział Robert Lewandowski, który w piątek strzelił dwie bramki Islandczykom.
Zaniepokojenie wyraził również inny strzelec z piątkowego meczu - Kamil Grosicki. Z pewnością władze tego kraju muszą coś z tym zrobić, bo Paryż stał się bardzo niebezpieczny. Gram we Francji od półtora roku i po raz drugi mają tam miejsce zamachy. Tak nie może być. We Francji dzieje się coś złego - podkreślił pomocnik Stade Rennes.
Z kolei Arkadiusz Milik uważa, że akty terrorystyczne w stolicy Francji mogą mieć wpływ na frekwencję na stadionach podczas finałów mistrzostw Europy 2016.
Na pewno kibice, zanim przyjadą na ten turniej, poważnie się zastanowią. Trochę martwimy się bezpieczeństwem w tym kraju, bo na turniej przyjadą przecież także nasze rodziny. Trzeba być bardzo ostrożnym i czujnym, bo widzimy do czego zdolni są ci ludzie - ocenił napastnik Ajaksu Amsterdam.
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek powiedział, że wobec piątkowych zamachów terrorystycznych w Paryżu przyszłoroczne mistrzostwa Europy są niezagrożone. Jednak zabezpieczenie turnieju będzie bardzo trudne - przyznał. W serii zamachów terrorystycznych, do których doszło w piątek wieczorem w Paryżu, zginęło przynajmniej 127 osób. Rany odniosło także ponad 200 osób; 99 z nich jest w stanie ciężkim. Bilans ofiar nie jest ostateczny.
Na kanwie tego co się stało chcę zaapelować, aby nie zapomnieć o tych wydarzeniach po dwóch dniach. Muszą być podjęte konkretne kroki. Nie ma czasu na polityczne debaty. Mamy prawo do życia w spokoju. Mistrzostwa nie są zagrożone, ale będzie bardzo trudno zapewnić bezpieczeństwo. Zdajemy sobie sprawę, że trudno walczyć z przeciwnikiem, którego nie widać - powiedział Boniek.