Polacy przegrali z Holendrami 17:21 w swoim piątym meczu turnieju olimpijskiego koszykarzy 3x3 w Paryżu. To trzecia porażka Biało-Czerwonych, którzy wieczorem zmierzą się z sześciokrotnymi mistrzami świata - Serbami.
Punkty dla Polski zdobyli: Przemysław Zamojski 8, Adrian Bogucki 6, Filip Matczak 3, Michał Sokołowski 0.
Biało-Czerwoni, jak w Tokio trzy lata temu, gdy przegrali 20:22 po dogrywce, nie zdołali pokonać Holendrów i skomplikowali swoją sytuację w tabeli. Czekają ich jeszcze spotkania z Serbami i niepokonanymi Łotyszami.
Mecz był wyrównane, choć na początku Polacy przegrywali 1:3 i 4:6. Podopieczni trenera Piotra Renkiela doprowadzili jednak do remisu 6:6, po rzutach wolnych walecznego Matczka wygrywali 8:7, a w połowie spotkania po rzucie za dwa punkty najbardziej doświadczonego olimpijczyka z Tokio - Zamojskiego 12:10.
Polacy mieli problem z dużą liczbą fauli, co dało rywalom szanse na wykonywanie rzutów wolnych. Mało widoczny był Sokołowski, jeden z liderów w kwalifikacjach w Debreczynie, zawodnik reprezentacji w tradycyjnej odmianie koszykówki. Za mało piłek trafiało też pod kosz do mającego 215 cm wzrostu mistrza świata do lat 23 Boguckiego.
Na 3.22 przed końcem był ostatni remis 14:14. W końcówce Holendrzy trafili dwa rzuty z dystansu, m.in. uczynił to najlepszy w ich ekipie Worthy de Jong, który też wcześniej grał w reprezentacji 5x5, i to dało im czteropunktową przewagę (19:15), a później zaowocowało końcowym zwycięstwem 21:17.
W stolicy Francji rywalizuje, tak jak w 2021 roku, osiem zespołów. Dwa najlepsze wywalczą bezpośredni awans do półfinałów. Drużyny z miejsc 3-6 zagrają mecz play in (3-6 i 4-5) o awans do najlepszej czwórki. Dwie ostatnie ekipy zakończą rywalizację po fazie grupowej "każdy z każdym".