Pierwsi żołnierze sił północnokoreańskich, którzy stacjonują w częściowo zajętym przez Ukraińców obwodzie kurskim w Rosji, trafili już pod ostrzał ukraińskich wojsk - poinformował przedstawiciel władz w Kijowie, Andrij Kowałenko.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
"Pierwsi wojskowi KRLD (Korei Północnej) znaleźli się już pod ostrzałem w obwodzie kurskim" - napisał w poniedziałek na Telegramie Kowałenko, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji, które funkcjonuje przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy. Więcej szczegółów w tej sprawie nie ujawnił.
Wcześniej, w piątek, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał zachodnich sojuszników, aby przestali "obserwować" i podjęli działania w celu rozwiązania problemu obecności wojsk północnokoreańskich w Rosji, zanim zaczną one walczyć z żołnierzami ukraińskimi.
Szef państwa zaznaczył, że Kijów wskazał wszystkie miejsca, w których stacjonowali żołnierze Korei Północnej w Rosji. Jednak zachodni sojusznicy Ukrainy, jak podkreślił, nie dostarczyli jej broni dalekiego zasięgu potrzebnej do ich zaatakowania.
Sekretarz obrony USA Lloyd Austin poinformował 31 października, że w Rosji stacjonuje 10 tys. żołnierzy z Korei Północnej, w tym aż 8 tys. w obwodzie kurskim, gdzie siły ukraińskie rozpoczęły ofensywę w sierpniu br.
Szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock będzie rozmawiać w Ukrainie m.in. o pomocy energetycznej w okresie zimowych chłodów oraz wzmocnieniu obrony przed rosyjskimi atakami powietrznymi.
"Niemiecka dyplomatka przyjechała do Kijowa po raz dziewiąty od początku otwartej inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku" - zauważyła agencja Interfax-Ukraina. Media doniosły, że Baerbock podróżowała do ukraińskiej stolicy nocnym pociągiem z Polski.
Według cytowanego przez Interfax-Ukraina komunikatu MSZ w Berlinie, niemiecka ministra "pragnie przeprowadzić rozmowy polityczne oraz spotkać się z Ukraińcami, którzy już od prawie 1000 dni bohatersko bronią przyszłości i bezpieczeństwa swojego państwa".
Przeciwstawimy się temu okrucieństwu naszym człowieczeństwem i wsparciem - aby Ukraińcy nie tylko przetrwali zimę, ale aby przetrwał ich kraj. Oni w końcu bronią również wolności nas wszystkich w Europie - powiedziała Baerbock.
Niemieckie MSZ wyjaśniło, że jednym z elementów budowy "zimowej tarczy" dla Ukrainy będzie wzmocnienie jej możliwości obronnych przed rosyjskimi atakami powietrznymi. Resort podkreślił także, że celem działań przywódcy Rosji, Władimira Putina, jest dalsze zrażanie Ukrainy do jej europejskich sąsiadów.
"Ten plan nie działa. Wręcz przeciwnie, Ukraina przeprowadziła już ważne reformy. Komisja Europejska uznaje ten postęp w swoim raporcie na temat rozszerzenia. Jest to jeden z powodów, dla których ministra spraw zagranicznych udaje się teraz do Kijowa, aby zapewnić Ukraińców, że Niemcy będą nadal ściśle towarzyszyć im na ich zdecydowanej drodze do UE" - oświadczyła niemiecka dyplomacja.