Na litewskiej scenie politycznej zawrzało. Opozycja oskarża władze o złą interpretację unijnych wytycznych w sprawie zablokowania przewozu towarów podlegających sankcjom. W połowie czerwca Litwa - realizując unijne sankcje - zablokowała tranzyt do Kaliningradu.
Zablokowanie rosyjskiej eksklawy oburzyło Rosjan. Komisja Europejska ostatecznie złagodziła restrykcje.
Litewska opozycja twierdzi, że władze kraju źle zinterpretowały unijne wytyczne w sprawie zablokowania przewozu towarów podlegających sankcjom.
Zapowiedziano już wniosek o wotum nieufności dla szefa MSZ Gabrieliusa Landsbergisa. Z kolei premier Ingrida Szimonyte zapewniła o pełnym poparciu dla swego ministra.
Wczoraj, po ponad miesięcznej blokadzie, przez Litwę przejechał pociąg z pięcioma wagonami wypełnionymi cementem.
17 czerwca Litwa zakazała transportu towarów takich jak materiały budowlane, metale i węgiel z Rosji do Kaliningradu. Wilno przekonywało wówczas, że to efekt unijnych sankcji wobec Rosji wprowadzonych po inwazji na Ukrainę. Władze obwodu przekazały, że blokada objęła prawie połowę towarów dostarczanych z Rosji. Moskwa zagroziła "konsekwencjami".
Pierwszy zastępca przewodniczącego Komitetu Rady Federacji Rosyjskiej do Spraw Międzynarodowych Władimir Dżabarow powiedział, że blokada obwodu kaliningradzkiego może doprowadzić do konfliktu zbrojnego. Przekonywał, że sankcje wymogły USA i Wielka Brytania, które "bardzo by chciały, żeby Rosja zaangażowała się w jakiś konflikt".
Berlin, także poprzez Brukselę, naciskał na Wilno, by tranzyt do eksklawy został odblokowany. To jest transport z Rosji do Rosji - tłumaczyły władze federalne i przekonywały, że jest to dozwolone.
Wilno twierdziło także, że Rosja była dobrze przygotowana na blokadę eksklawy. Z dokumentów tranzytowych wynika, że import stali był dwukrotnie wyższy niż zazwyczaj na krótko przed 17 czerwca, gdy Litwa wdrożyła sankcje w życie.
Jeszcze w połowie lipca premier Litwy Ingrida Szimonyte zapowiedziała, że kraj utrzyma ograniczenia w tranzycie kolejowym do Kaliningradu. Przynajmniej do czasu opracowania nowych zasad w zgodzie z wytycznymi Komisji Europejskiej.
W minionym tygodniu Komisja Europejska podjęła decyzję o przywróceniu do Kaliningradu tranzytu towarów objętych unijnymi sankcjami.