"Mecz inaugurujący mistrzostwa Europy w piłce nożnej Polska -Grecja miał bardzo spokojny przebieg. Nie doszło do żadnych poważniejszych incydentów" - ocenił tuż po spotkaniu rzecznik KSP Maciej Karczyński. W pierwszym meczu Euro biało-czerwoni zremisowali z Grekami 1:1.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Jak dodał jedynym incydentem była akcja aktywistek z ukraińskiego ruchu Femen. Cztery rozebrane kobiety zostały zatrzymane przed wejściem na Stadion Narodowy. Wykrzykiwały m.in. hasła "F**k Euro". Przewieziono je na komendę policji; zostaną prawdopodobnie ukarane mandatami za nieobyczajne zachowanie. Ruch od dawna protestuje przeciwko Euro twierdząc, że mistrzostwa doprowadzą do rozwoju prostytucji w miastach - gospodarzach.
Po godzinie 20. właściwie wszyscy kibice opuścili stadion. Przebiegło to bardzo sprawnie - powiedział Karczyński.
Kibice opuszczali Stadion Narodowy w mieszanych nastrojach - bez euforii, ale nie było widać też wielkiego rozczarowania. Komentowano decyzje sędziego i słabą postawę Polaków w drugiej połowie. Ci, którzy byli pierwszy raz na Stadionie Narodowym, byli pod wrażeniem tego obiektu.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Po meczu kibice kierowali się głównie w dwóch kierunkach: piechotą przez most Poniatowskiego do centrum miasta, albo na przystanek kolejowy Warszawa Stadion. Pociągi z tego przystanku odjeżdżały co kilka minut, ale i tak mało komu udawało się wejść już do pierwszego składu. Mimo tłumu nie było jednak przepychanek: kibice spokojnie czekali, nie przekraczając żółtej linii bezpieczeństwa wymalowanej przy krawędzi peronu. Spokoju pilnowali funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei, Straży Miejskiej i Żandarmerii Wojskowej. Choć pociągi podjeżdżały co chwilę, to kibiców było tak wielu, że obsługa kilkakrotnie musiała otwierać i zamykać drzwi, ponieważ ktoś w ostatniej chwili je blokował.
We Wrocławiu doszło do kilku niegroźnych incydentów - powiedział mediom rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji Paweł Petrykowski. Do północy policja zatrzymała we Wrocławiu sześć osób. Dwie z nich za próbę wtargnięcia do zamkniętej już wówczas z powodu kompletu widzów Strefy Kibica na Rynku i czterech Rosjan, którzy pobili się między sobą w jednej z restauracji. Jak poinformował Petrykowski, dwaj Polacy odpowiedzą za niestosowanie się do poleceń ochrony, a czterej obcokrajowcy za zniszczenie mienia oraz wszczęcie bójki. Jeden z nich doznał obrażeń i trafił do szpitala, ale po opatrzeniu został przewieziony do policyjnego aresztu - dodał rzecznik.
Do bójki doszło także na stadionie, tuż po meczu. Grupa rosyjskich kibiców pobiła kilku pracowników ochrony stadionu i stewardów UEFA. Ochroniarze zostali przewiezieni do szpitala. Nic poważnego im się nie stało - zapewniał Petrykowski. Na Gorącą Linię RMF FM otrzymaliśmy link do filmu:
W Warszawie mecz na Stadionie Narodowym obejrzało 56 tys. kibiców, a w strefie kibica bawiło się 100 tys. fanów piłki nożnej. Z kolei na Stadionie Miejskim we Wrocławiu kibicowało 42˙tys. osób, a w miejscowej Strefie Kibica bawiło się 30 tys. osób.