23-letni Polak został zatrzymany przez norweską policję. Jest podejrzany o branie udziału w aktach terroru na terenie Syrii. Jak usłyszeliśmy w ABW, polskie służby specjalne ściśle współpracują z norweskimi i wymieniają dokumenty.
Mężczyzna po raz pierwszy został zatrzymany 17 kwietnia na lotnisku Gardermoen, po tym jak przyleciał z Turcji. Po przesłuchaniu został jednak zwolniony. W zeszłą środę ponownie został zatrzymany przez oddziały PST, czyli norweskiej policji do spraw bezpieczeństwa.
Jak twierdzi VG powołując się na służby specjalne, 23-latek był członkiem jednego lub kilku uzbrojonych ugrupowań, które brały udział w walkach na terenie Syrii od marca 2014 do kwietnia 2015 roku.
Mogę potwierdzić, że będzie odpowiadał z paragrafu 147 d., i mogę potwierdzić, że PST miło udział w jego zatrzymaniu, ale nie będę bliżej komentował tej sprawy ze względów bezpieczeństwa - powiedział VG odpowiedzialny w norweskiej policji do sp. bezpieczeństwa za komunikację z mediami Trond Hugubakken.
Mężczyzna zaprzecza oskarżeniom - twierdzi jego obrońca Nasir Malik Iqbal. 23-latek został umieszczony w areszcie deportacyjnym w Trandum. Zgodnie z norweskim prawem grozi mu 6 lat więzienia.
Polak mieszka w tym kraju od 16. roku życia. Był znany norweskiej policji. Miał pozwolenie na pobyt w Norwegii do 7 stycznia 2014 roku. Nie ponowił go i został skazany za złamanie prawa migracyjnego.
(j.)