Frekwencja w wyborach prezydenckich do godz. 8. wyniosła 1,87 proc. - podała Państwowa Komisja Wyborcza. Na razie głosowanie przebiega spokojnie, choć nie obyło się bez kilku incydentów. Jednak nie wpłynęły one na przedłużenie ciszy wyborczej.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Najwyższa frekwencja była w Małopolsce w gminie i miejscowości Ropa (powiat gorlicki), gdzie do godz. 8 głosowało niemal 9 proc. uprawnionych. W Białymstoku było to 2,48 proc., Bydgoszczy - 1,94 proc., Gdańsku 1,34, Katowicach - 1,92 proc., Krakowie - 2,12 proc., w Łodzi - 1,76, Poznaniu - 1,67 proc. i w Warszawie - 2,18 proc. uprawnionych.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Obwodowe komisje wyborcze największy problem dzisiejszego poranka miały z pieczęciami. W jednej z komisji wyborczych w Radomiu odnotowano opóźnienie z powodu braku pieczęci wyborczej, natomiast w jednej z gmin w okręgu kaliskim pieczęć była wadliwa. W jednej z komisji w okręgu gdańskim przewodniczący zabrał w sobotę pieczęć do domu, komisja podjęła więc decyzję o zmianie przewodniczącego; trzeba było też wykonać nową pieczęć.
To nie jedyne incydenty. W obwodzie krakowskim na ścianach jednego z budynku, gdzie odbywa się głosowanie, zostały namalowane napisy na rzecz jednego z kandydatów. Hasła zostały już zamalowane. W okręgu wyborczym nr 46 w Szczecinie przewodniczący oświadczył, że rezygnuje ze względu na inne zajęcia - powiedział sekretarz PKW Kazimierz Czaplicki. Może nie nazywajmy tego zamieszaniem, a po prostu zmianą przewodniczącego. To było w Pyrzycach. Wcześniej wybrany przewodniczący musiał dzisiaj być w pracy, nie uzyskał zwolnienia z pracy, w związku z tym trzeba było wybrać nowego przewodniczącego - powiedział reporterowi RMF FM Waldemar Gorzycki, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Szczecinie.
Z kolei w obszarze okręgowej komisji wyborczej w Jeleniej Górze w jednym z obwodów mąż zaufania jednego z kandydatów przeprowadzał agitację w lokalu wyborczym. Mąż zaufania został usunięty z lokalu - powiedział członek PKW Włodzimierz Ryms. Nie ujawnił, o którego kandydata chodziło.
Państwowa Komisja Wyborcza podała, że na razie nie ma podstaw do przedłużenia głosowania.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Wybory rozpoczęły się o godz. 6 rano. Głos można oddać do godz. 20. Polacy wybierają prezydenta spośród 10 kandydatów. Uprawnionych do głosowania jest ponad 30 milionów obywateli.
Głosować można w 25 506 lokalach wyborczych w kraju, 263 obwodach głosowania za granicą oraz na pokładach trzech statków morskich i dwóch platform wiertniczych. Blisko 7 tysięcy lokali wyborczych przystosowanych jest dla potrzeb wyborców niepełnosprawnych.
Obok obwodów powszechnie dostępnych przygotowano 1 169 obwodów zamkniętych, w tym: 728 - w szpitalach, 441 - w zakładach pomocy społecznej; 187 - w zakładach karnych, aresztach śledczych oraz oddziałach zewnętrznych tych jednostek. W szpitalach 284 obwodów przystosowano dla pacjentów niepełnosprawnych, a w zakładach opieki społecznej - 203.
Za granicą można głosować w 263 lokalach wyborczych; to o ponad 100 więcej niż w wyborach prezydenckich w 2005 roku. Są one zlokalizowane m.in. w polskich placówkach dyplomatycznych, polskich szkołach, przy kościołach. Prawie połowa z nich - 122 została przystosowana do potrzeb wyborców niepełnosprawnych.