Na zakończenie fazy grupowej Ligi Narodów polscy siatkarze rozbili reprezentację Japonii 3:0 (25:17, 25:19, 25:18). Biało-Czerwoni w fazie interkontynentalnej odnieśli 10 zwycięstw i dwukrotnie przegrali. Teraz przed nimi turniej finałowy w Gdańsku.

REKLAMA

Oba zespoły do sobotniego meczu podchodziły mając zapewnione miejsce w turnieju finałowym. Stawką starcia było jednak jak najlepsze rozstawienie w ćwierćfinale.

Biało-Czerwoni, nieco osłabieni nieobecnością Bartosza Kurka i Mateusza Bieńka, rozpoczęli mecz od wyrównanej walki punkt za punkt z rywalami. Dopiero w połowie seta objęli dwupunktowe prowadzenie, gdy piłkę przechodzącą wykorzystał Aleksander Śliwka (14:12). Chwilę później było już jednak po 14 za sprawą asa serwisowego Yuki Ishikawy. Inicjatywa pozostała po stronie Polaków, którzy zbudowali przewagę 18:15 przy zagrywce Śliwki. Dystans powiększyły blok Wilfredo Leona i atak Jakuba Kochanowskiego, a seta zakończył as serwisowy Łukasza Kaczmarka (25:17).

Asy serwisowe Norberta Hubera pozwoliły natomiast podopiecznym trenera Nikoli Grbicia objąć prowadzenie w drugiej partii (10:8). Efektowny blok Leona i Kochanowskiego, a następnie punktowa zagrywka Leona powiększyły dystans (14:10). Aktualni wicemistrzowie świata zdominowali drugą część seta i pewnie triumfowali 25:19 po zepsutym ataku Yuji Nishidy.

W trzeciej odsłonie Biało-Czerwoni szybko zbudowali przewagę przy zagrywce Leona (8:4). Japończycy popełniali coraz więcej błędów, Polacy natomiast byli czujni w obronie i wykorzystywali do tego kontry (16:8). Podopieczni trenera Grbicia nie pozwolili już rywalom na odrobienie tak znaczących strat, mecz zakończyła zepsuta zagrywka Shomy Tomity (18:25).

Najwięcej punktów w zespole wicemistrzów świata, bo 16, zdobył Leon. Najskuteczniejszy w ekipie z Japonii był Tatsunori Otsuka, który zdobył 11 punktów.

Biało-Czerwoni zakończyli turniej w filipińskim Pasay z kompletem zwycięstw (w poprzednich spotkaniach wygrali odpowiednio ze Słowenią - 3:2, Brazylią - 3:1 i Kanadą - 3:0).

Polacy zostali też zaledwie drugą drużyną, która pokonała japońską reprezentację w tej edycji Ligi Narodów, bo dzień wcześniej wygrali z nią Włosi 3:1.

Teraz turniej finałowy

Teraz przed Polakami turniej finałowy, który zostanie rozegrany w dniach 19-23 lipca w Ergo Arenie w Gdańsku.

Do finałowej rozgrywki awansuje osiem najlepszych drużyn (Polska jako gospodarz miała zapewniony udział). Decydująca faza będzie miała format pucharowy, co oznacza, że gra rozpocznie się od ćwierćfinałów, a następnie odbędą się półfinały i finał.

Ćwierćfinałowego rywala Polacy poznają po zakończeniu rozgrywanego równolegle turnieju w Anaheim.

W poprzedniej edycji Ligi Narodów wygrała reprezentacja Francji, która w rozegranym w Bolonii finale pokonała Stany Zjednoczone 3:2. Polacy zajęli trzecie miejsce.

Polska - Japonia 3:0 (25:17, 25:19, 25:18)

Polska: Norbert Huber, Marcin Janusz, Łukasz Kaczmarek, Jakub Kochanowski, Wilfredo Leon, Aleksander Śliwka - Paweł Zatorski (libero) - Bartosz Bednorz, Grzegorz Łomacz, Kamil Semeniuk.

Japonia: Motoki Eiro, Yuki Ishikawa, Yuji Nishida, Taishi Onodera, Tatsunori Otsuka, Kentaro Takahashi - Tomohiro Ogawa (libero) - Larry Ik Evbade-Dan, Shoma Tomita.