Na ulice polskich miast znów wyszli przeciwnicy zaostrzania prawa aborcyjnego: protesty zaplanowano w ponad 30 miastach, m.in. w Warszawie, Rzeszowie, Skoczowie, Gdańsku, Wałbrzychu, Katowicach czy Wejherowie. W stolicy policja zatrzymała co najmniej 3 protestujących, którzy wdarli się na teren Trybunału Konstytucyjnego. Wśród zatrzymanych jest jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Klementyna Suchanow. Był to już drugi dzień demonstracji zwoływanych spontanicznie po publikacji w Dzienniku Ustaw wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października: wraz z nią moc stracił przepis zezwalający na aborcję w przypadku nieodwracalnych wad płodu. Protesty planowane są także na piątek: w ponad 40 miastach w całym kraju.
Policja wyprowadziła przy użyciu siły osoby, które po zakończeniu protestu pozostały pod siedzibą Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie i nie zgodziły się na wylegitymowanie funkcjonariuszom. Protestujący stawiali bierny opór.
W Warszawie około 100 protestujących pozostaje wciąż przed gmachem Trybunału Konstytucyjnego: zostali otoczeni przez policjantów, a ci wypuszczają poza kordon tylko tych demonstrantów, którzy zgodzą się na wylegitymowanie. Wielu odmawia jednak podania danych. Pat się przedłuża.
Przed godziną 01:00 poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba doniósł na Twitterze: "Policja nie pozwala ludziom opuścić kordonu. Próbowaliśmy negocjować z dowodzącymi. Szykują się do użycia środków przymusu. Bezprawnie".
Policja nie pozwala ludziom opuci kordonu. Prbowalimy negocjowa z dowodzcymi. Szykuj si do uycia rodkw przymusu. Bezprawnie. Na miejscu s media i posowie @Ula_Zielinska @piotr_borys @adamSzlapka. pic.twitter.com/lY0x5aueXd
MichalSzczerbaJanuary 28, 2021
Wśród zatrzymanych w Warszawie była również uczestniczka wielu protestów znana szerzej jako "Babcia Kasia". Poseł Koalicji Obywatelskiej Piotr Borys opublikował na Twitterze nagranie wideo, na którym widać, jak policjanci niosą kobietę do radiowozu.
"Interweniujemy ws. zatrzymania ‘Babci Kasi’. Według świadków była szarpana przez policjanta. Staramy się wyjaśnić zdarzenie" - napisał parlamentarzysta w tweecie.
Zaapelował również do policji: "by nie blokować protestujących i pozwolić rozejść się do domów. Wg Konstytucji zgromadzenia w Polsce są legalne!".
Interweniujemy ws zatrzymania Babci Kasi Wedug wiadkw bya szarpana przez Policjanta. Staramy si wyjani zdarzenie. Apeluj do @PolskaPolicja by nie blokowa protestujcych i pozwoli rozej si do domw. Wg Konstytucji zgromadzenia w Polsce s legalne! pic.twitter.com/qdCaWfr0IJ
piotr_borysJanuary 28, 2021
Zatrzymana Klementyna Suchanow, jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, przewieziona została - jak czytamy na twitterowym profilu inicjatywy - na komisariat w Mińsku Mazowieckim.
Według Strajku Kobiet, również inni zatrzymani trafili na komisariaty poza Warszawą: m.in. w Legionowie i Pruszkowie.
OKO.press podało natomiast, że 3 zatrzymanych "wywieziono aż do Grodziska Mazowieckiego, żeby uniemożliwić manifestacje solidarnościowe".
.@KSuchanow na komendzie w #MiskMazowiecki.Na miejcu jest Adam z @wolne_media_pl.@strajkkobiet pic.twitter.com/pPHS7iINoF
Około setki demonstrantów manifestuje wciąż przed gmachem Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie.
W kulminacyjnym momencie protestowało tam prawie półtora tysiąca ludzi.
Grupę protestujących otaczają policjanci. Każdy, kto chce opuścić manifestację, musi się wylegitymować.
Ogólnopolski Strajk Kobiet donosi na Twitterze o "kolejnej osobie poturbowanej i zatrzymanej":
Kolejna osoba poturbowana i zatrzymana. Na miejscu posanka Joanna Scheuring-Wielgus, usiujca interweniowa w obronie uczestniczki protestu.
strajkkobietJanuary 28, 2021
Protestujący, którzy chcą opuścić miejsce demonstracji przed gmachem Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie, muszą zostać wylegitymowani - taką informację przekazują zebranym przez głośniki policjanci.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Demonstranci odpowiadają, że nie zamierzają kończyć protestu.
"Myślę, że czeka nas długa noc. Wiemy, że są osoby zatrzymane, musimy czekać na podstawowe informacje: gdzie oni właściwie są, co się z nimi dzieje. Musimy solidarnie pokazać, że nie odpuścimy" - usłyszał reporter RMF FM Michał Dobrołowicz od uczestnika manifestacji.
"Zamiast terroru - wolność wyboru!" - skandowali protestujący dzisiaj w Lublinie.
Tamtejsza demonstracja Strajku Kobiet zgromadziła około 300 ludzi. Poza jednym incydentem przebiegła bardzo spokojnie.
Łamane są moim zdaniem prawa człowieka. (...) Odbierane jest podstawowe prawo wyboru.Uczestniczki protestu w Lublinie
Kilkunastominutową blokadą ronda Kaponiera w centrum Poznania zakończyła się tamtejsza manifestacja Strajku Kobiet.
W rozmowie z reporterem RMF FM Mateuszem Chłystunem uczestniczki protestu podkreślały: "Budzi to we mnie oburzenie i przede wszystkim wkurza mnie to, że nasz parlament obawiał się przeprowadzić ustawę całkowicie zakazującą aborcji - więc wysłużyli się posłusznym sobie Trybunałem Konstytucyjnym. (...) To jest typowo polityczne działanie - żeby zadowolić swój skrajny elektorat. (...) Czuję głównie złość. Gdzieś tam jest też lęk".
Organizatorzy manifestacji zapowiedzieli kolejne spotkania w stolicy Wielkopolski - zaznaczając, że nie będą się one odbywały wyłącznie na placu Wolności.
Manifestacja maszeruje w kier. pl. Cyryla Ratajskiego @RMF24pl pic.twitter.com/1MGPkU3yuS
MateuszChlystunJanuary 28, 2021
Przed budynkiem TK wci napita sytuacja #StrajkKobiet Nieustannie sycha dwa rne komunikaty: pierwszy od @strajkkobiet drugi od @PolskaPolicja @RMF24pl pic.twitter.com/hmuAmSYgq5 Policja wzmacnia kordon na al. Szucha przed budynkiem TK #StrajkKobiet @RMF24pl pic.twitter.com/VgpeaFeBzm
Ogólnopolski Strajk Kobiet donosi o rozbieżnych informacjach dot. liczby zatrzymanych w Warszawie.
"Policja mówi o trzech zatrzymanych, demonstranci wiedzą o pięciu" - czytamy w tweecie opublikowanym na profilu inicjatywy.
W kolejnym Strajk cytuje jedną ze swych liderek Martę Lempart: "Nie nabierajmy się na prowokacje policji! Nie odejdziemy, póki nie ustalimy, ile osób jest zatrzymanych".
Rozbiene informacje: policja mwi o trzech zatrzymanych, demonstranci wiedz o piciu. Czekamy na informacj od Szpili. Policja w zwartym kordonie. Lempart: "Nie nabierajmy si na prowokacje policji! Nie odejdziemy, pki nie ustalimy, ile osb jest zatrzymanych".Tum: "Raz, dwa, trzy.....!"
3 protestujących w Warszawie zostało zatrzymanych po tym, jak sforsowali ogrodzenie Trybunału Konstytucyjnego, podbiegli do drzwi wejściowych i przykleili na nich plakat Strajku Kobiet. Po drodze odpalili na trawniku racę.
Chwilę później kilkoro uczestników demonstracji zaczęło rzucać w stronę policjantów śniegiem.
Poza tymi incydentami przed gmachem Trybunału Konstytucyjnego - gdzie zebrało się już ponad tysiąc protestujących - jest spokojnie.
Mogliśmy się łudzić przez kilkanaście tygodni, że to się skończy, że oni tego (wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji - przyp. RMF) nie opublikują i "przejdzie bokiem" - ale niestety, teraz już nie możemy. Rewolucji nie można zaplanować, jak mówiła Róża Luksemburg, rewolucje robią się same.Uczestniczka protestu w Warszawie
Przed godziną 21:00 przed gmachem TK pojawiły się - jak donosi reporter RMF FM Michał Dobrołowicz - oddziały zwarte policji.
Funkcjonariusze apelują o rozejście się, po drugiej stronie jezdni na alei Szucha protestujący podchodzą do bramy Trybunału Konstytucyjnego i układają przed nią polane czerwoną farbą pluszaki i lalki.
Są zatrzymania protestujących w Warszawie: jak podaje stołeczna komenda, zatrzymano trzy osoby, które wtargnęły na teren Trybunału Konstytucyjnego, a później odmówiły podania funkcjonariuszom swoich danych.
W trakcie trwajcego protestu policjanci interweniowali wobec trzech osb, ktre wtargny na teren Trybunau Konstytucyjnego. Nastpnie odmwiy one podania swoich danych. Trwaj czynnoci z zatrzymanymi.
Policja_KSPJanuary 28, 2021
Na oficjalnym twitterowym profilu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet poinformowano, że wśród zatrzymanych jest jedna z liderek inicjatywy Klementyna Suchanow. Klementyna Suchanow i inne osoby, ktre weszy na teren "TK", zatrzymane
"Nie ruszamy się spod Trybunału, dopóki nie dowiemy się, co stało się z naszymi ludźmi. Policja namawia nas do złożenia oświadczeń, że olewamy porwane osoby i przepraszamy. Wtedy nas puszczą" - napisano w kolejnym poście. Nie ruszamy si spod Trybunau, dopki nie dowiemy si, co stao si z naszymi ludmi.Policja namawia nas do zoenia oswiadczen, ze olewamy porwane osoby i przepraszamy. Wtedy nas puszcz.
W cigu kilku minut przed budynkiem Trybunau Konstytucyjnego policjanci zostali zastpieni oddziaami zwartymi. Robi si coraz goniej. #Strajkobiet @RMF24pl pic.twitter.com/A4dRQq2lzI
mdukaczewskiJanuary 28, 2021
"Żądamy tylko możliwości wyboru" - takie hasła usłyszeć można było przed gmachem Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie, gdzie zebrało się około tysiąca demonstrujących.
Jak donosi reporter RMF FM Michał Dobrołowicz, w pewnym momencie zrobiło się nerwowo, gdy ktoś wrzucił za ogrodzenie Trybunału, na trawnik, racę. Szybko interweniowali jednak policjanci. Nikomu nic się nie stało.
Mimo że gmach otacza kordon funkcjonariuszy, kilka osób podjęło również próbę wdarcia się na teren Trybunału.
Jedna z protestujących przyniosła na manifestację transparent z napisem: "Nie chodzi o aborcję - tylko o wybór".
W rozmowie z Michałem Dobrołowiczem wyjaśniała: "Mam córki i wnuczki, chciałabym, żeby miały możliwość wyboru, bo życie jest nieprzewidywalne. To nie chodzi o to, żeby wszyscy robili aborcję - ale przede wszystkim o zapewnienie możliwości wyboru. Musi istnieć wolność wyboru - to jest podstawa".
Pod adresem rządzących protestujący alei Szucha skandowali hasło: "Wy nam prawa - my wam władzę!".
W Warszawie trwa protest @strajkkobiet Protestujcy przeszli z placu na Rozdrou przed gmach Trybunau Konstytucyjnego.Relacje w @RMF24pl pic.twitter.com/eIIM9oOvjn
"Trzeba pewne rzeczy podkreślać i pokazywać, że jest nas bardzo dużo, że my wszyscy chcemy praw człowieka i będziemy w tym nieugięci. I kiedy będą kolejne wybory, ludzie będą to pamiętać, będą wiedzieć, że nie jest ich mało, i będą głosować w sposób bardziej bliski ich sercu, ich moralności. (...) W kwestii praw człowieka będziemy nieugięte. Prawa człowieka to coś niezbywalnego i trzeba o nie walczyć" - usłyszała od protestującej w Łodzi nasza reporterka Magdalena Grajnert.
Inna uczestniczka protestu na pytanie, na ile wystarczy im sił, odpowiedziała krótko: "Aż do końca".
W Poznaniu plac Wolności do połowy wypełnił się manifestującymi, którzy stamtąd wyruszyli na ulice miasta. Niewykluczone, że przemaszerują na Ostrów Tumski.
Większość - jak donosi reporter RMF FM Mateusz Chłystun - ma ze sobą tradycyjne transparenty z hasłami kierowanymi do Prawa i Sprawiedliwości, które tłum również skandował przed wymarszem.
"Kiedy państwo nas nie chroni, same się będziemy bronić!" - m.in. ten okrzyk rozlegał się dzisiaj na poznańskim placu Wolności.
Na ulicach miasta widać wzmożone siły policji, na razie jednak nie było potrzeby jakiejkolwiek interwencji.
W Lublinie demonstracja wyruszyła sprzed siedziby Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Królewskiej w kierunku placu Litewskiego. Jak donosi reporter RMF FM Krzysztof Kot, manifestacja może liczyć 250-300 ludzi.
Doszło do incydentu, kiedy demonstrację próbował zakłócić mężczyzna w kominiarce: zaczął wykrzykiwać niecenzuralne hasła przeciwko protestom, szybko zareagowali jednak policjanci.
Uczestniczki protestu Strajku Kobiet w Łodzi podkreślają w rozmowie z reporterką RMF FM Magdaleną Grajnert, że nie spodziewały się, że będą musiały wychodzić na ulice jeszcze raz.
"Jak widać, mają kompletnie gdzieś zdanie ludzi, to, że większość jest całkowicie przeciwko temu wyrokowi. I jak widać, będziemy musieli protestować, dopóki ten rząd nie upadnie albo nie wycofają się z tej decyzji" - usłyszała nasza reporterka od jednej z demonstrujących.
Manifestacja Ogólnopolskiego Strajku Kobiet w Warszawie zwołana została pod hasłem: "Zostawiamy ślady".
Na placu na Rozdrożu, w okolicach siedziby Trybunału Konstytucyjnego, zebrało się dotąd - jak donosi reporter RMF FM Michał Dobrołowicz - około setki protestujących.
Podkreślają, że "ślady" z hasła ich manifestacji to symboliczne ślady ich rozczarowania i złości po decyzji Trybunału.
Nie chcemy w żadnym wypadku niczego niszczyć, profanować, nie zostawiamy żadnych symboli, nie sprejujemy. Natomiast swoją obecnością chcemy podkreślić, że nie zgadzamy się z tym, co wyprawia pseudoTrybunał.Uczestniczka protestu Strajku Kobiet w Warszawie
Około dwustu demonstrantów zebrało się przed siedzibą PiS w Łodzi - donosi reporterka RMF FM Magdalena Grajnert. Skandują m.in.: "Mamy prawo protestować!".
#Lodz #ProtestKobiet Okoo dwustu osb protestuje pod siedzib PiS @RMF24pl pic.twitter.com/CVuoWR9zu8
Według danych Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, Polacy protestują dzisiaj w ponad 30 miastach w całym kraju: m.in. w Warszawie, Rzeszowie, Skoczowie, Gdańsku Wałbrzychu, Starachowicach, Katowicach czy Wejherowie.
Czwartek jest drugim dniem protestów w związku z publikacją wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji.
Fala demonstracji przetoczyła się przez Polskę już wczoraj wieczorem: przeciwnicy zaostrzenia przepisów aborcyjnych wyszli na ulice kilkudziesięciu miast w całym kraju.
Spontaniczne demonstracje odbyły się m.in. w Warszawie, Krakowie, Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu, Olsztynie i w Łodzi, ale również w wielu mniejszych miejscowościach.
W środę po godzinie 23:00 - po ponad 3 miesiącach od wydania - w Dzienniku Ustaw opublikowany został wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października, w którym Trybunał pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej orzekł, że niezgodny z Konstytucją jest przepis zezwalający na aborcję w przypadku stwierdzenia ciężkiego uszkodzenia lub nieuleczalnej choroby płodu.
Decyzja TK zburzyła wypracowany w 1993 roku tzw. kompromis aborcyjny i oznacza de facto delegalizację aborcji w Polsce: ponad 90 procent wszystkich legalnych zabiegów usunięcia ciąży przeprowadzanych było bowiem w naszym kraju właśnie w oparciu o przesłankę embriopatologiczną. W 2019 roku było to niemal 97 procent wszystkich legalnych aborcji.
Wraz z publikacją wyroku Trybunału Konstytucyjnego w Dzienniku Ustaw przepis zezwalający na aborcję w przypadku nieodwracalnych wad płodu stracił moc.
W nocy natomiast w Monitorze Polskim opublikowane zostało uzasadnienie orzeczenia: TK wskazał w nim, że prawdopodobieństwo ciężkich wad płodu nie jest wystarczające dla dopuszczenia aborcji.