Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow stwierdził, że na terenie wschodniej Ukrainie przeciwko rosyjskim separatystom walczą Polacy i Szwedzi. Jego wypowiedź cytuje szwedzka gazeta „Aftonbladet”. Jednak szwedzkie media piszą o obywatelach swojego kraju walczących w batalionie Azov już od dawna. Interesuje się nimi nawet policja kryminalna.
"Są informacje o szwedzkich neonazistach, przedstawicielach z Polski, a także z innych krajów, którzy biorą udział w walkach" - powiedział szef rosyjskiej dyplomacji kilka dni temu na konferencji prasowej.
Informacje o szwedzkich neonazistach walczących na Ukrainie pojawiała się w rosyjskich mediach już od pewnego czasu. Także w mediach skandynawskich.
Jednym z żołnierzy ma być Mikael Skillt, były członek partii nazistowskiej o nazwie "Partia Szwedów". Według gazety "Svenska Dagbladet", wchodzi on w skład paramilitarnego ugrupowania o nazwie "Batalion Azov".
"Moim celem jest biała Ukraina. Jestem nacjonalistą i chcę, aby biali Europejczycy pozostali w Europie" - powiedział Skillt w rozmowie z gazetą tydzień temu.
Szwed na swoim koncie na Twitterze regularnie wrzuca zdjęcia z Ukrainy.
Według BBC za jego głowę wyznaczono nagrodę - 7 tysięcy dolarów.
Reportaż o walczących “wolontariuszach" na Ukrainie pojawił się także we włoskim “Ii Gironale". Tam też mowa jest o Mikaelu Skillt. Według dziennika w batalionie Azov oprócz Szwedów walczą Finowie, Francuzi, Włosi i przedstawiciele państw bałtyckich. Polacy w artykule nie są wymieniani.