Prezydent Czech Vaclav Klaus był oburzony nieobecnością na pogrzebie polskiej pary prezydenckiej unijnych polityków. Kontrast pomiędzy obecnością przywódców z Europy Środkowo-Wschodniej a nieobecnością tych z Europy Zachodniej podkreśla również belgijska prasa. Rosyjska podkreśla, że na uroczystości - mimo złych warunków atmosferycznych - dotarł prezydent Dmitrij Miedwiediew.

REKLAMA

Dowodzi to, że wszelkie mówienie o jedności europejskiej to jedynie puste słowa - mówił Vaclav Klaus w wywiadzie dla czeskiego radia. Do Krakowa nie dotarł m.in. przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i prezydent UE Herman Van Rompuy. Czesi uhonorowali ofiary katastrofy 10 kwietnia dwoma dniami żałoby narodowej: w sobotę i w niedzielę.

Belgijska prasa o nieobecności unijnych polityków

Większość belgijskich gazet podkreśla kontrast pomiędzy obecnością przywódców z Europy Środkowo-Wschodniej a nieobecnością tych z Europy Zachodniej. Zarówno Le Soir jak i La Libre Belgique cytują krytyczne słowa prezydenta Czech Vaclava Klausa. Gazety zauważają brak belgijskich przedstawicieli rządu oraz Belga prezydent UE Hermana Van Rompuya. Podkreślają, że przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek jechał samochodem z Brukseli 1300 kilometrów by dotrzeć samochodem do Krakowa.

Niemcy o wielkich (nie)obecnych

"W orszaku do królewskiej krypty" - pisze "Süddeutsche Zeitung". Na okładce dzisiejszego numeru znalazło się wymowne zdjęcie dwóch trumien przed ołtarzem Kościoła Mariackiego. W głębi dziennika - duży artykuł o nastroju, który przez ostatni tydzień towarzyszył Polakom.

"Frankfurter Allgemeine Zeitung"- również wśród najważniejszych tematów - pisze: "Prezydent Polski Lech Kaczyński pochowany", podkreślając, jak wielu gości ze świata jednak do Krakowa dotarło i jak wielu kolejnych chciało, ale nie mogło być na Wawelu.

"Tagesspiegel" wybrał tytuł: "Salut na pożegnanie", również skupiając się na liście gości ze świata, ale dodając też, że Polacy wczoraj znów byli jednością.

"Die Zeit" dopiero na siódmej stronie, za to szeroko pisze o wczorajszej uroczystości, dodając zdjęcia między innymi najbliższej rodziny Lecha i Marii Kaczyńskich. Podobne miejsce na informację z Wawelu wybrał brukowy "Bild", wybierając do tytułu typowy dla tej gazety wątek: ciało Lecha Kaczyńskiego dotarło do królewskiego grobowca w Maserati.

Wszystkie dzisiejsze gazety w Niemczech piszą o tłumach i w sobotę w Warszawie, i wczoraj w Krakowie.

Francuska telewizja: Na pogrzebie prezydenta Kaczyńskiego złożono również hołd Miedwiediewowi

"Żałobne uniesienie patriotyczne", "Lech Kaczyński spoczywa w polskim Panteonie", "Ceremonia przypieczętowała zbliżenie polsko-rosyjskie". Tak wczorajsze uroczystości pogrzebowe w Krakowie komentuje francuska prasa, która cytuje słowa rosyjskiego prezydenta Miedwiediewa: "tragedie często zbliżają" narody.

"Tłum był gęsty, emocje głęboko odczuwalne, cały narów żegnał prezydenta Lecha Kaczyńskiego, jednakże polska elita polityczna tłoczyła się, by uściskać ręce jednego człowieka - prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa, któremu w pewnym sensie również złożony został w czasie uroczystości hołd" - twierdzi francuska stacja telewizyjna LCI.

"Tragedie często zbliżają. Myślę, że jest to właśnie potrzebne mieszkańcom naszego kraju i Polakom" - cytuje z kolei słowa Miedwiediewa dziennik "Liberation", który sugeruje, że chodzi o zmianę tonu moskiewskiej dyplomacji. Francuska gazeta podkreśla jednak, że Polska ciągle czeka na część rosyjskich dokumentów dotyczących katyńskiej zbrodni.

"Trumna Lecha Kaczyńskiego stanie się instrumentem w rekach polityków. Ten, który będzie najsprytniejszy, zapewne wygra wybory" - ostrzega natomiast na łamach "Le Figaro" Jan Rokita.

Rosyjskie dzienniki o pogrzebie Lecha i Marii Kaczyńskich

Uroczystości pogrzebowe pod Wawelem były głównym tematem informacji m.in. w Rosji. Dziennikarze cytowali słowa prezydenta Dimitrija Miedwiediewa: Katyńska tragedia to przestępstwo Stalina i jego pomagierów. "Wriemia Nowostiej" pisze w poniedziałek o tym, że delegacja rosyjska witana była w Krakowie oklaskami i okrzykami: brawo. "Rossijskaja Gazieta" podkreśla, że chociaż inni nie przyjechali, to Dimitrij Miedwiediew przyleciał wbrew pogodzie.

"Kommersant" wspomina z kolei, że główny gość uroczystości - rosyjski prezydent - nie odpowiedział nic na słowa Bronisława Komorowskiego o potrzebnej "całej prawdzie " o Katyniu. "Kommersant Włast" publikuje natomiast obszerną biografię Lecha Kaczyńskiego: walczącego z komunizmem, liberalizmem, wpływami Rosji i Europy.

Polacy żegnali prezydenta jak króla. Solidarność narodu w trudnych chwilach

To już słowa wypowiadane w mediach za Oceanem, które również relacjonowały uroczystości w Krakowie.

CNN pokazywała powiewające na rynku w Krakowie biało-czerwone flagi z napisem Solidarność. Nie bez powodu bo Solidarność Polaków w tych dniach była tam szczególnie podkreślana. Stacja miała swojego korespondenta w tłumie ludzie żegnających Lecha Kaczyńskiego i jego żonę. Dziennikarz opowiadał o postawie Polaków po katastrofie 10 kwietnia. W czasie uroczystości w Polsce stacja nadała też nagrany wcześniej wywiad z Radosławem Sikorskim, który mówił o stosunkach z Rosją. Wszystkie liczące się media na swoich stronach zamieszczały też zdjęcia i filmy z Polski. Operatorzy telewizji kablowych bezpłatnie udostępnili polskie kanały by każdy mógł na żywo obserwować relacje z Krakowa.