Podejrzany dron został zestrzelony przez ukraińską policję w Jaworowie, kilkanaście kilometrów od granicy z Polską. Na niebie zauważył go i zgłosił funkcjonariuszom jeden z mieszkańców.
Podejrzany obiekt latający na niebie zauważył jeden z mieszkańców okolicznych wsi. Skontaktował się z infolinią rady miasta.
Rada miejska Jaworowa informuje, że podejrzany dron filmował rejon jednego z osiedli.
Teraz sprawa jest badana przez funkcjonariuszy organów ścigania. Co ważne, ponad tydzień temu nastąpił atak rakietowy na Międzynarodowe Centrum Pokoju i Bezpieczeństwa, które znajduje się właśnie w obwodzie jaworowskim.
Na terenie obwodu lwowskiego cały czas, w trakcie wojny, zabronione jest samowolne uruchamianie jakichkolwiek pojazdów - szczególnie dronów. Tego typu działania są uznawane za szpiegostwo na korzyść wroga, a samoloty są unieszkodliwiane. Osoby naruszające zasady, czyli wypuszczające drony w powietrze, muszą liczyć się z odpowiedzialnością karną.
Atak rakietowy na Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa Rosjanie przypuścili 13 marca. Zginęło 35 osób, a ponad 130 zostało rannych.
On the night of March 13, eight Russian missiles fell on the International Center for Peacekeeping and Security in Yavoriv, near #Lviv, which is just 25km away from the Polish border.As a result of the air strike, 9 people were killed and 57 were injured.#StopRussia #StopPutin pic.twitter.com/vJWAMjdD38
ua_parliamentMarch 13, 2022
Jak podały władze lokalne, rosyjskie lotnictwo zaatakowało teren poligonu rakietami manewrującymi powietrze-ziemia. W sumie wystrzelono ponad 30 rakiet, kilka strąciła obrona przeciwlotnicza.
Międzynarodowe Centrum Operacji Pokojowych i Bezpieczeństwa, bardziej znane jako jaworowski poligon wojskowy, znajduje się niecałe 40 km od Lwowa i ok. 20 km od granicy z Polską. Atak był słyszalny w Polsce - m.in. w Lubaczowie na Podkarpaciu. Mieszkańcy przyznają, że w dniu ataku, nad ranem obudziły ich głośne wybuchy.