Według Warszawy i Waszyngtonu rakieta, która zabiła wczoraj dwie osoby w Przewodowie na Lubelszczyźnie, była najprawdopodbniej pociskiem ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Incydent nazywany jest nieszczęśliwym wypadkiem. Kijów z kolei przekonuje, że ma dowody na “rosyjski ślad” ataku i domaga się dopuszczenia do śledztwa. Na miejscu eksplozji wciąż pracują śledczy polscy oraz amerykańscy.
Ta relacja nie jest już aktualizowana. Najważniejsze informacje dotyczące eksplozji w Przewodowie znajdziesz TUTAJ.
Jeśli ktoś w okolicach Kremla radośnie sporządził dla Władimira Putina notatkę z tytułem 'Początek poważnego konfliktu polsko-ukraińskiego!', to się gorzko pomylił i gorzko będzie się mylił tę wersję promując - powiedział Paweł Szrot, szef gabinetu Prezydenta RP, który był gościem Popołudniowej rozmowy w RMF FM. Jak zaznaczył rozmówca Marka Tejchmana, na ukraińskie pochodzenie rakiety, która spadła w Przewodowie, "wiele wskazuje w tym momencie".
Wszystko jest do wyjaśnienia. Tragiczna sytuacja, ale trwa wojna. Ukraina się broni i my to rozumiemy. Ukraina też powinna zrozumieć nasze racje i naszą wolę wyjaśnienia tej sprawy do samego końca - dodał Paweł Szrot.
W środę odbyło się zwołane przez prezydenta Andrzeja Dudę posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w związku z uderzeniem pocisku w Przewodowie przy granicy z Ukrainą.
Premier pytany był w środę wieczorem w TVP Info, czy na płaszczyźnie tego, co wydarzyło się w Przewodowie, na płaszczyźnie bezpieczeństwa Polski, uda się wypracować jakieś porozumienie z opozycją i ta współpraca będzie się dobrze układać.
Morawiecki podkreślił, że rozmowa podczas Rady Bezpieczeństwa Narodowego była dobra. To była merytoryczna rozmowa. I ja w takiej sytuacji oczywiście też dochowuje wszelkich procedur, więc nie mogę za wiele mówić o tej dyskusji, bo ona się odbywała w utajnionym trybie proceduralnym. Ale dziś większość opozycji - niestety nie cała - ale większość reagowała dobrze na to, co i jak robimy, w jaki sposób prowadzimy naszą politykę komunikacyjną - podkreślił szef rządu.
Według niego, gdyby rząd zrobił tak, jak chciała część opozycji i część mediów, która próbowała wymusić natychmiastową reakcję, na to, co się stało i stwierdził, że był to atak ze strony Rosji, to "dzisiaj połykalibyśmy język prawdopodobnie, przynajmniej w znacznym stopniu musielibyśmy reinterpretować tamte zdarzenia".
Więc, to jest budujące, ale również bardzo budujące były moje rozmowy z panią przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem, z premierami, z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Wszystkie te rozmowy potwierdziły solidarność naszego sojuszu, ale także gotowość naszych partnerów do niesienia nam pomocy, także do wsparcia na wszelkich możliwych poziomach i to jest rzeczywiście bardzo budujące - podkreślił Morawiecki.
Jeżeli rodziny wyrażą zgodę, to ofiary eksplozji w Przewodowie będą mieć pogrzeb państwowy - zapowiedział wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker. Rodziny 62-letniego Bogusława W. i 60-letniego Bogdana C. otrzymają pomoc od państwa.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji powiedział w Polsat News, że - tak jak wcześniej deklarował premier Mateusz Morawiecki - rodzinom ofiar wybuchu w Przewodowie ma być udzielone szerokie wsparcie.
Państwo nie zostawi rodzin tych osób samymi sobie. Po pierwsze zasiłek celowy, który być może już został wypłacony - przekazał wiceminister Szefernaker. Dodał, że premier podjął też decyzję o rencie socjalnej dla rodzin.
Decyzje pokazują, że za słowami premiera idą konkretne czyny - mówił Szefernaker.
Unia Europejska wyraża niezachwianą jedność, determinację i pełną solidarność z Polską i Polakami w związku z wybuchem rakiety, który miał miejsce 15 listopada w polskiej wsi Przewodów w pobliżu granicy z Ukrainą i zabił dwóch obywateli Polski. Rodzinom ofiar w Polsce i na Ukrainie składamy kondolencje - oświadczył wysoki przedstawiciel UE ds. zagranicznych Josep Borrell.
Jak dodał, "UE w pełni popiera prowadzone przez Polskę dochodzenie w celu ustalenia faktów w terenie - pozostaniemy w bliskim kontakcie z naszymi partnerami, w tym z NATO, w sprawie kolejnych kroków".
Według informacji wiceministra MSWiA Pawła Szefernakera na przygraniczny Przewodów spadła rakieta ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Na miejscu - jak przekazał - pracują obecnie polscy i natowscy specjaliści, a wszelkie dowody zostaną przedstawione stronie ukraińskiej.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji podkreślił, w kontekście rozbieżności co do pochodzenia rakiety, która spadła na przygraniczny Przewodów, że najważniejsze jest, iż "nie był to zamierzony atak".
Ale wiele wskazuje na to, że była to rakieta ukraińskiej obrony przeciwlotniczej - powiedział wiceminister Paweł Szefernaker w Polsat News.
Dodał - nawiązując do deklaracji prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, iż nie była to ukraińska rakieta - że jeśli między liderami państw, które współpracują pojawiają się tego typu wątpliwości, należy je wyjaśnić.
I one na pewno będą wyjaśnione - zadeklarował. W tej chwili trwa śledztwo. Na miejscu pracują polscy i natowscy specjaliści - przekazał.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński poinformował o swoim spotkaniu w Warszawie z dyrektorem Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) Williamem Burnsem. Tematem rozmowy były m.in. wydarzenia w przygranicznym Przewodowie.
Rosyjska agresja na Ukrain, wczorajsza eskalacja wydarze i tragedia w #Przewodw to gwne tematy mojej rozmowy z Dyrektorem #CIA Williamem Burnsem, z ktrym spotkaem si dzi w Warszawie. cisa wsppraca i to jeden z filarw bezpieczestwa naszego pastwa.
Kaminski_M_November 16, 2022
Niezależnie od ostatecznych konkluzji śledztwa, jasnym jest, że ostateczną winę za tragiczny incydent we wschodniej Polsce ponosi Rosja - oświadczyła rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA Adrienne Watson. Dodała jednak, że nie ma informacji przeczących wstępnym konkluzjom o tym, że na Polskę spadła ukraińska rakieta systemu obrony powietrznej.
Mamy pełne zaufanie do śledztwa polskiego rządu w sprawie eksplozji przy granicy z Ukrainą i wyrażamy uznanie za profesjonalny i rozważny sposób, w jaki je przeprowadza - napisała Watson w oświadczeniu wydanym przez Biały Dom. Dodała, że choć USA nie będą przesądzać o wynikach dochodzenia, a informacje na temat incydentu nadal są gromadzone, "nie widzieliśmy nic, co przeczy wstępnej ocenie prezydenta Dudy, że eksplozja była najprawdopodobniej efektem ukraińskiej rakiety obrony powietrznej, która niestety wylądowała w Polsce".
To powiedziawszy, jakiekolwiek będą ostateczne konkluzje, jasnym jest, że stroną ostatecznie odpowiedzialną za ten tragiczny incydent jest Rosja, która wystrzeliła falę rakiet na Ukrainę - dodała. Zaznaczyła, że Ukraina ma pełne prawo, by się bronić i podkreśliła, że USA pozostają w kontakcie z ukraińskimi władzami, by "wypełnić obraz", tego, co się stało.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji przekazało, że na spotkaniu z charge d’affaires ambasady RP w Moskwie skrytykowano "niedopuszczalne rozpętanie antyrosyjskiej histerii w Polsce" wokół eksplozji w Przewodowie. Rosjanie wezwali także Warszawę do nie angażowania się w "brudne prowokacje kijowskiego reżimu".
Nie widzimy nic, co przeczyłoby wstępnej ocenie Polski, że przyczyną wybuchu w Przewodowie była ukraińska rakieta obrony powietrznej - powiedział w środę szef Pentagonu Lloyd Austin. Dodał jednocześnie, że niezależnie od końcowych wyników ostateczną winę za incydent ponosi Rosja.
Wciąż zbieramy informacje, ale nie widzieliśmy nic, co przeczy wstępnej ocenie prezydenta Dudy, że ten wybuch był najprawdopodobniej wynikiem niefortunnego lądowania w Polsce ukraińskiego pocisku obrony powietrznej - powiedział Austin podczas konferencji po wirtualnym spotkaniu Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy. Jakiekolwiek będą końcowe wnioski, świat wie, że Rosja ponosi ostateczną odpowiedzialność za ten incydent - dodał.
Ukraina czeka na wyniki dochodzenia w sprawie wtorkowego wybuchu pocisku rakietowego na terenie Polski - przekazał w środę rzecznik ukraińskich sił powietrznych Jurij Ihnat, cytowany przez portal ukraińskiej telewizji publicznej Suspilne.
Niech eksperci określą na podstawie tych odłamków, które tam są, czy rzeczywiście była to rakieta rosyjska czy ukraińska, czy były to odłamki obu rakiet, które mogą zostać znalezione na miejscu. Trzeba poczekać, niech zostaną wyciągnięte odpowiednie wnioski - powiedział rzecznik.
Jest jasne, że trwała poważna walka przeciwlotnicza. Odbijaliśmy rakiety rosyjskie, które leciały na naszych obywateli, naszą infrastrukturę. Robiono wszystko po to, aby ochronić naszych obywateli - dodał przedstawiciel ukraińskich sił powietrznych.
Wojsko od razu we wtorek wieczorem wiedziało, że w Przewodowie spadła ukraińska rakieta przeciwlotnicza - informuje Onet, powołując się na źródła związane z armią. Trajektoria lotu miała wyświetlić się na radarach. Nie było jednak szans, by ją zneutralizować.
Nie mam wątpliwości, że to była nie nasza rakieta - oświadczył w środę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, wypowiadając się na temat wtorkowego wybuchu rakiety w Polsce - podała agencja Interfax-Ukraina. Zełenski dodał, że Ukraina powinna otrzymać dostęp do miejsca wybuchu.
Zełenski powiedział, że otrzymał raporty od dowództwa armii ukraińskiej i "nie może im nie wierzyć". Ocenił, że Ukraina powinna zostać dopuszczona na miejsce eksplozji.
Wydałem decyzję o postawieniu w stan podwyższonej gotowości wybranych jednostek wojskowych, rozmieszczonych we wschodniej części kraju. To przede wszystkim Siły Powietrzne, obrony przeciwlotniczej, a także m.in. część wojsk lądowych - powiedział w środę wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak.
Posłowie na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego uczcili minutą ciszy dwie cywilne ofiary, które zginęły we wtorek niedaleko granicy z Ukrainą we wsi Przewodów.
Po wznowieniu obrad przez Sejm o głos poprosił szef rządu. "Pani marszałek, Wysoka Izbo, drodzy rodacy, chciałbym zacząć od tego, aby minutą ciszy uczcić dwie ofiary, cywilne ofiary, pierwsze cywilne ofiary agresji rosyjskiej przeciw Ukrainie" - powiedział Morawiecki.
Ukraińskie wojsko przekazało Amerykanom, że próbuje przechwycić rosyjską rakietę w pobliżu Przewodowa - podaje agencja CNN. Miało do tego dojść w tym samym czasie, gdy pocisk spadł w pobliże polskiej miejscowości, zabijając dwie osoby.
Tragiczne wydarzenie, które miało miejsce we wtorek, nie powtórzyło się w żadnym stopniu. Nie było takich następnych zdarzeń. Nie mamy również żadnych sygnałów, żeby było jakiekolwiek niebezpieczeństwo powtórzenia się takiego zdarzenia - powiedział prezydent Andrzej Duda po posiedzeniu RBN.
Czuwamy nad bezpieczeństwem Rzeczypospolitej razem. Bezpieczeństwo obywateli jest dzisiaj dla nas wszystkich kwestią absolutnie pierwszoplanową - powiedział prezydent na konferencji po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego, które zostało zwołane w związku z zdarzeniem we wsi Przewodów na Lubelszczyźnie, gdzie we wtorek po południu spadł pocisk i doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło dwóch obywateli Polski.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wyraził smutek z powodu ofiar uderzenia rakiety, do którego doszło w Polsce. Niezależnie od tego, przez kogo rakieta została wystrzelona, nie doszłoby do tego, gdyby nie straszna wojna Rosji przeciwko Ukrainie - podkreślił w środę w wywiadzie dla telewizji ZDF.
Kanclerz apelował o rozwagę w ocenie tego zdarzenia. Jasne jest, że musimy być teraz ostrożni - powiedział.
Gdyby nie rozpoczęta przez Rosję wojna na Ukrainie, nie doszłoby do eksplozji w Przewodowie; to pokazuje, że trzeba wzmocnić obronę wschodniej flanki NATO, w tym obronę przeciwlotniczą i przeciwrakietową - powiedział w środę prezydent Estonii Alar Karis w rozmowie telefonicznej z prezydentem Andrzejem Dudą.
Karis zapewnił, że Estonia jest gotowa wesprzeć Polskę w celu wyjaśnienia okoliczności, w jakich doszło do eksplozji w Przewodowie. Polski prezydent przedstawił swojemu estońskiemu odpowiednikowi podsumowanie zebranych dotąd informacji i zaznaczył, że jakiekolwiek kroki zostaną podjęte dopiero po pełnym wyjaśnieniu zdarzenia - podała agencja Baltic News Service.
Estonia jest gotowa pomóc Polsce, jeśli zajdzie taka potrzeba. Rosyjska agresja jest zagrożeniem dla całej Europy - oświadczył prezydent Karis.
Odpowiedzialność za upadek pocisku po polskiej stronie granicy ponosi Rosja - niezależnie od tego, czy był to pocisk rosyjski, czy ukraiński; do zdarzenia nie doszłoby, gdyby Rosja nie atakowała Ukrainy i z tym zgodzili się wszyscy sojusznicy - powiedział w środę ambasador Polski przy NATO Tomasz Szatkowski.
Wcześniej w Brukseli odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Rady Północnoatlantyckiej NATO na poziomie ambasadorów poświęcone wybuchowi w Polsce, w wyniku którego zginęły dwie osoby.
Ukraina prosi o niezwłoczny dostęp do miejsca wybuchu rakiety w Polsce dla ukraińskich specjalistów - oświadczył w środę sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow.
Jesteśmy gotowi, by przekazać partnerom posiadane przez nas dowody rosyjskiego śladu. Oczekujemy też od partnerów informacji, na podstawie której wyciągnięto ostateczny wniosek na temat tego, że chodzi o rakietę ukraińskiej obrony przeciwlotniczej - dodał.
W Przewodowie mogą zostać użyte drony oraz policyjny śmigłowiec. Służby apelują o spokój.
UwagaW #Przewodw, gdzie doszo do wybuchu oraz pobliskim terenie mog by uyte drony oraz policyjny migowiec. Uspokajamy - nic niepokojcego nie dzieje si.Zwizane jest to wycznie ze szczegowymi ogldzinami i innymi czynnociami wykonywanymi w zwizku ze zdarzeniem. pic.twitter.com/i8wNO9tyFn
PolskaPolicjaNovember 16, 2022
Niemcy zaoferowały Polsce pomoc w nadzorowaniu przestrzeni powietrznej po eksplozji rakiety w Przewodowie. “Może to nastąpić już jutro, jeśli Polska tego chce", powiedział rzecznik Ministerstwa Obrony w środę w Berlinie na konferencji prasowej - poinformowała agencja dpa.
Chodzi o wzmocnienie tzw. Air Policing, w której skład wchodzą samoloty Eurofighter należące do niemieckich sił powietrznych.
Odrzutowce nie muszą być w tym celu przenoszone do Polski. Patrole mogą odbywać się z baz niemieckich sił powietrznych - stwierdził rzecznik resortu. Siły powietrzne robiły to już do lipca tego roku. "Więc to jest wypróbowane". Minister obrony Christine Lambrecht zadeklarowała, że jeszcze w środę chciałaby rozmawiać na ten temat ze swoim polskim odpowiednikiem.
W miejscu eksplozji w Przewodowie odnaleziono szczątki rosyjskiej rakiety S300, której używają wojska Rosji i Ukrainy. Na miejscu pracuje zespół polskich prokuratorów i biegłych techników. Byli też amerykańscy eksperci. Teren jest skanowany techniką 3D - napisał prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
W miejscu eksplozji w Przewodowie odnaleziono szcztki rosyjskiej rakiety S300, ktrej uywaj wojska Rosji i Ukrainy. Na miejscu pracuje zesp polskich prokuratorw i biegych technikw. Byli te amerykascy eksperci. Teren jest skanowany technik 3D.
ZiobroPLNovember 16, 2022
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg na konferencji prasowej przekazał, że eksplozja w Przewodowie była była prawdopodobnie spowodowana przez pocisk ukraińskiej obrony przeciwlotniczej, wystrzelony, aby bronić ukraińskiego terytorium.
Jak dodał, eksplozja w Polsce to nie wina Ukrainy. To Rosja ponosi odpowiedzialność, bo kontynuuje nielegalną wojnę wobec Ukrainy - podkreślił.
Stwierdził, że Sojusz jest solidarny z Polską i będzie też kontynuował wspieranie Ukrainy.
W Przewodowie cały czas pracują policjanci, którzy sprawdzają teren wczorajszej eksplozji. Po godz. 12 na zamknięty przez policję teren wjechało kilkanaście wojskowych ciężarówek.
Przeszukanie terenu na obszarze kilku kilometrów kwadratowych od miejsca eksplozji w Przewodowie jest konieczne m.in. ze względu na zgłoszenie, jakie wczoraj po południu otrzymały służby.
Szef NATO o eksplozji w Przewodowie: wydaje się, że nie mieliśmy do czynienia z celowym atakiem. Stoltenberg, dodał, że wtorkowe eksplozje miały miejsce po tym, gdy Rosja wystrzeliła rakiety na ukraińskie terytorium; śledztwo trwa. Jego zdaniem, wybuch w Polsce to nie wina Ukrainy; Rosja ponosi odpowiedzialność, bo kontynuuje nielegalną wojnę wobec Ukrainy.
Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau rozmawiał z szefami dyplomacji Francji Catherine Colonną i Wielkiej Brytanii Jemesem Cleverly. Tematem rozmowy telefonicznej były wczorajsze wydarzenia w Przewodowie. Wcześniej minister Rau rozmawiał również z ministrami spraw zagranicznych: Niemiec - Annaleną Baerbock, Łotwy - Edgarsem Rinkeviczsem, Czech - Janem Lipavskym, Litwy - Gabrieliusem Landsbergisem, Estonii - Urmasem Reinslauem oraz Kanady - Melanie Joly.
Stany Zjednoczone solidaryzują się z Polską po tragicznej eksplozji w pobliżu granicy z Ukrainą. Pochwalamy decyzję rządu o dokładnym śledztwie przed wyciągnięciem wniosków. Zgodnie z prośbą, udzielimy Polsce wszelkiej pomocy - napisał na Twitterze ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski.
Stany Zjednoczone solidaryzuj si z Polsk po tragicznej eksplozji w pobliu granicy z Ukrain i skadaj kondolencje po mierci polskich obywateli. Pochwalamy decyzj rzdu o dokadnym ledztwie przed wycigniciem wnioskw. Zgodnie z prob, udzielimy Polsce wszelkiej pomocy.
USAmbPolandNovember 16, 2022
Jednocześnie prezydent zaapelował o o zachowanie spokoju w związku ze zwiększoną aktywnością samolotów wojskowych, wojska i służb w regionie wschodniej granicy. To świadczy o tym, że działamy, że bezpieczeństwo Polski jest wzmocnione - powiedział Andrzej Duda po spotkaniu w BBN.
Premier Mateusz Morawiecki oświadczył, że większość zebranych dowodów wskazuje, że być może uruchomienie artykułu 4 NATO tym razem nie będzie niezbędne, ale ten instrument jest cały czas w naszych rękach.
Prezydent Duda: Na terytorium Polski spadła najprawdopodobniej rakieta produkcji rosyjskiej z lat 70; nie mamy dowodów, że została wystrzelona przez Rosję. Jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony.
Prezydent Duda oświadczył, że nic nie wskazuje na to, by wybuch w Przewodowie był zamierzonym atakiem na Polskę. To był nieszczęśliwy wypadek - stwierdził. Jego słowa potwierdził premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu mówił też o materiale dowodowym, który jest potwierdzany przez sojuszników i analizowany.
Cały czas na miejscu w Przewodowie, gdzie we wtorek spadł pocisk, pracują funkcjonariusze różnych służb. W strugach deszczu przeszukują teren miejscowości m.in. okoliczne pola.
Teren w pobliu miejsca, gdzie spada i eksplodowaa wczoraj rakieta jest dokadnie sprawdzany przez policjantw. Takich kilkuosobowych grup na polach w okolicach Przewodowa jest dzi mnstwo. @RMF24pl pic.twitter.com/QZFnnSrAEv
MateuszChlystunNovember 16, 2022
Będziemy w maksymalny sposób sprzyjać badaniu przyczyn eksplozji rakiety w Polsce - zapewnił rzecznik sił powietrznych Ukrainy Jurij Ihnat, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
Trwa odpowiednia analiza. Siły powietrzne będą w maksymalny sposób sprzyjać (temu procesowi - red.), będą zaangażowani specjaliści, jeśli będzie trzeba, i przekażemy pewne materiały - powiedział rzecznik.
Jak dodał, "jest to rzeczywiście głośna sytuacja i to już nie pierwszy raz".
Przypomniał, że kilka tygodni temu doszło do "incydentu w Mołdawii".
Rosyjskie rakiety, które atakowały Ukrainę, leciały przez przestrzeń powietrzną suwerennej Mołdawii, były zestrzelone przez naszą obronę przeciwlotniczą po przeleceniu ukraińskiej granicy z Mołdawią i spadły na mołdawskim terytorium - powiedział rzecznik.
Ihnat podkreślił, że Ukraina jedynie broni się przed rakietowymi uderzeniami rosyjskiej armii. 15 listopada w obwodzie lwowskim strącono 10 rakiet.
Wszystkie państwa członkowskie Unii Europejskiej wyraziły pełne wsparcie i solidarność z polskim rządem - powiedział ambasador Polski przy UE Andrzej Sadoś. Kwestia eksplozji w Przewodowie była jednym z tematów posiedzenia Komitetu Stałych Przedstawicieli w Brukseli.
W gminie Dołhobyczów, gdzie położona jest miejscowość Przewodów, wójt ogłosił żałobę. Potrwa ona do 19 listopada.
Przed posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa Narodowego, które ma się rozpocząć w południe, spodziewane jest wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego.
Stanowisko Kremla: Rosja nie ma nic wspólnego z incydentem w Polsce. Polska powinna była poinformować, że fragmenty rakiety to część systemu S-300.
Polska nie będzie wnioskować o uruchomienie art. 4 Traktatu waszyngtońskiego, który przewiduje konsultacje sojusznicze. Takie informacje przekazała naszej korespondentce w Brukseli osoba z najbliższego otoczenia prezydenta.
W trakcie natowskich konsultacji Polska poprosi kraje zachodu o przysłanie nam i Ukrainie dodatkowego sprzętu antyrakietowego i przeciwlotniczego - ustalili dziennikarze RMF FM.
Będziemy chcieli, żeby Amerykanie, ale też Niemcy dostarczyli nam nowy sprzęt do ochrony wschodniej flanki NATO.
W środę podjęto decyzję o zamknięciu szkoły w Przewodowie i odwołaniu lekcji dla uczniów - przekazał wójt gminy Dołhobyczów. Obecnie w placówce udzielana jest pomoc psychologiczna uczniom i wszystkim chętnym.
W szkole w Przewodowie nie ma dzi zaj. "To sytuacja trudna mentalnie, dzieci znowu straciy poczucie bezpieczestwa" - mwi dziennikarzom dyrektorka tut. szkoy. Od rana pracuj tu psycholodzy, ktrzy s gotowi pomc dzieciom. @RMF24pl nasze relacje z @kotrmf dzi w FaktachRMF pic.twitter.com/cLpLs3SAFW
MateuszChlystunNovember 16, 2022
Wtorkowe eksplozje w Polsce oznaczają nową fazę w wojnie Rosji przeciwko Ukrainie. NATO musi odpowiednio zareagować - powiedział prezydent Litwy Gitanas Nauseda i dodał, że Sojusz powinien też szybko rozmieścić więcej systemów obrony powietrznej na granicy polsko-ukraińskiej.
Tylko Rosja odpowiada za rosnące ryzyko dla krajów sąsiednich - oświadczył Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Wezwał Europę do "zamknięcia nieba nad Ukrainą" również dla "własnego bezpieczeństwa".
Źródła NATO potwierdzają: Prezydent Biden poinformował partnerów G7/NATO, że wybuch w Polsce spowodowała rakieta ukraińskiej obrony powietrznej.
Ministerstwo obrony Rosji podało, że wtorkowe uderzenie na cele w Ukrainie było precyzyjne, rosyjskie pociski spadły tylko na terytorium Ukrainy i nie bliżej niż 35 km od granicy z Polską
Turecki prezydent oświadczył, że daje wiarę tłumaczeniom Moskwy, iż pocisk, który wczoraj spadł na terytorium Polski, nie został wystrzelony przez rosyjską armię. Te słowa padły podczas trwającego w Indonezji szczytu G20. Erdogan dodał, że incydent musi zostać dokładnie zbadany i zapowiedział, że po powrocie do Turcji będzie rozmawiał przez telefon z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Prezydent Turcji to jedyny przywódca kraju NATO, który z Putinem utrzymuje regularne kontakty.
Strona ukraińska we wtorek wieczorem wstrzymała na kilka godzin odprawy na wszystkich przejściach granicznych z Polską, wskutek czego odprawy zostały wstrzymane także po stronie polskiej - poinformowała rzeczniczka prasowa Straży Granicznej por. Anna Michalska.
Dodała, że obecnie wszystkie przejścia działają normalnie, a kolejki dotyczą głównie samochodów ciężarowych i autobusów.
W #Przewodw, gdzie doszo do wybuchu policjanci od pocztku zdarzenia zabezpieczaj teren. Policyjni eksperci m. in. z @CBSPolicji, #CLKP, Biura Kryminalnego @PolskaPolicja wsplnie z innymi subami szczegowo wyjaniaj okolicznoci zdarzenia i zabezpieczaj dowody. pic.twitter.com/ohBP0rT4u7
PolskaPolicjaNovember 16, 2022
Polska otrzymała informacje, dotyczące trajektorii lotu pocisku, który wczoraj uderzył w skład zboża w Przewodowie. Według CNN mają one pochodzić z patrolującego polską przestrzeń powietrzną samolotu zwiadowczego NATO, który jest tylko częścią systemu monitorującego niebo nad Polską. Źródła takich danych to przede wszystkim należące do NATO stacje radarowe, z których najbliższa mieści się w Łabuniach, kilkadziesiąt kilometrów od Przewodowa. W Polsce jest kilka takich stałych stacji o sięgającym aż do Kijowa zasięgu 500 kilometrów. Od wybuchu wojny instalacje stałe wspierają nadzorujące przestrzeń nad Ukrainą, krążące nad Polską samoloty Sentry z systemem ostrzegania AWACS, o zasięgu znacznie większym niż radary stacjonarne.
Przestrzeń nad Przewodowem kontrolują też radary, należące do stacjonujących w Rzeszowie systemów Patriot, a monitorowanie przestrzeni wzdłuż naszej wschodniej granicy wspomagają operujące ze Szwecji samoloty nasłuchu elektronicznego Gulfstream.
Praktycznie nie ma więc możliwości, by instalacje NATO nie namierzyły obiektów, naruszających polską przestrzeń powietrzną - informuje dziennikarz RMF FM Tomasz Skory. Polska nie jest jednak ich właścicielem, ma tylko dostęp do danych, które dostarczają.
Pozostajemy w ścisłym kontakcie ze stroną amerykańską; ponownie wymieniliśmy informacje z ambasadorem USA w Polsce Markiem Brzezinskim; USA oferują dane i wsparcie w wyjaśnieniu wczorajszej eksplozji oraz potwierdzają żelazne zobowiązania sojusznicze - poinformował szef BBN Jacek Siewiera.
Premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z szefem ukraińskiego rządu Denysem Szmyhalem - przekazał rzecznik rządu Piotr Müller. Jak dodał, premier Ukrainy poinformował, że Rosja przeprowadziła we wtorek zmasowany atak rakietowy na jego kraj; wiele z nich uderzyło w obwody graniczące z Polską.
Podstawowa kwestia to informacja. Putin stara się siać zamęt. Przedstawiciele władz powinni informować o stanie wiedzy. Nie powinno być marginesów na domysły. Jak najszybciej powinno być przeprowadzone śledztwo i opinia publiczna powinna zostać poinformowana na temat tego, dlaczego rakieta spadła i co się wydarzyło. Ale podstawową kwestią jest odpowiedzialność Rosji za wojnę i wszystkie wydarzenia od 24 lutego. Nic by się wczoraj nie stało, gdyby nie wojna ruska - mówił w Radiu RMF24 Paweł Kowal, poseł KO, były wiceminister spraw zagranicznych, w rozmowie z Bogdanem Zalewskim.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Polska odmówiła wydania wiz członkom rosyjskiej delegacji OBWE - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Kilkunastu rosyjskich parlamentarzystów miało przyjechać do Warszawy na sesję Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE, którą zaplanowano na 24-26 listopada.
O godz. 10 rozpocznie się nadzwyczajne posiedzenie Rady Północnoatlantyckiej na poziomie ambasadorów poświęcone wybuchowi w Polsce, w wyniku którego zginęły dwie osoby - przekazała na Twitterze rzeczniczka NATO Oana Lungescu.
Wszystkie strony powinny w obecnych warunkach zachować spokój i powściągliwość - oświadczyła rzeczniczka chińskiego MSZ Mao Ning, odnosząc się do doniesień o wybuchu pocisku rosyjskiej produkcji, który spadł na terytorium Polski przy granicy z Ukrainą.
Wtorkowy rosyjski zmasowany ostrzał Ukrainy i "rosyjskie rakiety (które) uderzyły w terytorium sąsiedniej Polski" to "prawdziwe wystąpienie Rosji na G20" - powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w zdalnym wystąpieniu podczas szczytu tego formatu.
Rosyjskie rakiety wczoraj uderzyły w terytorium sąsiedniej Polski - powiedział szef państwa. Wezwał do szybkiej reakcji.
Jesteśmy zgodni, że w pierwszej kolejności powinniśmy ustalić fakty dotyczące incydentu w Przewodowie. Wiemy jednak na pewno, że do tego zdarzenia nie doszłoby, gdyby Rosja nie przeprowadziła we wtorek straszliwego ataku rakietowego na Ukrainę - podkreślił na Twitterze premier Holandii Mark Rutte.
Życie w przygranicznym Przewodowie toczy się dziś wokół szkoły. Tuż przy niej ustawiono policyjną blokadę, tam też gromadzą się media z całego świata. Mieszkańcy tej spokojnej na co dzień wsi zadają sobie pytanie - co będzie dalej.
Podobny strach ogarnął też mieszkańców dwóch osiedli bardzo blisko miejsca eksplozji. Bloki mieszkalne są oddalone o kilkadziesiąt metrów od miejsca tej tragedii. Wszyscy się tu znają. Utracone poczucie bezpieczeństwa miesza się więc z żałobą po sąsiadach czy po prostu - dobrych znajomych, których eksplozja rakiet zastała przy codziennej pracy - ważeniu ziarna przywiezionego do skupu.
Położony pośród pól Przewodów nadal jest w pewnym sensie przedzielony na pół policyjną blokadą. Na miejsce pracy śledczych dojeżdżają co chwile kolejni eksperci.
Po raz pierwszy od wybuchu wojny na Ukrainie, dotknęła ona bezpośrednio Polski - zginęli polscy obywatele - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM wiceszef MSZ Pawel Jabłoński.
Nie wykluczamy wydalenia z Polski ambasadora Rosji. Ale w dyplomacji ważne jest też utrzymywanie kontaktów z państwami wrogo do nas nastawionymi - dodał.
To nie pocisk wystrzelony z Rosji, ale rakieta ukraińskiej obrony przeciwlotniczej spadła wczoraj po południu na miejscowość Przewodów na Lubelszczyźnie. Według niemieckiej agencji dpa, taką informację liderom państw przebywającym na szczycie G20 miał przekazać amerykański prezydent.
Biden miał mówić, według tych doniesień, o pocisku z systemu S-300. To sowieckiej produkcji system rakietowy, który jest integralną częścią ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.
Krótko wcześniej Biden określił jako "mało prawdopodobne", że pocisk, który uderzył w Polskę, został wystrzelony z Rosji. Przeczy temu jego trajektoria.
Jak dodaje "Die Welt", za incydent w Przewodowie odpowiedzialna jest jednak Moskwa, bo to Rosja ostrzeliwując Ukrainę doprowadziła do użycia przez Kijów pocisków antyrakietowych.
Przewodów, gdzie wczoraj rakieta zabiła dwie osoby, jest położony na terenie rolniczym, wśród pół. W pobliżu nie ma żadnych miejsc, na których znajdowałaby się infrastruktura krytyczna - relacjonuje reporter RMF FM Mateusz Chłystun.
Jesteśmy przerażeni. Znaliśmy ludzi, którzy tam zginęli. Przykro, bo to byli bardzo porządni mieszkańcy naszej gminy - mówił nam wójt gminy Dołhobyczów Grzegorz Drewnik.
Dodał, że gdyby rakiety uderzyły dosłownie kawałek dalej, wymiar tej tragedii mógłby być znacznie tragiczniejszy. Ten wybuch miał miejsce bardzo blisko starego osiedla, gdzie mieszka kilkadziesiąt rodzin - powiedział w rozmowie z nami.
Kreml zaplanował przeprowadzenie zmasowanego ataku rakietowego, do jakiego doszło we wtorek na Ukrainie, przed wystąpieniem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na forum G20 - pisze amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Eksperci ośrodka zaznaczają jednak, że wielokierunkowy zmasowany ostrzał wymaga znaczących wojskowych przygotowań. Według nich zaplanowanie takiego ataku świadczy o braku zainteresowania przygotowaniem gruntu pod negocjacje z Ukrainą ze strony Kremla.
Analitycy zaznaczają też, że będą obserwować rozwój sytuacji wokół wybuchu w Polsce.
Żadna armia nie dysponuje systemem obrony powietrznej, który chroni terytorium całego kraju - przekazało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych. Jak dodano, zadaniem systemów jest m. in. obrona infrastruktury krytycznej.
Eksperci, którzy są na miejscu wybuchu w Przewodowie, na podstawie ukształtowania terenu, analizy leja po wybuchu będą w stanie określić, z którego kierunku rakieta nadleciała - mówił w RMF FM gen. Jarosław Kraszewski. Nawiązując do zdjęć z miejsca wybuchu powiedział: Mamy wywróconą przyczepę, która znacząco ułatwi potwierdzenie tego, z którego kierunku nadleciała rakieta. Kluczowe jest, by eksperci znaleźli jak najwięcej elementów rozerwanej rakiety, zarówno części nosiciela (części, gdzie jest paliwo, silniki), jak również fragmenty głowicy. Najlepiej byłoby znaleźć te z opisami i na tej podstawie eksperci na pewno będą w stanie określić typ rakiety.
Gen. Jarosaw Kraszewski w RMF24 o 7:07: kluczowe jest, aby eksperci znaleli jak najwicej czci rakiety - najlepiej te z opisami, eby ustali jej typ
RMF24plNovember 16, 2022
Gen. Jarosaw Kraszewski w RMF24 o 7:07: na podstawie https://t.co/cZ6i2nkBfh. uksztatowania si leja po wybuchu eksperci bd w stanie okreli z ktrego kierunku przyleciaa rakieta
RMF24plNovember 16, 2022
Gen. Jarosaw Kraszewski w RMF24 o 7:07: rakieta moga zosta wystrzelona z terytorium Biaorusi, tu przy granicy biaoruskiej z terytorium Ukrainy, albo z jednego z okrtw na Morzu Czarnym lub Morzu Azowskim
RMF24plNovember 16, 2022
Minionej doby rosyjskie wojsko wystrzeliło ponad 90 pocisków manewrujących typu Ch-101 i Kalibr; 77 z nich zniszczyły ukraińskie siły obrony - informuje sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Zaatakowano budynki mieszkalne i obiekty infrastruktury krytycznej w obwodach kijowskim, żytomierskim, winnickim, połtawskim, lwowskim, chmielnickim i innych - czytamy w porannym komunikacie.
W Biurze Bezpieczeństwa Narodowego trwa analiza dotychczasowych ustaleń z dowódcami, szefami służb i sojusznikami - przekazał szef BBN Jacek Siewiera odnosząc się do eksplozji w Przewodowie.
Wiemy więcej o tym, jak przebiegało wezwanie ambasadora Rosji do MSZ-tu. Było to bardzo krótkie spotkanie. Siergieja Andriejewa przyjął sam minister Zbigniew Rau.
Sprawnie, cicho, bez podania sobie rąk - tak opisywał spotkanie anonimowy urzędnik resortu spraw zagranicznych w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Mariuszem Piekarskim. Andriejew nie odezwał się, wysłuchał słów ministra Raua, a następnie opuścił gmach resortu.
Nasz dziennikarz ustalił, że ambasador Rosji nie skomentował tego, co wydarzyło się w Przewodowie.
Dźwięk był, jakby samolot nisko leciał. Nietypowy. To skłoniło mnie, by wyjść na zewnątrz - usłyszał na mieszkańca Przewodowa reporter RMF FM Krzysztof Kot. Drugi nasz wysłannik do miejsca wybuchu Mateusz Chłystun poinformował, że na miejsce eksplozji dotarł wójt gminy Hrubieszów. Donosi także, że miejscowa szkoła została przerobiona na miejsce prac sztabu, także sztabu dziennikarzy, którzy do Przewodowa zjechali z całego świata.
Oferujemy nasze pełne wsparcie i pomoc w trwającym polskim dochodzeniu w sprawie eksplozji we wschodniej Polsce - napisał na Twitterze prezydent USA Joe Biden, komentując spotkanie z przywódcami państw G7 i NATO na Bali w Indonezji. Podkreślił też gotowość do pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za ataki na Ukrainę.
Earlier, I met with G20 and NATO Leaders to discuss the explosion in Eastern Poland near the Ukrainian border.We offer our full support for and assistance with Polands ongoing investigation. pic.twitter.com/KZcWZBo4VI
POTUSNovember 16, 2022
O godzinie 6:30 reporter RMF FM Mateusz Chłystun relacjonował z Przewodowa, że na miejsce wybuchu dojechało kilkanaście radiowozów. Dołączyły do niech dwa nieoznakowane pojazdy.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zaapelował o intensywne śledztwo w sprawie ataku rakietowego w Polsce - poinformowała niemiecka agencja DPA.
Na placu dojazdowym do miejsca, gdzie doszło do eksplozji, o godzinie 6:00 stały policyjne radiowozu. Reporter RMF FM Mateusz Chłystun relacjonował z Przewodowa, że widział policjantów w kamizelkach odblaskowych, którzy zatrzymywali każdego, kto próbował dojechać do feralnego składu zboża.
Miejsce wybuchu jest oświetlone, co świadczy o tym, że na miejscu cały czas pracują służby.
Przewodw o wicie. Miejsce eksplozji jest ok 500 std. Na miejsce dojechay policyjne radiowozy, droga zablokowana. Ze skupu zboa, w ktrym doszo do eksplozji wida jedynie un wiata i byski niebieskich lamp. Nasze relacje w @RMF24pl pic.twitter.com/MeNpZasGwa
MateuszChlystunNovember 16, 2022
CNN podaje, że samolot NATO, patrolujący przestrzeń powietrzną nad Polską, śledził pocisk, który spadł w Przewodowie. Dane z radaru zostały przekazane zarówno dowództwu NATO, jak i władzom w Warszawie. CNN informuje także, że jego źródła nie podają, kto wystrzelił pocisk ani z jakiego kierunku został on wystrzelony.
Dziennikarz Polsat News poinformował nieoficjalnie, że na Przewodów spadł pocisk manewrujący KH-101.
Przywódcy dużych państw zachodnich i Japonii wspólnie potępili rosyjskie ataki rakietowe na Ukrainę i zapewnili o pełnym poparciu dla prowadzonego przez Polskę dochodzenia w sprawie wybuchu we wschodniej części kraju. Przekazali wyrazy współczucia rodzinom ofiar.
Rozmawialiśmy o eksplozji, która miała miejsce we wschodniej Polsce przy granicy z Ukrainą. Oferujemy nasze pełne wsparcie i pomoc dla prowadzonego przez Polskę dochodzenia. Zgadzamy się pozostać w bliskim kontakcie, by ustalić kolejne kroki, gdy w dochodzeniu nastąpi postęp - oświadczyli przywódcy.
Premier hiszpańskiego rządu Pedro Sanchez wyraził solidarność z Polską po wybuchu rakiety, do którego doszło pod Hrubieszowem. Przekazał też kondolencje dla rodzin osób, które zginęły.
Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres jest "bardzo zaniepokojony" doniesieniami o eksplozji pocisku w Polsce - poinformował rzecznik sekretarza Farhan Haq.
Jest absolutnie konieczne, aby uniknąć eskalacji wojny na Ukrainie - powiedział Haq.
Sekretarz Generalny ma nadzieję, że zostanie przeprowadzone dokładne śledztwo - dodano w komunikacie, które cytuje agencja Reutera.
Szef Pentagonu Lloyd Austin zapewnił w rozmowie telefonicznej wicepremiera i szefa MON Mariusza Błaszczaka o "żelaznym" zobowiązaniu USA do obrony Polski i gotowości do pomocy w śledztwie w sprawie uderzenia rakiety w Przewodowie - podał amerykański resort.
Jak podał rzecznik Pentagonu gen. Patrick Ryder, obaj ministrowie omówili "obecną sytuację bezpieczeństwa wzdłuż wschodniej flanki NATO, w tym doniesienia o uderzeniu rakietowym na polskim terytorium".
Wstępne informacje przeczą tezie, by rakieta, która spadła na terytorium Polski, została wystrzelona z Rosji - powiedział prezydent USA Joe Biden po spotkaniu z przywódcami państw zachodnich na Bali w Indonezji.
Nie chcę na razie mówić, dopóki nie zakończy się dochodzenie, ale patrząc na trajektorię lotu jest mało prawdopodobne, by rakieta została wystrzelona z Rosji... ale zobaczymy - stwierdził.
Mamy wstpne informacje, ktre przecz tezie, by rakieta, ktra spada na terytorium Polski zostaa wystrzelona z Rosji - powiedzia prezydent @JoeBiden .@RMF24pl pic.twitter.com/WuysWbqUAN
p_zuchowskiNovember 16, 2022
Prezydent USA Joe Biden powiedział, że przywódcy G7 oraz NATO jednogłośnie zgodzili się wesprzeć polskie śledztwo w sprawie wybuchu w pobliżu granicy z Ukrainą. Powiedział, że zostanie ustalone dokładnie, co się wydarzyło. Potem razem zdecydujemy o naszych dalszych krokach. Przy stole była całkowita zgoda - zaznaczył prezydent.
Dodał, że przywódcy omówili też ostatnią serię ataków rakietowych Rosji na Ukrainę, które ponownie ukazały "brutalność i nieludzkość" rosyjskiej agresji. Mówił, że Putin eskaluje konflikt. To, co robią, jest nie do pomyślenia. Całkowicie nie do pomyślenia - powiedział Biden. Zaznaczył też, że on i inni przywódcy w pełni wspierają Ukrainę i będą nadal robić "cokolwiek trzeba", by dać Ukraińcom możliwości bronienia się przed agresją.