Oscar Pistorius nie wystąpi w finale biegu na 400 metrów. W półfinale zajął ostatnie, ósme miejsce. Do zwycięzcy biegu stracił ponad sekundę. Sportowiec z RPA ma protezy nóg z włókien węglowych.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Pistorius stracił obie nogi w wieku 11 miesięcy w wyniku wrodzonej wady. 15 lipca 2007 roku, w mityngu w Sheffield, wystąpił jako pierwszy niepełnosprawny sportowiec razem ze sprawnymi lekkoatletami. W 2008 roku Międzynarodowy Trybunał ds. Sportu uznał, że może brać udział w igrzyskach olimpijskich, jednak wtedy nie udało mu się uzyskać kwalifikacji.
Władze lekkiej atletyki długo zastanawiały się, czy dopuścić do jego startu. Wątpliwości budziło, czy nowoczesne protezy nie dają mu przewagi nad zdrowymi zawodnikami. Zwyciężyło jednak przekonanie, że to możliwości organizmu pozwalają mu biegać tak szybko.
Pistorius wyraźnie ten półfinał zawdzięcza samemu sobie. Ten typ protez, znany i udoskonalany od 15 lat, nie pozwolił innym niepełnosprawnym na podobne wyczyny. To dzieło sztuki. Nie tylko pozwalają mu biec, ale chronią też stawy kolanowe zawodnika, by nie doszło do szkodliwych przeciążeń. Sam zawodnik stanie teraz przed kolejnym wyzwaniem - próbą zdobycia minimum na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie. Brakuje mu kilku setnych sekundy. Na pewno nie brakuje determinacji i hartu ducha.