"Rozstrzygający bój o przyszłość naszej ojczyzny odbędzie się na jesieni i musimy też zwyciężyć, i to jeszcze bardziej zwyciężyć niż teraz" - mówił po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów do PE prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS rozpoczął swoje wystąpienie chwilę przed ogłoszeniem sondażowych wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Wygraliśmy, ale wygraliśmy w takim stosunku, który musi nas skłaniać do jednego - do bardzo ciężkiej pracy przed wyborami parlamentarnymi - oświadczył lider PiS.
Kaczyński podkreślił, że premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Beata Szydło, to "dwie osoby, które wzięły na siebie ogromną część ciężaru tej kampanii". Po tych słowach prezes PiS zaprosił Morawieckiego i Szydło na scenę.
Dziękował szefowi sztabu, europosłowi Tomaszowi Porębie, doradcom i socjologom; dziękował też kandydatom PiS, "wszystkim tym, którzy zdobyli mandaty, ale także tym, którzy ich nie zdobyli".
Dziś jest bardzo ważny dzień, trzeba go docenić, docenić także autonomiczną wartość naszego zwycięstwa w tych wyborach. Przed naszymi europarlamentarzystami ogromne zadania, ale trzeba też pamiętać, że rozstrzygający bój o przyszłość naszej ojczyzny odbędzie się na jesieni i musimy też zwyciężyć, i to jeszcze bardziej zwyciężyć, niż teraz. To jest ogromne wyzwanie i musimy mu podołać - oświadczył Kaczyński.
Po krótkiej chwili prezes PiS ponownie pojawił się na scenie. Muszę naprawić pewne faux pas, którego się dopuściłem. Otóż ja nie podziękowałem wyborcom a bardzo, bardzo serdecznie, naprawdę z całego serca dziękuje - powiedział Kaczyński.
Dziękuję wszystkim, którzy nas poparli. Dziękuję wszystkim, którzy podjęli decyzję, żeby wziąć udział w tych wyborach, ale oczywiście przede wszystkim tym, którzy nas poparli, czyli poparli dobrą zmianę, czyli poparli to wszystko, co nasz rząd uczynił w różnych dziedzinach życia: gospodarczego, społecznego, w polityce zagranicznej, wewnętrznej, ale także poparli perspektywę kontynuacji tej polityki w kolejnych latach - mówi lider Prawa i Sprawiedliwości.
Jak zaznaczył, "z punktu widzenia władzy w Polsce, (to) tylko zapowiedź, ale dobra zapowiedź". Ale jeszcze raz powtarzam - osiągnęliśmy bardzo dużo, ale to za mało, za mało, za mało - tak się zaczyna poemat pewnego poety wybitnego, nawet wielkiego, chociaż nie naszych poglądów i to ja też muszę tutaj powtórzyć, po prostu dlatego, że musimy uzyskać więcej - powiedział prezes PiS. Tu niektórzy są tak entuzjastycznie nastawieni, że mówią o większości konstytucyjnej; my musimy po prostu zdobyć zwykłą większość - oświadczył Kaczyński.
Podkreślił, że "to wszystko, co bardzo wielu Polaków boli, co szczególnie ostatnio było podnoszone, to wszystko, co jest traktowane jako zagrożenie, nie zostanie zrealizowane, nie stanie się, jeśli przy władzy będzie Prawo i Sprawiedliwość". My jesteśmy gwarancją polskiej suwerenności, polskiej niezależności i polskiej drogi do przodu, w górę - oświadczył prezes PiS.
Jak mówił, chciałby, aby "to zrozumieli także ci, którzy w tych wyborach oddali głosy na innych (...) ale także i ci, którzy w tych wyborach nie uczestniczyli".
W wyborach parlamentarnych frekwencja pewnie będzie jeszcze dużo większa, może rekordowa licząc od 1989 roku. My musimy uzyskać naprawdę wiele, wiele milionów głosów, żeby zwyciężać, żeby Polskę zabezpieczyć, żeby zabezpieczyć Polaków, polskie rodziny i żebyśmy mieli piękną, wielką przyszłość; taką na jaką zasługuje nasz naród - zakończył swe wystąpienie prezes PiS.
Zgromadzeni na wieczorze wyborczym działacze i sympatycy PiS przyjęli sondażowe wyniki wyborów do PE okrzykami m.in.: "Jarosław, Jarosław", "Beata, Beata", "Dziękujemy, dziękujemy".
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki w późniejszej rozmowie z dziennikarzami wyraził przekonanie, że - po wyniku, który PiS osiągnęło w eurowyborach - "Polska będzie odgrywać znacznie większą rolę niż dotąd". Czekamy oczywiście na oficjalne wyniki, jutro zaczniemy, może pojutrze, kampanię do wyborów jesiennych - zapowiedział.
Według Terleckiego, o zwycięstwie PiS zdecydowało to, że Polacy uwierzyli, że działania rządu sprawiają, iż sukces gospodarczy przekłada się na poprawę warunków ich życia. I uwierzyli w to, że będziemy bardzo skuteczni i zdecydowani w tym, żeby wyrównać poziom życia w Polsce z poziomem życia na Zachodzie Europy - mówił.