Piłkarze reprezentacji Niemiec nie zobaczą finału mistrzostw świata w RPA. Dokładnie pół godziny przed pierwszym gwizdkiem sędziego w meczu Hiszpania - Holandia w Johannesburgu z pobliskiego lotniska odlecą do kraju.
Niemcy, którzy w sobotę zmierzą się z Urugwajem w spotkaniu o trzecie miejsce w mundialu, w czasie finału będą w powietrzu. Lądowanie we Frankfurcie nad Menem jest spodziewane o godzinie 6.35 rano w poniedziałek.
Bezpośrednio po przylocie piłkarze, trenerzy i cały sztab kadry rozpocznie urlopy. Planowana feta w największej ze "stref kibiców" przy Bramie Branderburskiej w Berlinie została po półfinałowej porażce z Hiszpanią (0:1) odwołana. Stało się tak na prośbę samych zawodników. Podniosłe ceremonie powitania zorganizowano nam po mundialu w 2006 roku i Euro-2008. Teraz chcieliśmy co najmniej finału - przyznał kapitan Philipp Lahm.