Partner Roberta Kubicy z teamu Renault, Witalij Pietrow przyznał, że ma nadzieję, iż podczas niedzielnego Grand Prix Malezji uda mu się w końcu dojechać do mety. Pierwsze dwa wyścigi w debiutanckim sezonie w Formule 1 nie były dla niego zbyt udane - podczas GP Bahrajnu Rosjanin miał problemy z zawieszeniem, natomiast w Australii musiał się wycofać z wyścigu po własnym błędzie.
Tor Sepang znam bardzo dobrze z serii wyścigowej GP2 i dlatego nie będę tracił czasu na to, by uczyć się go podczas piątkowych treningów. Liczę na to, że w końcu uda mi się dojechać do mety, taki jest mój cel. Bardzo ważne jest dla mnie przejechanie jak największej ilości kilometrów - powiedział Pietrow.
Wyścig Roberta w Melbourne pokazał, że nasz bolid ma potencjał, jest bardzo dobrze zbilansowany na zakrętach i stabilny. Nasi inżynierowie przed GP Malezji wprowadzą kilka ulepszeń w aerodynamice i mam nadzieję, że w końcu zdobędę swoje pierwsze punkty w Formule 1 - zakończył kierowca Renault.