Po 33 latach od skrytobójczego mordu na Stanisławie Pyjasie, po raz pierwszy został przesłuchany ważny świadek w sprawie śmierci studenta polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zeznania Wojciecha Radomskiego zarejestrowali śledczy w Stanach Zjednoczonych. Rówieśnik Pyjasa twierdzi, że jako ostatni widział go żywego.
Stanisław Pyjas spotkał się 6 maja po południu w restauracji – potocznie nazywanej przez studentów – „Pod Płachtą” z trójką swoich kolegów. Był wśród nich Wojciech Radomski. Rozmawiali o zbliżających się imieninach i o sprawach konspiracyjnych. Wtedy to umówili się, że Pyjas załatwi Radomskiemu ulotki, które następnego dnia miały trafić do Kielc. Tenże świadek widział żyjącego Stanisława Pyjasa około godz. 19:30 - stwierdził prokurator Ireneusz Kunert z krakowskiego IPN:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Pytany przez prokuratorów Radomski twierdzi, że wtedy po raz ostatni widział Pyjasa. Według akt śledztwa to przynajmniej trzy godziny później niż zeznał to 33 lata temu inny świadek.
Pyjas od razu po spotkaniu w restauracji miał pójść w stronę Rynku Głównego, gdzie umówiony był na odbiór ulotek. Student polonistyki nie wrócił już na noc do akademika. Został znaleziony martwy w kamienicy przy ulicy Szewskiej.