Po kilka złotych medali zdobyli norwescy biathloniści - Marte Olsbu Roeiseland oraz Johannes Thingnes Bø. Amerykańska alpejka Mikaela Shiffrin, norweski dwuboista Jarl Magnus Riiber, rosyjska łyżwiarka figurowa Kamiła Walijewa to z kolei jedni z najbardziej zawiedzionych uczestników zakończonych w niedzielę igrzysk w Pekinie. Z pandemią Covid-19 przegrały Natalia Maliszewska i Marita Kramer. Poznajcie największych zwycięzców i przegranych zimowych igrzysk.

REKLAMA

37 medali - 16 złotych, 8 srebrnych i 13 brązowych. To dorobek Norwegii na igrzyskach w Pekinie. Po jednym medalu - srebrnym lub brązowym - zdobyła Estonia, Hiszpania, Łotwa, Polska i Ukraina. W trakcie zimowych zmagań sportowców z całego świata nie brakło zarówno wielkich sukcesów jak i spektakularnych niepowodzeń lub trudności.

Największy zwycięzca - Norwegia

Wśród czworga sportowców, którzy w tegorocznych igrzyskach zdobyli po pięć medali, znalazła się dwójka Norwegów. Oboje to biathloniści.

Jako jedyny cztery razy na najwyższym stopniu podium stanął Johannes Thingnes Boe, zdobył on również jeden brązowy medal. Boe poszedł w ślady swojego wielkiego rodaka Ole Einara Bjoerndalena, który w 2002 roku w Salt Lake City także czterokrotnie został mistrzem olimpijskim

Lepszy pod tym względem jest tylko amerykański panczenista Eric Heiden, który w 1980 roku w Lake Placid triumfował w pięciu konkurencjach.

Z kolei Marte Olsbu Roeiseland została najbardziej utytułowaną kobietą w pekińskich igrzyskach. Wywalczyła trzy złote oraz dwa brązowe medale.

Szwajcarzy najlepsi w narciarstwie alpejskim

Na stokach Yanqing, gdzie rywalizowali alpejczycy, najwięcej powodów do zadowolenia mieli Szwajcarzy. Wygrali pięć z 10 konkurencji indywidualnych.

Złote medale do kraju zabiorą: Lara Gut-Behrami (supergigant), Corinne Suter (zjazd), Michelle Gisin (kombinacja) oraz Beat Feuz (zjazd) i Marco Odermatt (slalom gigant). Nigdy wcześniej jeden kraj nie uzyskał tak dobrych wyników w tej dyscyplinie.

Niemcy triumfowali w bobslejach, saneczkarstwie i skeletonie

Jeszcze większa była dominacja Niemców w bobslejach, saneczkarstwie i skeletonie. Reprezentanci tego kraju wywalczyli dziewięć na 10 możliwych złotych medali, w tym pierwsze dwa w historii w skeletonie, w którym wcześniej nie stali na najwyższym stopniu podium.

Jedyny tytuł oddali - reprezentującej od kilka lat USA Kaillie Humphries - w debiutujących w olimpijskim programie monobobach..

Niemieccy saneczkarze Natalie Geisenberger oraz startujący w dwójce Tobias Wendl i Tobias Arlt z sześcioma olimpijskimi złotami znaleźli się w czołówce zestawienia multimedalistów wszech czasów zimowych igrzysk.

Oni wykorzystali swoje szanse

Po trzy złote medale w biegach narciarskich zdobyli Aleksander Bolszunow i Norweżka Therese Johaug. Rosjanin do triumfów w skiathlonie (2x15 km), maratonie skróconym z 50 do 30 km i sztafecie dołożył także srebro oraz brąz i z pięcioma medalami został pierwszym w historii tej dyscypliny mężczyzną z pięcioma medalami.

Norweżka, która od lat jest jedną z największych gwiazd biegów, z powodu wpadki dopingowej straciła możliwość zdobycia medalu na igrzyskach w Pjongczangu w 2018 roku. Będąca niegdyś w cieniu swojej rodaczki Marit Bjoergen oraz Justyny Kowalczyk zawodniczka dopiero w Pekinie sięgnęła po pierwsze olimpijskie złoto indywidualnie.

18-letnia Eileen Gu - pochodząca z San Francisco studentka Uniwersytetu Stanforda i coraz bardziej wzięta modelka, która od 2019 roku reprezentuje ojczyznę swojej matki, czyli Chiny - jako pierwsza w historii zdobyła w jednych igrzyskach trzy medale w narciarstwie dowolnym. Była najlepsza w big air i halfpipe, a druga w slopestyle.

Wielkimi wygranymi imprezy w Pekinie są też fińscy hokeiści. Pod nieobecność gwiazd NHL "Suomi" po raz pierwszy zostali mistrzami olimpijskimi. W turnieju odnieśli komplet sześciu zwycięstw, a sukces przypieczętowali wygraną 2:1 w finale z ekipą Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego.

W powszechnej opinii sportowców do grona "wygranych igrzysk" należą również olimpijskie obiekty, przygotowane przez chińskich organizatorów. O 109 kompletów medali rywalizowano na 12 arenach w trzech lokalizacjach: Pekinie, Yanqing i Zhangjiakou.

Wszystkie areny były nowoczesne, sterylne oraz robiące wrażenie pod względem architektonicznym i wyposażenia wewnętrznego. Wysoko oceniono kompleks skoczni narciarskich w Zhangjiakou, choć zawodnikom mocno dawał się we znaki wiatr, świetnie przygotowane trasy alpejskie w Yanqing czy stołeczną halę łyżwiarską z doskonałej jakości lodem o mlecznobiałej barwie.

Najwięksi przegrani

Amerykańska alpejka Mikaela Shiffrin, norweski dwuboista Jarl Magnus Riiber, rosyjska łyżwiarka figurowa Kamiła Walijewa to z kolei jedni z najbardziej zawiedzionych uczestników zakończonych w niedzielę igrzysk w Pekinie. Z pandemią Covid-19 przegrały Natalia Maliszewska czy Marita Kramer.

Shiffrin, największa gwiazda narciarstwa alpejskiego ostatnich lat, nie zdobyła żadnego medalu. Wypadła z trasy slalomu, nie ukończyła giganta i kombinacji, była dziewiąta w supergigancie oraz osiemnasta w zjeździe.

Szóstą medalową szansę miała w ostatnim dniu igrzysk w slalomie równoległym drużyn mieszanych. Opóźniła o 24 godziny powrót do domu, aby wystartować w tej konkurencji, przełożonej z soboty z powodu złych warunków atmosferycznych, ale złej passy nie udało się przełamać. Amerykanie uplasowali się tuż za podium.

Kilkanaście dni na izolacji i pomyłka na trasie

Wielkim faworytem był również Riiber, wygrywający seryjnie zawody Pucharu Świata w kombinacji norweskiej. Jednak w Chinach najpierw musiał poddać się kilkunastodniowej izolacji z powodu Covid-19, co wykluczyło go z pierwszej konkurencji igrzysk.

Gdy się skończył ten okres, w drugiej prowadził z dużą przewagą po skokach, ale podczas biegu... pomylił trasę i minął linię mety dopiero na ósmej pozycji.

Historyczny skok na dopingu?

Przez wiele dni w centrum uwagi znajdowała się Walijewa. 15-letnia zawodniczka zdobyła złoty medal z drużyną Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, wykonując jako pierwsza na świecie skok z czterema obrotami, ale następnego dnia po zwycięstwie przyszła wiadomość o pozytywnym wyniku testu antydopingowego, wykonanego... w grudniu.

Rosjankę dopuścił do występu indywidualnego Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu. Walijewa prowadziła po programie krótkim, jednak w dowolnym pogubiła się i zakończyła start na czwartym miejscu.

Dlaczego odpuściłaś? Wytłumacz mi to, dlaczego? Dlaczego zupełnie przestałaś walczyć?
- napominała ją po występie trenerka Eteri Tutberidze.

Szef MKOl Thomas Bach był zaskoczony "niesamowitym chłodem", jaki powstał wokół 15-letniej łyżwiarki po porażce. "Można było poczuć tę mrożącą atmosferę, ten dystans. Dlaczego tak się stało, to pozostaje poza moją wyobraźnią" - ocenił.

Covidowy horror Polki

Polska łyżwiarka, Natalia Maliszewska, była wymieniana jako jedna z nielicznych nadziei Polski na medal w Pekinie. W październiku ubiegłego roku w stolicy Chin wygrała zawody Pucharu Świata na 500 m. Na tym dystansie odnosiła wiele sukcesów, ale na igrzyskach nie wystartowała. Powodem były zmieniające się wyniki testów na Covid-19 - raz pozytywne, raz negatywne.

W dzień startu o 3 w nocy ludzie wyciągają mnie z izolatki... Ta noc to był horror. Spałam w ubraniu, bo bałam się, że ktoś za chwilę zabierze mnie znowu do izolatki. Przez zasłony wyglądałam tylko trochę. Jednym okiem, bo bałam się, że mnie ktoś zobaczy. Później wielka nadzieja. Pakuję się na lodowisko, startuję! Rozpakowuję ubrania, rozwieszam strój... i nagle wiadomość, ze oni się jednak pomylili! Że jednak nie powinni wypuszczać mnie z izolatki! Że jednak jestem zagrożeniem! Że nie mogę wystartować. Muszę wracać jak najszybciej do wioski...
- napisała w mediach społecznościowych.

"W nic już nie wierzę. W żadne testy. W żadne igrzyska" - podsumowała łyżwiarka z Białegostoku, która kompletnie rozbita po tej huśtawce nastrojów nie liczyła się w następnych startach, a marzenia o sukcesie na 1000 m pogrzebał upadek.

Koronawirus wykluczył z igrzysk również liderkę Pucharu Świata w skokach narciarskich i faworytkę olimpijskiej rywalizacji Austriaczkę Maritę Kramer, którą w ostatniej chwili wycofano z lecącej do Chin ekipy.

20-letnia zawodniczka spisywała się w tym sezonie znakomicie. Wygrała sześć konkursów PŚ i jest zdecydowaną liderką klasyfikacji generalnej. Igrzyska w Pekinie miały być pierwszymi w jej karierze.

Kolejne zimowe igrzyska odbędą się w 2026 roku w Mediolanie i Cortinie d'Ampezzo.