Serbska policja zatrzymała mężczyznę, który miał przy sobie syryjski paszport. Jak się okazało dokument był taki sam jak ten, który znaleziono przy jednym z zamachowców w Paryżu. Inne było jedynie zdjęcie.
Second ISIS terrorist involved in #ParisAttacks reportedly named as Ahmed Almuhamed - https://t.co/yKY5H02zmk pic.twitter.com/a9VJUrt0zK
Daily_Expresslistopad 15, 2015
Paszport znaleziony przy Stade de France miał należeć do 25-letniego Ahmeda Almuhameda. Mężczyzna z tym dokumentem miał przybyć na grecką wyspę Leros, gdzie zarejestrował się jako uchodźca. Następnie przejechał przez Serbię i Chorwację, a potem wyruszył do Francji.
Jak donosi "The Guardian", powołując się na źródła policyjne, w sobotę serbscy funkcjonariusze mieli zatrzymać w jednym z ośrodków dla uchodźców w miejscowości Presovo mężczyznę z niemal identycznym paszportem. Oba dokumenty różniło tylko zdjęcie.
Serbska policja wierzy, że paszporty są fałszywe i zostały zakupione na granicy Syrii i Turcji. Żeby jednak się przekonać, należałoby porównać odciski palców złożonych na wyspie Leros przez mężczyznę imieniem Almuhamed z odciskami paryskiego terrorysty i uchodźcy w Serbii.
(az)