Alicja Klasik przegrała z Estonką Nelli Differt 10:11 po dogrywce i odpadła w 1/8 finału turnieju indywidualnego szpadzistek w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Była ostatnią z biało-czerwonych, która pozostała w rywalizacji.

REKLAMA

20-letnia zawodniczka RMKS Rybnik, ubiegłoroczna wicemistrzyni świata juniorek i była mistrzyni wśród kadetek, która przed igrzyskami zajmowała 40. lokatę w światowym rankingu, w 1/16 finału pokonała piątą w tym zestawieniu Włoszkę Giulię Rizzi 12:11 po dogrywce.

Polka wygrywała 4:0, 6:1, ale od tego momentu do głosu doszła rywalka i nawet objęła prowadzenie 11:10. Klasik na 11:11 wyrównała... 11 sekund przed końcem regulaminowego czasu walki, a w dogrywce wykorzystała moment nieuwagi rywalki i zadała decydujące trafienie.

W pojedynku o awans do ćwierćfinału Klasik spotkała się z 11. w klasyfikacji szpadzistek Estonką Nelli Differt, która także po dogrywce pokonała wcześniej 14:13 Koreankę Young Mi Kang.

Początek to trafienia obustronne. Tak było do stanu 5:5, a później górę wzięło większe doświadczenie Estonki, która zaczęła uprawiać szermierkę w 2000 roku, kiedy Klasik nie było na świecie. Differt, ubiegłoroczna brązowa medalistka mistrzostw Europy, prowadziła 7:5, 9:7, ale Polka nie rezygnowała. Czas uciekał, ale ona walczyła rozsądnie i 7,25 s przed końcem ostatniej rundy wyrównała na po 10.

Znowu fortuna jej nie sprzyjała i to rywalka wylosowała priorytet, co oznaczało, że w dodatkowej minucie to Klasik musi zadać trafienie. Zrobiła to jednak Differt i zameldowała się w czołowej ósemce olimpijskich zmagań.

W 1/16 finału odpadły Renata Knapik-Miazga i Martyna Swatowska-Wenglarczyk, które zajęły - odpowiednio - 25. i 28. miejsce.

Na tym samym etapie z zawodami pożegnała się najlepsza trzy lata temu w Tokio Chinka Yiwen Sun.

We wtorek Polki czeka turniej drużynowy z udziałem ośmiu drużyn. Ubiegłoroczne mistrzynie globu rozpoczną od meczu z Amerykankami, którego stawką będzie półfinał.

Z kolei w niedzielę o medale indywidualnie powalczą m.in. florecistki, z trzema Polkami, w tym piątą w światowym rankingu Julią Walczyk-Klimaszyk.