"Absolutnie nic nie jest wykluczone, ale to partactwo". Tak plany brytyjskich naukowców przetestowania mieszania dawek szczepionek przeciwko koronawirusowi od różnych producentów komentuje główny doradca premiera ds. pandemii i konsultant krajowy ds. chorób zakaźnych prof. Andrzej Horban.
W Wielkiej Brytanii rusza pilotażowy program, polegający na mieszaniu różnych szczepionek przeciw Covid-19 przy podawaniu pierwszej a potem drugiej dawki. Korzyści z takiego podejścia miały wykazać badania na zwierzętach. Gdyby test na ludziach pokazał, że działają prawidłowo, przyspieszyłoby - zdaniem Brytyjczyków - to cały proces szczepienia.
Zdaniem polskich ekspertów to jednak niewłaściwe działanie. Podkreślają, że nie ma badań klinicznych potwierdzających skuteczność działania szczepionek po wymieszaniu dawek od różnych producentów.
"To jest partactwo. To jest tak, jakby pan koło z bmw wsadził do maybacha. Pewnie pojedzie, ale nie do końca" - tak mówi w rozmowie z reporterem RMF FM Mariuszem Piekarskim prof. Andrzej Horban, który jest głównym doradcą premiera ds. epidemii koronawirusa.
Szef Urzędu Rejestracji Leków dr Grzegorz Cessak dodaje, że nie ma żadnej dokumentacji medycznej mówiącej o takiej kombinacji dawek. Nie można więc potwierdzić skuteczności wynikami badań.
"To jest chałtura" - mówi ostro.
Tymczasem Brytyjczycy twierdzą, że mieszanie szczepionek nie jest niczym nowym i jest stosowane w przypadku szczepień przeciwko żółtaczce, polio, odrze, śwince i różyczce.
W Wielkiej Brytanii testy mają dopiero ruszyć na 800 ochotnikach. Wyniki badań mamy poznać latem.
Tamtejsi uczeni chcą ustalić, czy mieszanie różnych rodzajów szczepionek przeciw Covid-19 jest równie skuteczne jak stosowanie jednej. Jeżeli tak, to uelastycznienie obowiązującej procedury pozwoliłoby - ich zdaniem - na sprawniejszą realizację programu szczepień. Problemy z dostawami byłby wówczas mniej dotkliwe.
Uczeni nie wykluczają także scenariusza, w którym mieszanie szczepionek okazałoby się bardziej skutecznie niż zastosowanie tej samej w dwóch dawkach.
"Badania na zwierzętach wykazały lepszą reakcję przeciwciał z mieszanym schematem szczepień (...) Będzie bardzo ciekawe zobaczyć, czy inne metody szczepień rzeczywiście mogłyby prowadzić do wzmocnionej reakcji układu odpornościowego, a przynajmniej tak samo dobrej jak obecnie" - stwierdził w wywiadzie dla BBC Radio 4 prof. Matthew Snape z Oksfordu.
Wielka Brytania jako pierwszy kraj na świecie dopuściła do użytku szczepionki przeciw Covid-19, opracowane wspólnie przez firmy Pfizer i BioNTech oraz przez naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego i firmę AstraZeneca, a następnie - również jako pierwsza - zaczęła ich podawanie. Szczepienia w tym kraju rozpoczęły się 8 grudnia, prawie trzy tygodnie wcześniej niż w Unii Europejskiej.
Minister zdrowia Matt Hancock ogłosił w środę, że już ponad 10 mln osób w Wielkiej Brytanii otrzymało pierwszą dawkę szczepionki przeciw Covid-19. To prawie trzy czwarte łącznej liczby zaszczepionych w całej Unii Europejskiej.
W Polsce wykonano dotąd 1 461 578 mln szczepień przeciw Covid-19 - podało w czwartek Ministerstwo Zdrowia. 1 117 146 osób otrzymało pierwszą dawkę, a 344 432 - drugą.
25 stycznia ruszyły szczepienia populacyjne - po grupie zero, w której byli m.in. medycy, szczepionkę otrzymują osoby z grupy pierwszej, na początek seniorzy po 70. roku życia.