Ogromne kolejki przed stacjami benzynowymi w okolicy miasta Biełgorod w Rosji. Wśród mieszkańców wybuchła panika po ataku na pobliski magazyn ropy. Zaczęli robić zarówno zapasy benzyny, jak i żywności.
Wśród mieszkańców w okolicy Biełgorodu wybuchła panika. W sieci pojawiły się nagrania, na których widać, jak przed stacjami benzynowymi ustawiają się ogromne kolejki. Rosjanie nie tylko tankują samochody, ale także próbują się zaopatrzyć w benzynę na zapas.
There are Massive Lines at Gas Stations in the Belgorod Region of Western Russia after a Ukrainian Helicopter Assault destroyed an Oil Depot in the City, Russian Citizens in the area Fear more Ukrainian Strikes as some people begin to Panic and Stock up on Essential Goods. pic.twitter.com/cpvAZ9QTAR
sentdefenderApril 1, 2022
Niektórzy ruszyli także do sklepów. Rosjanie wykupują żywność i inne artkuły pierwszej potrzeby.
Panika spowodowana jest pożarem, jaki wybuchł w piątek rano w magazynie z ropą naftową w Biełgorodzie.
A helicopter is used to extinguish a fire at an oil depot in #Belgorod, which was attacked by #Ukrainian helicopters this morning. pic.twitter.com/r3DwXSaEAg
ChaudharyParvezApril 1, 2022
Rosjanie twierdzą, że pożar miał powstać na skutek ataku rakietowego, przeprowadzonego z pokładu dwóch ukraińskich śmigłowców. Tak oświadczył między innymi gubernator Wiaczesław Gładkow. Jak zauważa Reuters, to pierwszy raz, kiedy Rosja oskarża stronę ukraińską o atak na obiekty na swoim terytorium.
Strona ukraińska nie skomentowała tych doniesień. Już wcześniej zachodnie wywiady ostrzegały, że Rosja może przeprowadzić "fałszywe operacje" na własne cele, by mieć pretekst do eskalacji konfliktu.