23-letnia Marines Nicole Gee została sfotografowana w zeszłym tygodniu w chwili, gdy trzymała w ramionach afgańskie niemowlę. Zdjęcie to stało się symbolem pomocy, jaką amerykańscy żołnierze niosą cywilom w Afganistanie. "Kocham swoją pracę" – napisała Nicole Gee pod zdjęciem, umieszczonym na Instagramie. Kilka dni później zginęła w zamachu w pobliżu lotniska w Kabulu – pisze "New York Post".
U.S. military service members comfort infants at Hamid Karzai International Airport in Kabul, Afghanistan. #HKIA pic.twitter.com/8utbOwtcsF
DeptofDefenseAugust 20, 2021
W czwartek w zeszły tygodniu doszło do ataków wymierzonych w tłumy gromadzące się w pobliżu lotniska w stolicy Afganistanu. Zginęło ponad 180 osób, w tym 13 żołnierzy USA w wieku od 20 do 31 lat.
Jedną z ofiar jest 23-letnia Nicole Gee. Pentagon umieścił jej zdjęcie na Twitterze. Widać na nim żołnierkę, trzymającą w objęciach afgańskie dziecko.
To zdjęcie Gee 22 sierpnia zamieściła na swoim koncie na Instagramie. Jest na nim w towarzystwie innych osób, które są w drodze na pokład samolotu z ewakuowanymi z Kabulu.
"Eskortuję ewakuowanych na pokład" - na końcu tego zdania 23-latka wkleiła serduszko.
To jest jej ostatnia wiadomość. Nicole Gee zginęła w zamachu, podobnie jak 12 innych amerykańskich żołnierzy, ludzi w bardzo młodym wieku:
- Darin Hoover, 31
- Johanny Rosariopichardo, 25
- Nicole Gee, 23
- Hunter Lopez, 22
- Daegan Page, 23
- Humberto Sanchez, 22
- David Lee Espinoza, 20
- Jared Schmitz, 20
- Rylee McCollum, 20
- Dylan Merola, 20
- Kareem Nikoui, 20
- Maxton Soviak, 22
- Ryan Knauss, 23
Ich ciała przetransportowano do bazy sił lotniczych w Dover w stanie Delaware. Tam w ceremonii przekazania ich ciał rodzinom uczestniczył prezydent USA Joe Biden.
Jak pisze "Wall Street Journal", część rodzin była otwarcie krytyczna wobec działań prezydenta w Afganistanie. Matka jednego z poległych żołnierzy w sobotę zadzwoniła do programu konserwatywnego radia w Kolorado, używając niecenzuralnych słów na określenie Bidena i mówiąc, że "zabił jej syna".