Grupa państw UE zablokowała wypłatę 105 mln euro dla Polski z Funduszu Solidarności na pokrycie szkód spowodowanych przez powodzie - informuje korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska Borgignon. Komisja budżetowa PE odłożyła głosowanie w tej sprawie. PE chce poczekać na stanowisko rządów, które opóźnia się, pod presją kryzysowych oszczędności.
Dotychczasowa propozycja Komisji Europejskiej w sprawie mobilizacji środków na Fundusz okazuje się, niestety, nie do zaakceptowania dla wielu państw członkowskich. Ministrowie Finansów, zmuszeni przez kryzys do głębokich cięć budżetowych, niechętnie rozważają zwiększenie składek narodowych - powiedziała eurodeputowana Sidonia Jędrzejewska (PO), główny sprawozdawca PE do spraw budżetu UE na rok 2011.
W połowie grudnia Komisja Europejska zatwierdziła wniosek ws. pomocy z unijnego Funduszu Solidarności dla powodzian w Polsce, w wysokości 105,5 mln euro, a także innych państw z Europy Środkowo-Wschodniej dotkniętych powodziami w ubiegłym roku (w sumie 182 mln euro).
Jak tłumaczy Jędrzejewska, cała ta rekompensata blokowana jest jednak przez wiele państw członkowskich. Jak informuje korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska Borginon, wśród hamulcowych są Wielka Brytania, Niemcy, Hiszpania, Holandia oraz Czechy. Co ciekawe, te ostatnie też ucierpiały w wiosennych powodziach.
W efekcie reprezentująca rządy Rada ministrów finansów UE opóźniła przyjęcie oficjalnego stanowiska. To z kolei spowodowało konieczność przesunięcia głosowania w komisji budżetowej PE. Jędrzejewska ma jednak nadzieję na porozumienie PE z Radą, "tak, by przyrzeczone przez Komisję Europejską 182 mln euro, w tym 105 mln euro dla Polski, jak najszybciej trafiły do poszkodowanych krajów".