Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję potępiającą Rosję i wzywającą do wycofania jej wojsk z Ukrainy. Za przyjęciem dokumentu głosowało 141 państw, przeciwko 5. Od głosu wstrzymało się 35 krajów.
W głosowaniu oprócz Rosji i Białorusi rezolucji sprzeciwiła się Syria, Korea Północna i Erytrea. Wstrzymały się m.in. Chiny i Indie.
Dokument przedstawił stały przedstawiciel Ukrainy przy ONZ Serhij Kysłycia. Zwracając się do państw członkowskich ONZ, zauważył, że głosując za rezolucją, potwierdzają swe poparcie dla Karty Narodów Zjednoczonych. Wskazując na okrucieństwa popełniane przez Rosję, zaakcentował, że aprobata zasad jest łatwa w dobie pokoju, lecz ma ogromne znaczenie w czasie wojny.
Na nadzwyczajnej sesji specjalnej Zgromadzenia Ogólnego przemawiała m.in. ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield. Wzywała Rosję do zakończenia wojny oraz poszanowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy. Zwróciła się do Białorusi, by przestała wspierać wojnę i nie pozwalała wykorzystywać swego terytorium do ułatwiania agresji.
Mówiła o nagraniach wideo, na których widać, jak rosyjskie siły przerzucają na Ukrainę wyjątkowo śmiercionośną broń, w tym amunicję kasetową i bomby próżniowe, które są zakazane na mocy Konwencji Genewskiej. Nazwała postępowanie Rosji zdradą ONZ.
Prawda jest taka, że tę wojnę wybrał jeden człowiek i tylko jeden człowiek - prezydent Putin. To jego wybór zmusił setki tysięcy ludzi do "upchnięcia swojego życia do plecaków" i ucieczki z kraju. Do wysłania noworodków do prowizorycznych schronów. Zmusił dzieci chore na raka do przebywania w szpitalnych piwnicach, przerywając ich leczenie i skazując je w istocie na śmierć - oskarżała Thomas-Greenfield.
Stały przedstawiciel Rosji przy ONZ Wasilij Nebenzia powtarzał swoje stwierdzenia obwiniające Ukrainę za konflikt, które były określane w trakcie sesji jako kłamstwa.
Od poniedziałku wypowiadało się na forum Zgromadzenia Ogólnego ponad 100 przedstawicieli państw członkowskich Narodów Zjednoczonych, Stolicy Apostolskiej przy ONZ, a także przedstawicieli kilku instytucji. Ambasador RP przy ONZ Krzysztof Szczerski zaprzeczał pojawiającym się także w ONZ dezinformacjom o dyskryminacyjnych praktykach na granicy polsko-ukraińskiej. To kompletne kłamstwo i straszna zniewaga dla nas - zaakcentował.
Ogromna większość mówców zwracała w trakcie trzydniowej sesji uwagę, że wojna wszczęta przez Rosję zagraża nie tylko terytorialnej integracji Ukrainy i bezpieczeństwu Europy, ale całemu światu. Wzywali do zachowania szacunku dla prawa międzynarodowego, praw człowieka i Karty Narodów Zjednoczonych. Podkreślali, że Rosja musi być pociągnięta do odpowiedzialności i ponieść koszty horroru bezsensownej agresji. Przekonywali, że wciąż nie za późno jest na rozwiązanie konfliktu w drodze negocjacji.
Oprócz Rosji tylko nieliczne kraje, w tym Białoruś Kuba i Syria atakowały Zachód i usprawiedliwiały napaść lub - jak Chiny - starały się zająć stanowisko usiłujące pogodzić argumenty obu stron konfliktu, podkreślając jego złożoność.
Przyjęta rezolucja "żąda, by Federacja Rosyjska natychmiast, całkowicie i bezwarunkowo wycofała wszystkie swoje siły wojskowe z terytorium Ukrainy w jej granicach uznanych przez społeczność międzynarodową". Wyrażono w niej również "poważne zaniepokojenie doniesieniami o atakach na obiekty cywilne, takie jak domy mieszkalne, szkoły i szpitale oraz o ofiarach wśród ludności cywilnej, w tym kobiet, osób starszych, niepełnosprawnych i dzieci".
Ostatni raz nadzwyczajna sesja specjalna Zgromadzenia Ogólnego została zwołana w 1982 roku. Miała na celu rozwiązanie konfliktu syryjsko-izraelskiego.