ONZ obawia się, że haitańskie dzieci - osierocone lub oddzielone od rodzin - będą padać ofiarą porwań, sprzedaży, handlu żywym towarem lub niewolnictwa. Eksperci twierdzą, że ryzyko takie dotyczy również najmłodszych, którzy zostali przekazani przez swoich rodziców pod opiekę osobom trzecim, np. z powodu niemożności ich utrzymania.

REKLAMA

Szczególnie zagrożone są dzieci bez opieki. Jest sprawą najwyższej wagi, by w miarę możliwości były one rejestrowane, poszukiwane i łączone z rodzinami - napisali eksperci ONZ w specjalnym komunikacie.

Podczas działań ewakuacyjnych należy koniecznie unikać zbędnego rozdzielania rodzin, bo naraża ono dzieci na ogromne niebezpieczeństwo, pogłębia ich traumę oraz utrudnia powrót do zdrowia i ponowną integrację w społeczeństwie - podkreślili.

ONZ poinformowało dziś również, że co najmniej 482 tysiące osób opuściło po trzęsieniu ziemi z 12 stycznia stolicę Haiti Port-au-Prince. Ludzie ci przenieśli się głównie do rodzin na wieś.

Według danych Misji Stabilizacyjnej Narodów Zjednoczonych na Haiti, populacja w departamentach na południu kraju - Grande Anse, Nippes i Północnym - zwiększyła się o 15-20 procent. W departamentach tych natychmiast wzrosły ceny podstawowych produktów żywnościowych.

Konieczne jest wsparcie rodzin, które przyjęły uciekinierów z Port-au-Prince. Brakuje na tych terenach także wyposażenia medycznego - podkreśla agenda ONZ.