Władimir Putin jest poważnie chory na raka krwi - to cytat, który przytaczają dziś brytyjskie media, powołując się na rozmowę z jednym z wpływowych rosyjskich oligarchów. Podczas rozmowy z brytyjskim biznesmenem oligarcha miał mówić też o chorobie psychicznej prezydenta Rosji.
Źródłem tej informacji jest rosyjski oligarcha związany z Kremlem. Nagranie, na którym mówi o chorobie Putina, zrealizowane zostało potajemnie podczas prywatnej rozmowy z brytyjskim biznesmenem. Treść rozmowy został upubliczniona z zachowaniem anonimowości rozmówcy. Rozmowa skupia się nie tylko fizycznych dolegliwościach rosyjskiego przywódcy.
Chodzi też o problemy z głową - mówi wprost oligarcha. Jeden szalony człowiek może wywrócić świat do góry nogami, zrujnować rosyjską i ukraińską gospodarkę, także wiele innych - dodaje.
Z rozmowy nie wynika, o jaki dokładnie rodzaj choroby Putina chodzi. Co warte podkreślenia, rak krwi nie jest fachowym określnym medycznym. Zdaniem ekspertów choroba, o jakiej mówi oligarcha, może być białaczką lub nowotworem układu krwiotwórczego.
Spekulacje na temat złego stanu zdrowia Władimira Putina pojawiają się już od dłuższego czasu. Media donoszą o fizycznej niedyspozycji rosyjskiego przywódcy - wymienia się oprócz nowotworu, chorobę Parkinsona czy schizofrenię.
Ostatnio dużo o tym pisano przy okazji parady zwycięstwa na Placu Czerwonym 9 maja. Uwagę komentatorów przykuł między innymi... gruby zielony koc na kolanach rosyjskiego przywódcy.
Putin był jedyną osobą, która mimo sprzyjającej pogody była okryta kocem. Jak podkreślano, że w stolicy Rosji było w poniedziałek do południa 9 stopni Celsjusza.
Nic więc dziwnego, że od razu pojawiły się spekulacje, że w ten sposób Putin próbował ukryć symptomy choroby Parkinsona - drżenie nóg.
W podobny sposób komentowano nagranie ze spotkania Władimira Putina z Siergiejem Szojgu, w czasie którego rosyjski minister obrony przekazał, że według niego Mariupol został zdobyty przez agresora. Wielu ekspertów i internautów zwróciło uwagę na dziwne zachowanie Putina w czasie zarejestrowanego wydarzenia.
Nagranie, które zostało udostępnione w mediach, ma 12 minut. Przez cały czas Szojgu z Putinem siedzą przy stole. Putin jest zgarbiony i cały czas trzyma się stołu. Jego kciuk od czasu do czasu drga. W niektórych momentach widać też dziwny ruch nogą prezydenta Rosji.
Światowe media rozpisują się także o możliwej chorobie nowotworowej. Według Brytyjczyków, rosyjski prezydent zawsze podróżuje z dziewięcioma lekarzami, a ze specjalistą od chorób nowotworowych tarczycy widział się trzydzieści pięć razy. Ktoś nawet obliczył, że spędził on z Putinem 166 dni w ciągu ostatnich 4 lat.
Amerykańscy urzędnicy na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę zwracali z kolei uwagę na stan psychiczny Putina. Putin został całkowicie odizolowany od otoczenia, częściowo z powodu Covid-19. Jest teraz w zasadzie sam, całkowicie odcięty od swoich doradców, odizolowany geograficznie. Jedyni ludzie, którzy z nim rozmawiają, to jego pochlebcy - zwracają uwagę.
O złym stanie zdrowia Putina donosił też brytyjski wywiad, a w rozmowie z korespondentem RMF FM mówił o tym francuski specjalista od zakulisowej walki o władzę w Rosji - historyk, politolog i publicysta Alexandre Adler.
Kreml nie komentuje tych doniesień. Rosyjskie media zawsze starają się przedstawiać Władimira Putina w jak najlepszej kondycji fizycznej.