"W Rumunii rozegraliśmy udany turniej. Zagraliśmy trzy niezłe mecze i pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać z lepszymi zespołami" - zaznacza w rozmowie z dziennikarką RMF FM Edytą Bieńczak Przemysław Odrobny, bramkarz hokejowej reprezentacji Polski, która zajęła drugie miejsce w turnieju Euro Ice Hockey Challenge w rumuńskiej Csikszeredzie. O zwycięstwie nad Ukrainą mówi, że to dobry prognostyk przed kwietniowymi MŚ Dywizji IB. "W tej chwili to my mamy psychiczną przewagę" - podkreśla.

REKLAMA

W Rumunii zagraliśmy trzy niezłe mecze. Pierwszy z Kazachstanem, który przegraliśmy dopiero po dogrywce 2:3. Oni mieli właściwie dwie "piątki" z KHL-u, tak że prezentowali naprawdę wysoki poziom. W drugim meczu wygraliśmy z Rumunią. Może w pierwszej połowie poziom nie był super, ale trener dał nam kilka wskazówek i od połowy meczu zaczęliśmy grać swój hokej, zaczęliśmy strzelać bramki i wygraliśmy ten mecz pewnie (7:2 - RMF FM). W trzecim spotkaniu wygrywaliśmy z Ukrainą 2:0 do 55. minuty i spokojnie mogliśmy wygrać ten mecz 2:0 czy 2:1 w regulaminowym czasie gry. Ale pod koniec meczu - wszyscy mieli to samo zdanie - sędzia pomógł trochę Ukrainie i mieli szansę zagrać 5 na 4, 5 na 3, wyrównali na 2:2. Ale w dogrywce mieliśmy przewagę, strzeliliśmy gola, pokazaliśmy, że też potrafimy strzelać bramki w przewagach - tak Odrobny komentuje przebieg rumuńskiego turnieju.

"Wyciągnęliśmy wnioski z listopadowej porażki z Ukraińcami"

Przyznaje, że przed wyjazdem do Rumunii zespół zdawał sobie sprawę, że najcięższa będzie przeprawa z Kazachami, którzy w rankingu IIHF zajmują najwyższe w tym gronie, 17. miejsce. Biało-czerwoni są sklasyfikowani sześć oczek niżej, a dwudziesta jest Ukraina. Ale myślę, że mimo wszystko bardziej cieszy wygrana - i to z drużyną, z którą spotykamy się w mistrzostwach świata, czyli z Ukrainą - podkreśla bramkarz.

Wygraliśmy z Ukraińcami i myślę, że to jest dobry prognostyk przed nadchodzącymi mistrzostwami świata. Pierwszy mecz z nimi (w listopadowym turnieju prekwalifikacyjnym do igrzysk w Soczi - RMF FM) przegraliśmy, ale wyciągnęliśmy z tego wnioski. Teraz będziemy się przygotowywać tak, żeby zaprezentować się jak najlepiej i wygrać ten decydujący mecz na mistrzostwach świata. W tej chwili to my mamy przewagę psychiczną, nie oni - to może tylko zaprocentować - podkreśla.

"Sukces młodszych kolegów cieszy. Chcielibyśmy go powielić"

Pytany o sukces reprezentacji do lat 20, która doskonale zaprezentowała się na MŚ Dywizji IB i awansowała do wyższej klasy rozgrywek, podkreśla, że "widać, że coś się ruszyło w polskim hokeju". Myślę, że zaprocentowała praca z rosyjskim trenerem Andriejem Parfionowem. Podobnie u nas zaprocentowała praca z rosyjskim szkoleniowcem (od sierpnia biało-czerwonych trenuje Igor Zacharkin - RMF FM). Pokazaliśmy, że potrafimy wygrywać z lepszymi drużynami. Myślę, że małymi kroczkami polski hokej będzie się wspinał do góry - mówi.

Na pewno chcielibyśmy w przyszłym roku powielić sukces młodszych kolegów z reprezentacji - podsumowuje.