W najbliższych dniach dojdzie do kolejnych dwóch ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej. Śledczy chcą zbadać szczątki pochowane w grobie generała Bronisława Kwiatkowskiego i mecenasa Stanisława Mikke - ustalił reporter RMF FM Grzegorz Kwolek.

REKLAMA

Dowódca sił zbrojnych gen. Bronisław Kwiatkowski został pochowany na Cmentarzu Salwatorskim w Krakowie, a wiceprzewodniczący Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Stanisław Mikke i były sędzia Trybunału Stanu w kwaterze smoleńskiej na wojskowych Powązkach.

W ostatnich dniach odbyły się ekshumacje z grobów Aleksandry Natalli-Świat, Wojciecha Seweryna, Natalii Januszko i Andrzeja Przewoźnika.

Prokuratura Krajowa utrzymuje, że ekshumacja ciał ofiar katastrofy smoleńskiej jest niezbędna. Chodzi m.in. o możliwą zamianę ciał ofiar katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku i nieprawidłowości w opisie stwierdzonych obrażeń w dokumentacji sporządzonej przez Rosjan. Zlecone przez śledczych badania przeprowadza 14-osobowy zespół ekspertów. Znalazły się w nim m.in. trzy osoby z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Sądowej w Lozannie-Genewie (Szwajcaria), jedna z uniwersytetu w Coimbra w Portugalii oraz dwóch profesorów z Odense (Dania). Resztę zespołu tworzą eksperci z Krakowa, Warszawy i Lublina. Biegli przeprowadzają sekcje zwłok, tomografie, pobierają próbki do badań DNA, histopatologicznych, toksykologicznych i fizykochemicznych.

O planach ekshumowania ofiar katastrofy smoleńskiej Prokuratura Krajowa poinformowała w czerwcu ubiegłego roku. Ekshumacje rozpoczęto w połowie listopada. Do końca grudnia ubiegłego roku ekshumowano w sumie 11 osób: parę prezydencką Lecha i Marię Kaczyńskich, Stefana Melaka, Tomasza Mertę, Aleksandra Szczygłę, Edwarda Duchnowskiego, Janinę Natusiewicz-Mirer, Ewę Bąkowską, Dariusza Michałowskiego, Mariusza Handzlika i Piotra Nurowskiego. W trakcie tych ekshumacji potwierdzono jedną zamianę ciał - podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Mariusza Handzlika i b. prezesa PKOI Piotra Nurowskiego.

Część rodzin ofiar protestuje

Na początku marca rzeczniczka Prokuratury Krajowej prokurator Ewa Bialik informowała, że "czynności ekshumacyjne nie zakończą się w 2017 roku". Wskazała też m.in., że zespół prokuratorów nadal czeka na opinie biegłych dotyczące wyników ekshumacji, które dotąd przeprowadzono.

Decyzje o ekshumacjach spotkały się ze sprzeciwem części rodzin ofiar. Do Prokuratury Krajowej wpłynęły zażalenia, skargi i wnioski o uchylenie decyzji. W październiku 2016 roku ponad 200 osób, członków rodzin 17 ofiar, zaapelowało w liście otwartym o powstrzymanie ekshumacji ich bliskich.

Okoliczności katastrofy smoleńskiej bada specjalny zespół prokuratorów Prokuratury Krajowej. Na początku kwietnia ubiegłego roku Prokuratura Krajowa, po sześciu latach, przejęła śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej od zlikwidowanej prokuratury wojskowej. Wcześniej Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie postawiła zarzuty dwóm kontrolerom lotów ze Smoleńska oraz dwóm oficerom rozwiązanego po katastrofie 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, który zajmował się transportem najważniejszych osób w państwie.

(mpw)