Nurkowie wydobyli z Bugu w pobliżu m. Woroblin (pow. bialski) ciało 19-letniego Syryjczyka, którego poszukiwano od wtorkowego poranka; okoliczności jego śmierci bada policja i prokuratura.

REKLAMA

Policja ustaliła tożsamość młodego mężczyzny, którego ciało w środę tuż przed godz. 14 wydobyli z Bugu nurkowie z grupa ratownictwa wodno-nurkowego PSP.

Tożsamość potwierdził drugi z młodych mężczyzn, z którym dzień wcześniej próbował nielegalnie przeprawić się przez Bug. Przy ciele znaleziono także dokumenty. Także ponad wszelką wątpliwość jest to 19-letni obywatel Syrii - powiedział rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie kom. Andrzej Fijołek. Policjant dodał, że zaplanowano sekcję zwłok młodego mężczyzny. Okoliczności jego śmierci wyjaśni śledztwo prowadzone przez prokuraturę.

O znalezieniu ciała poinformował rzecznik Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP st. asp. Tomasz Stachyra. Tuż przed godz. 14 strażacy odnaleźli osobę poszkodowaną. Nurkowie wydobyli ciało - powiedział Stachyra. Dodał, że strażacy przekazali ciało oraz miejsce prowadzonej akcji straży granicznej. Na tym nasze działania zostały zakończone - powiedział rzecznik.

Informację potwierdził rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej por. Dariusz Sienicki. Poinformowano Prokuraturę Rejonową w Białej Podlaskiej i policję, które będą prowadzić dalsze czynności w tej sprawie. Tu nasza rola się kończy - dodał Sienicki.

Według wstępnych ustaleń policji, dwaj obywatele Syrii usiłowali nielegalnie przeprawić się przez Bug z terytorium Białorusi. Niestety nikt z nich nie umiał pływać - powiedział Fijołek.

We wtorek rano strażnicy graniczni ujawnili 22-letniego obywatela Syrii w pobliżu miejscowości Woroblin (pow. bialski). Z jego zeznań wynikało, że został wepchnięty do rzeki Bug przez białoruskie służby, prawdopodobnie z innym mężczyzną.

Od razu staraliśmy się podjąć działania szybko. Mężczyznę wzięliśmy na placówkę, żeby się ogrzał. Daliśmy mu suche ubrania na zmianę. Powiedział, że było ich dwóch. Strażacy podjęli akcję poszukiwawczo-ratowniczą - poinformował rzecznik NOSG. Dodał, że polscy strażacy mogli prowadzić akcję poszukiwawczo-ratowniczą tylko po polskiej stronie rzeki. O działaniach poinformowaliśmy służby białoruskie - powiedział Sienicki.

Jak poinformował Sienicki, 22-letni Syryjczyk nie był zainteresowany złożeniem wniosku o ochronę międzynarodową w Polsce. Przejęła go Fundacja Ocalenie. Będzie przebywał w Polsce do momentu, kiedy Syria będzie uznana za kraj bezpieczny - wyjaśnił rzecznik NOSG.