Nowy wariant koronawirusa, jaki pojawił się w Afryce i który może być bardziej zaraźliwy niż Delta, wzbudza ogromne zaniepokojenie naukowców. Komisja Europejska proponuje wstrzymanie lotów z południa Czarnego Lądu. Niektóre państwa europejskie już wprowadziły ograniczenia w tym zakresie. Zakazem podróżowania w południowy region Afryki są objęci również obywatele Izraela, gdzie wykryto już pierwszy przypadek nowego wariantu koronawirusa. Po południu okazało się, że "Nu" zdiagnozowano także w Belgii.
Nowy wariant koronawirusa - B.1.1.529, określany też już jako "Nu" - po raz pierwszy wykryto w Botswanie - następnie zdołał on przedostać się do RPA i Hongkongu.
Mnogość jego kolców i potencjał do mutacji wywołują poważne zaniepokojenie naukowców z Imperial College London - informuje australijski portal news.com.au.
Dotychczas oficjalnie potwierdzono 77 przypadków zakażenia wariantem B.1.1.529 w prowincji Gauteng w RPA oraz cztery w Botswanie i jeden w Hongkongu (zawleczony przez osobę, która wróciła z RPA). Nikt nie ma wątpliwości, że takich zakażeń jest więcej, najprawdopodobniej w większości regionów Republiki Południowej Afryki.
W piątek rano poinformowano o wykryciu pierwszego przypadku nowego wariantu koronawirusa w Izraelu. Zakażona jest nim osoba, która wróciła z Malawi. Izrael podał już wczoraj, że jego obywatele są objęci zakazem podróżowania w region południowej Afryki ze względu na wykrycie tam nowego wariantu koronawirusa. Obcokrajowcy z tego regionu nie mogą przekroczyć granicy państwa.
Po południu wykrycie pierwszego przypadku nowego wariantu koronawirusa potwierdzono również Belgii.
"Nu" budzi niepokój Unii Europejskiej. Wstrzymanie lotów z południa Afryki proponuje Komisja Europejska - o czym poinformowała na Twitterze przewodnicząca KE Ursula von der Leyen.
Komisja zaproponuje, w ścisłej współpracy z państwami członkowskimi, uruchomienie hamulca bezpieczeństwa w celu zatrzymania lotów z regionu południowej Afryki ze względu na budzący obawy wariant wirusa B.1.1.529. - napisała.
W związku z pojawieniem się nowego wariantu koronawirusa z Afryki minister zdrowia Włoch Roberto Speranza wprowadził zakaz przyjazdów z RPA, Lesotho, Botswany, Zimbabwe, Mozambiku, Namibii i Eswatini, dawniej Suazi. Blokada dotyczy osób, które przebywały w tych krajach w ostatnich 14 dniach.
Podążamy drogą maksymalnej prewencji - podkreślił włoski minister zdrowia. Dodał, że naukowcy we Włoszech prowadzą badania nad nową odmiana patogenu.
Z kolei minister zdrowia Wielkiej Brytanii Sajid Javid poinformował, że w związku z nowym wariantem koronawirusa od piątku w południe sześć państw - RPA, Namibia, Zimbabwe, Botswana, Lesoto i Eswatini - znajdzie się z powrotem na czerwonej liście podróżnej.
To oznacza, że wstrzymane zostaną wszystkie loty z tych krajów, wjechać do Wielkiej Brytanii z nich będą mogli tylko obywatele i rezydenci Wielkiej Brytanii i Irlandii, ale po przyjeździe będą musieli odbyć płatną kwarantannę w hotelu.
Agencja Reutersa podała, że dziś władze Niemiec mają ogłosić, że poczynając od nocy z piątku na sobotę z RPA do Niemiec będą mogli przylatywać tylko obywatele Niemiec.
Powracający z Republiki Południowej Afryki Niemcy, również ci w pełni zaszczepieni, będą musieli poddawać się obowiązkowej, 14-dniowej kwarantannie.
Po południu poinformowano, że kolejne państwa zawieszają loty z południa Afryki. Decyzje takie podjęły rządy Francji, Austrii, Holandii, Hiszpanii, Danii i Filipin. W USA trwają konsultacje w tej sprawie.
Szef Światowej Organizacji Turystyki Narodów Zjednoczonych (UNWTO) Zurab Pololikaszwili powiedział agencji Reutera, że wszystkie państwa, a zwłaszcza europejskie, powinny jeszcze dziś podjąć decyzje o restrykcjach związanych z pojawieniem się nowego wariantu wirusa.
Moja rekomendacja jest taka, że należy podjąć decyzję dziś, a nie za tydzień, ponieważ jeśli (wariant wirusa) będzie nadal się rozprzestrzeniał, tak jak się tego spodziewamy, to wkrótce będzie za późno i wprowadzanie restrykcji nie będzie miało sensu - oznajmił Pololikaszwili.
Dziś lekarz, specjalista w dziedzinie reumatologii i popularyzator wiedzy medycznej Bartosz Fiałek opublikował w mediach społecznościowych alarmujący wpis. Zaapaleował o adekwatną reakcję w obliczu pojawienia się nowego wariantu koronawirusa.
Z uwagi na wykrycie nowej linii rozwojowej koronawirusa, która może zastąpić wariant DELTA, uwierzmy wreszcie nauce - podkreślił i dodał, że potrzebny jest wzmożony nadzór epidemiologiczny. Na dowód załączył szczegółowe dane dotyczące nowego wariantu.
W związku z nowym wariantem koronawirusa uspokaja jednak prezes Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. Ekspert rządowej Rady Medycznej profesor Robert Flisiak uważa:
Musimy na to spojrzeć spokojnie i obserwować. To wariant, który wariant, który jest pod obserwacją w tej chwili jest i nie sądzę, żeby on zmienił zbyt dużo, bo zgodnie z wiedzą, jaką przekazują nam genetycy wirusologiczni, to zmiany, jakie dokonały się w Delcie, są już tak zaawansowane, że nie dają przestrzeni na zwiększenie przylepności wirusa do receptorów - czyli w konsekwencji większej zakaźności. Chcę w to wierzyć, ale życie pokaże. I dodaje: Mieliśmy wiele wariantów, które alarmowały nas, potem okazywały się niezbyt groźne, miały znaczenie lokalne. Natomiast istotne jest, czy ten wariant zacznie dominować nad Deltą.
Czy prof. Robert Flisak rekomendowałby ograniczenie podróży na południe Afryki? Żeby to powiedzieć, musielibyśmy znać poziom, na jakim aktualnie stosowane szczepienia chronią przed tym wariantem. Na pewno badania zostały w tym kierunku rozpoczęte, ale one zawsze trwają zwykle kilka tygodni. Na razie nie warto panikować, nie warto robić sytuacji alarmistycznych, dopóki nie zostaną pewne rzeczy wyjaśnione - twierdzi ekspert rządowej Rady Medycznej.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Dziś w Polsce było ponad 26 i pół tysiąca zakażeń, zmarło 421 osób.