Bronisław Komorowski może zostać prezydentem w przyszły czwartek. Zdaniem marszałka Stefana Niesiołowskiego, do tego czasu Sąd Najwyższy zdąży rozpatrzyć wszystkie skargi dotyczące wyborów prezydenckich. Tego zdania jest też Grzegorz Schetyna. Na 29 lipca byłoby zwołane jednodniowe posiedzenie Zgromadzenia Narodowego, podczas którego Komorowski zostałby zaprzysiężony.
Marszałek Sejmu powiedział, że zaprzysiężenie prezydenta Komorowskiego możliwe jest 29 lipca. W ubiegłym tygodniu Grzegorz Schetyna jako prawdopodobny termin zaprzysiężenia podawał 6 sierpnia. Wszystko zależy od protestów wyborczych i tempa ich rozpatrywania przez Sąd Najwyższy. Bierzemy taki wariant (29 lipca) pod uwagę. To byłoby albo 6 sierpnia, albo 29 lipca. Im szybciej tym lepiej - podkreślił we wtorek.
Jak dodał, wszystko zależy od uchwały Sądu Najwyższego, która potwierdzi ważność niedawnych wyborów prezydenckich. Od tego czasu marszałek Sejmu ma siedem dni na zorganizowanie zaprzysiężenia - przypomniał.
Zaznaczył, że jeśli SN potwierdzi ważność wyborów prezydenckich jeszcze w tym tygodniu - siedem dni mija w następnym tygodniu. Czekam na informacje z Sądu Najwyższego - powiedział Schetyna.
Uchwałę Sądu Najwyższego przedstawia się niezwłocznie Marszałkowi Sejmu, a także przesyła Państwowej Komisji Wyborczej oraz ogłasza w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej.